Zdrowiej - forum medycyny naturalnej i alternatywnej

Pełna wersja: Obłączki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ponad 150 miałem skurczowego, ponad 100 rozkurczowego. Teraz jest już 126 90 i dalej leci w dół, spadło o 6 punktów od ostatniego pomiaru. Tak między 110 a 120 skurczowego jest dobrze, rozkurczowe na 75. Nie mam w zasadzie żadnego czynnika ryzyka podnoszącego, w diecie mało soli, dużo potasu, brak mięsa czy papierosów, homocysteina powinna być minimalna, wysycenie omega 3 duże, ruchu też sporo, więc jeśli mi skacze i to tak mocno, to jest to sygnał, że coś mocno jest nie tak. Stawiam, że mocno mi brakuje magnezu, bo po nim spadło, a przy wzroście były objawy zatrucia wapniem, co wiąże się najczęściej właśnie z bardzo niskim magnezem.

Ale czemu magnez jest tak nisko to nie mam pojęcia. Być może na tle niedoboru witaminy E, może jeszcze coś innego tam jest, czego nie ogarniam. Może efekt zaburzenia gospodarki cukrem i dopiero po wielu miesiącach trzymania tej diety, co teraz mam, uda się to wyrównać. Może coś z tarczycą. Może selen był za nisko.
(12-29-2021, 05:58 PM)tomakin napisał(a): [ -> ]Ponad 150 miałem skurczowego, ponad 100 rozkurczowego. Teraz jest już 126 90 i dalej leci w dół, spadło o 6 punktów od ostatniego pomiaru. Tak między 110 a 120 skurczowego jest dobrze, rozkurczowe na 75. Nie mam w zasadzie żadnego czynnika ryzyka podnoszącego, w diecie mało soli, dużo potasu, brak mięsa czy papierosów, homocysteina powinna być minimalna, wysycenie omega 3 duże, ruchu też sporo, więc jeśli mi skacze i to tak mocno, to jest to sygnał, że coś mocno jest nie tak. Stawiam, że mocno mi brakuje magnezu, bo po nim spadło, a przy wzroście były objawy zatrucia wapniem, co wiąże się najczęściej właśnie z bardzo niskim magnezem.

Ale czemu magnez jest tak nisko to nie mam pojęcia. Być może na tle niedoboru witaminy E, może jeszcze coś innego tam jest, czego nie ogarniam. Może efekt zaburzenia gospodarki cukrem i dopiero po wielu miesiącach trzymania tej diety, co teraz mam, uda się to wyrównać. Może coś z tarczycą. Może selen był za nisko.

Zapomniałeś jeszcze wymienić alkohol, oraz stres. Ja normalnie mam około 117/74 rano i wieczorem trochę wyższe, ale po alkoholu momentalnie skacze mi do 140/90. Co najśmieszniejsze działa to trochę jak odruch psów Pawłowa. Jeżeli wiem, że wieczorem będę pił, to od razu mam większe ciśnienie, czyli działa czynnik stresu, ponieważ wiem, że będę miał i tak wyższe, więc się stresuję.
Zauważyłem tą zależność od niedawna i próbuję ją zwalczyć. Oczywiście nie odstawiając alkohol, a po prostu pracując nad ogarnięciem stresu.
Oczywiście magnez, potas i inne rzeczy raczej ok, bo bardzo regularnie się suplementuję.

Dodatkowo czytałem ostatnio o medycynie mitochondrialnej 2 książki i tam opisują takie zdarzenia.
Przed piciem sugerują NAC, B1 i C, a po piciu Potas, Magnes, Q10, E, A, C i selen.

Zobaczę jaki to przyniesie efekt.
Stopniowo wracam do supli, ostrożnie bo nie jestem tak do końca pewien, co wywołało ten skok ciśnienia, prawie na pewno wapń, ale lepiej dmuchać na zimne. Wracam do oleju z ogórecznika i beta alaniny. Reszta poczeka.
...i do witaminy C. A w ogóle albo jednak zaraziłem się od rodziny i będę miał chore gardło, albo te 100-200 mcg jodu, które piję, czyli rekomendowane dzienne spożycie podkręca mi tarczycę. Już któryś raz to czuję, po jodku potasu mam takie wrażenie "czegoś" właśnie w okolicach tarczycy, do tego przyspieszone tętno, wypisz wymaluj bardzo słaby, ale jednak Jod-Basedow. Problem w tym, że tyle jodu jest w jednej łyżeczce soli i czasem po prostu jedząc obiad przyjmuje się kilka czy wręcz kilkanaście razy więcej, jeśli pożywienie było akurat z jakiegoś powodu bogate w ten pierwiastek. Jeśli nie pojawi się ból gardła, to będę jednak musiał zrobić dokładne badania, taka reakcja na jod to zły sygnał. Tylko czemu akurat tylko po jodku potasu w formie roztworu, a nigdy po nawet wielokrotnie większej dawce organicznego?

