(06-02-2023, 06:46 AM)tomakin napisał(a): [ -> ]Odkurzacz z HEPA 13 mam, kupiłem kiedyś właśnie po to, tylko wielkie to jest. Ten Dreame całkiem fajnie wygląda, tylko cholera drogie. No ale z drugiej strony, zakup na wiele lat. I z obecną inflacją raty 0% mogą okazać się naprawdę DUŻO tańszą opcją, niż zakup za gotówkę. On ma końcówkę na elastycznym wężu, umożliwiającą wjazd w różne dziwne zakamarki?
Odkurzacz pionowy jest drogi, ale IMO o wiele lepszy niż klasyczny. Jak mam wygrzebywać stary ciężki odkurzacz i bawić się w przepinanie przewodu do innego gniazdka co chwilę, to mi się nie chce. No i na meblach nim nie zrobię, bo za ciężki, żeby podnosić wysoko. Pionowy można zamontować na ścianie w dedykowanym koszyku, gdzie sam się będzie lądował zaraz pod odłożeniu. Wisi tak w szafie i w każdej chwili można wyjąć. Dotychczas latałem codziennie z miotłą, ale to się tylko cały syf wzbija w powietrze i właśnie pod słońce wszystko widać. Teraz jak się kuchni coś rozsypie na blacie, to cyk krótka końcówka i posprzątane.
Wszystko się opłaca brać na raty 0, a teraz nawet na raty poniżej poziomu inflacji. Nie wywala się od razu gotówki, a ta kasa może jeszcze zarobić (hehe giełda). Automatyczny przelew co miesiąc na koncie bankowym i że dwa przypomnienia w kalendarzu, żeby wyłączyć po zakończeniu spłacania.
Jest elastyczny wąż rozciągany na jakieś 80 cm, wąska i szeroka ssawka z możliwością nasunięcia na nie szczotek, jest długa rura i dwie elektroszczotki. Końcówki można też montować bezpośrednio do odkurzacza bez rury albo węża. Trzy tryby pracy przy czym najmocniejszy wyciąganie z kanapy czy dywanu nawet grzechy do trzeciego pokolenia wstecz, ale wydrenuje baterię w 15 minut. Jest lekki, więc jedną ręką można można spokojnie sprzątać nawet w górze. Bez worków, syf się wywala otwierając pojemnik. Są dwa filtry, oba można wyjąć i umyć we wodzie. Jeśli bateria kiedyś padnie, to można kupić nową.
Dreame V11 to model sprzed kilku lat, ale wciąż dostępny i jak dla mnie nie ma potrzeby wyrzucać więcej kasy na bajery w wyższych wersjach. A niższe wersje mają tę wadę, że nie można zablokować spustu, więc trzeba cały czas trzymać paluch na przycisku, bo inaczej się wyłączy. W V11 już nie trzeba I można odłożyć odkurzacz, a sprzątać samą ssawką na wężu. Biorę go pod pachę, zakładam wąż że ssawką i biegam jak w Ghostbusters.
Te odkurzacze to ogólnie kopia Dysona, ale nie kosztująca 4k. Mi to styka. Wciąż jestem zaskoczony, ile syfu można wyciągnąć z kanap, wycieraczek i dywaników.
Mam też dwa oczyszczacze powietrza Xiaomi Purifier 4C, w każdym pokoju po jednym. Serio, nie potrzeba żadnego pochłaniacza w kuchni do wyciągania zapachów gotowania. Oczyszczacz pięknie wszystko wyciągnie. Jak będę na swoim to z pochłaniacza zrezygnuję, bo oszyczacz ma bardziej uniwersalne zastosowanie.
No i wypieprzyłem u matki wszystkie stare, zatęchłe meble niedopasowane rozmiarem do pomieszczenia i wstawiłem dwie wielkie szafy wnękowe od ściany do ściany, żeby upchnąć tam jak najwięcej ciuchów i gratów pozamykanych szczelnie w plastikowych kubłach albo workach pod ciśnieniem. W nienawiści do roztoczy, tak zostałem wychowany. Im mniej bibelotów na wierzchu, tym lepiej.
Polecam też przyjrzeć się wszystkim wystającym rurom. Można sprawdzić szczelność, powymieniać pakuły itp. Byłem w kinie na Super Mario Bros, więc mam fazę na sprawdzanie rur. No i w każde wilgotne miejsca ładować worki z silica gelem albo inne pochłaniacze.
W każdym oknie i na drzwiach balkony pozakładałem moskitiery, a to też ogranicza trochę syfu lecące z zewnątrz.
Cóż, wasze pokoje są bardzo inspirujące.
Artystyczny nieład.
Pedantem nie jestem, ale preferuję porządek.
https://mega.nz/folder/WNU0BC4D#vevuTtKafkh9m1qorfj5TA