Pamiętam kiedyś próbowałem jeść kelp, który miał zawierać ponoć nawet do 2000 mcg w dawkach, które brałem. Nic, zero efektu, brak jakiejkolwiek reakcji, za to jak wziąłem go w formie jodku potasu, dawkę wielokrotnie niższą, to miałem całkiem mocną nadczynność, reakcję Jod-Basedow już w pełnej krasie. Chyba nie jest możliwe to, że jedynie z jodku potasu jestem w stanie odpowiednio mocno przyswoić ten pierwiastek?

A może jakoś to się łączy z innymi rzeczami, które ostatnio wziąłem? Może w 2010 jakąś kombinacją suplementów sobie "wyleczyłem" na jakiś czas tarczycę, na przykład łącząc jod z witaminą E? Taka mieszanka u szczurów chroniła przed rozregulowaniem tarczycy nadmiarem jodu.

Albo po prostu selen, ale też... musiałbym mieć spore niedobory, żeby te 2 tabletki czy ile zeżarłem zadziałały synergicznie z jodem w dawce "tyle, ile jest w łyżeczce soli" i wywołały aż chwilową lekką nadczynność. A suple selenu zawsze jakoś się u mnie przewijały.

Lepiej zarówno z jodu, jak i z selenu zrezygnować na 2-3 dni. I one na pewno nie miały wpływu na ciśnienie, bo ono pojawiło się wcześniej. Stawiam na wapń po tym, jak brałem D3 do chondroityny (tylko tej D3 było raptem 2, czasami 4 tysiące) , ewentualnie witaminę A.
Tak sobie myślę, czemu część ludzi na duże dawki magnezu reaguje bezsennością i nerwowością. Podejrzewałem, że to wapń, ale jedna rzecz mi nie gra. Też tak reaguję, nawet teraz, po zaledwie 2 dniach, a jeszcze kilka dni temu miałem objawy zatrucia wapniem, Teraz tak sobie myślę, że może nie w tę stronę patrzę. Może to... zbyt duży spadek kortyzolu?

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/labs/pmc/ar...MC5471632/

tu jest spadek po magnezie, ale nie jakoś specjalnie duży, na dodatek brali tam dawki 2 razy większe, niż ja biorę.

jakieś starożytne badania znalazłem

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/1275625/

gdzie nadmiar magnezu wywołał spadek wapnia tak duży, że prowadzący do zagrożenia życia pacjenta,

https://ccforum.biomedcentral.com/articl...86/cc12380

tu nowsze z podobnym wynikiem, fakt, że w obu używano wlewów z magnezu, a nie tabletek, ale też spadek wapnia był tam o wiele większy niż jest u osób stosujących tabletki. Czyli jednak spadek wapnia, a nie kortyzolu.

Teraz kminię, jak ułożyć proporcję wapnia do magnezu, normalnie brałbym tabsa wapnia dziennie i normalnie leciał z magnezem, ale ten skok ciśnienia po ostatniej próbie suplementacji wapnia był nieco zbyt wysoki, to już jest groźne dla zdrowia. Spróbuję pół tabletki wapnia dziennie.

I kolejny raz przeglądam wiadomości z 2020, z dwiema osoba gadałem o suplach gdy zaczynałem brać to wszystko po czym miałem bardzo dużą poprawę.

"teraz biorę suple regulujące poziom hormonów, estrogenu, hormonu luteinizującego i testosteronu"

Co ja mogłem mieć na myśli? Na pewno DAA, to reguluje testosteron. Luteinizujący pewnie to samo. Zdaje się, że brałem I3C, indolo-3-karbinol czy jakoś tak to się nazywa, ale pewnie niewielkie dawki, stało w szafie i wybierałem resztki z dna pojemnika. Dużo gadaliśmy wtedy o jodzie i tarczycy, mogłem go niby brać i nie napisać o tym.
Jak kilka lat temu zacząłem suplementację magnezu to zaczęły się biegunki, bóle żołądka, a potem miałęm czarne stolce, które się okazały efektem krwawienai z pękniętego wrzodu dwunastnicy. Może przypadek, a może rzeczywiście magnez ma z tym coś wspólnego?
Kilkanaście* pamiętam to, dostałeś bana na infolinii producenta tego preparatu. Magnez redukuje ryzyko wrzodów, a nie zwiększa.
https://www.reddit.com/r/covidlonghauler...s_symptom/

Wklejam bo to powszechne w Long covid, może Cię zaciekawi może nie
...i wracamy do stresu oksydacyjnego, przyjrzyjmy się jeszcze raz wszystkim chorobom, w których zanikają obłączki

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/19264746/

MDA rośnie w niewydolności nerek, wprost proporcjonalnie do stopnia zaawansowania choroby

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/labs/pmc/ar...MC5040049/

tutaj mierzyli MDA u osób z niedoczynnością tarczycy, Przed terapią hormonami poziom był zbliżony do tego, jaki występuje w niewydolności nerek tak silnej, że wymagającej dializ.

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/labs/pmc/ar...MC4565280/

Tu rośnie wprost proporcjonalnie do stopnia zaawansowania marskości wątroby

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/labs/pmc/ar...MC3615290/

tu z kolei poziom MDA w HIV/AIDS był tak znaczący, że według prowadzących badanie naukowców można go używać jako wskaźnika zaawansowania choroby obok testu CD.

depresja

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/labs/pmc/ar...MC5946642/

tu również poziom stresu oksydacyjnego, mierzonego poziomem MDA, był zbliżony do tego, jaki mają pacjenci ze skrajną niewydolnością nerek.

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/26843105/

a tu przy niedoborze B12 poziom MDA też dość mocno leciał w górę, sporo osób po terapii B12 miało wzrost obłączków, inni nie mieli.

Hipotezę stresu oksydacyjnego rozważałem i nawet sprawdzałem wielokrotnie, ale z tym jest taki myk, że być może trzeba trafić w jeden, konkretny mechanizm, który wywołuje ten stres, a nie po prostu ładować na pałę antyoksydanty. Przykładowo, możliwe, że przy niedoczynności tarczycy witamina E niewiele pomoże, jeśli nie poprawi się równocześnie poziomu hormonów.

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/13677631/

tu na przykład niedobór magnezu sprawił, że u szczurów podniósł się poziom MDA, nie mam niestety dostępu do pełnego artykułu i nie wiadomo, jak mocno się podniósł

http://www.magnesium-ges.de/jdownloads/L...nt_578.pdf

ale tu jest ciekawostka. Niedobór magnezu zbił poziom witaminy E, czyli to działa w dwie strony - bez niej nie przyswoi się magnez, bez magnezu nie przyswoi się E. Podali też wartości dla MDA, szkoda że nie z krwi, ale w tkankach poziom skoczył prawie dwukrotnie.

Do tego wszystkiego mamy opisane przypadki "yellow nail syndrome", gdzie na skutek mega silnego stresu oksydacyjnego paznokcie robią się żółte i zanikają obłączki, a po podaniu bardzo wysokich dawek witaminy E, stres zanika i obłączki odrastają.

No nie, to MUSI być to. Za dużo już danych na to wskazuje, w zasadzie wskazuje na to WSZYSTKO. Każda, ale to dosłownie każda choroba w której zanikają obłączki ma również skok MDA, nawet tak odległe od siebie jak niedobór witaminy B12 i marskość wątroby.

Problem leży tylko w tym, że co zbije stres u jednej osoby, w ogóle nie wpłynie na inną. Przy niedoborze B12 pomogą zastrzyki, ale jak ktoś ma ją wywołaną niedoczynnością tarczycy, to może sobie nawet kroplówkę podłączyć z witaminą i nic, ale to kompletnie nic mu to nie da. Z kolei u kogoś bez niedoczynności, dodatkowy poziom hormonów doprowadzi do skoku MDA zamiast do spadku.
@nice oczywiście, że widziałem to już milion razy jak wpisywałem obłączki w google, ale to nie ma wiele wspólnego z ich wzrostem, ot, zaburzenie krążenia.