Zdrowiej - forum medycyny naturalnej i alternatywnej

Pełna wersja: Obłączki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Tak całkiem serio myślę, że najwięcej dał mi chyba... błonnik. Ta cała babka jajowata. Miałem ten okres, gdy mi niby trochę jakby zaczęły odrastać, jak tak myślę teraz, błonnik to chyba jedyna rzecz, którą wtedy brałem a potem przestałem, bo to cholernie kłopotliwe, w wodzie nie rozmieszasz, a przełykanie z popijaniem na siłę to potem 20 minut czyszczenia zębów.
Jeśli lubisz ziemniaki, "puree" z babką jajowatą bardzo smaczne.
Chyba jednak łatwiej przełknąć łyżkę suszu, mocno popijając, niż robić kilka razy dziennie puree Big Grin
No fakt, hah. Ja tylko wieczorem - i tylko czasami - używam, więc tutaj dla mnie prosto po prostu do ziemniaków dodać.
A, jeszcze duże dawki D3 dorzucę. Zachęcił mnie ten wątek na reddicie, gdzie powiązano brak przyswajania magnezu z niską B1. I tutaj właśnie D3 może być brakującym elementem, bo ona jest jednym z najmocniejszych regulatorów magnezu. Zawsze na D3 i magnez źle reagowałem, może potrzebne są duże dawki B1, żeby to jakoś się ułożyło.

No i do żelaza wracam, koniec z miedzią. Za miesiąc zrobię powtórkę, czyli przerwa w żelazie i większe dawki miedzi.

No i jest postęp, od jakiegoś czasu nie miałem ataku zespołu niespokojnych nóg, śpię też dużo lepiej. Liczę po cichu, że to efekt uzupełnienia żelaza.
A kij, 20 000 IU dziennie. Pod osłoną A, K2, magnezu i benfotiaminy.
Właśnie, D3 spada w każdej chorobie, w której zanikają obłączki, tzn jest znacznie niżej, niż u zdrowej populacji.

https://www.sciencedirect.com/science/ar...3422000014

tu jest opis serii przypadków, gdy duże (30 do 60 tysięcy dziennie) dawki D3 wyleczyły łuszczycę. Są też zdjęcia dłoni, no niestety, nie uchwycono paznokci. W ogóle często się D3 na paznokcie poleca.

W prasie medycznej są opisy terapii, gdzie "resetuje" się zaburzoną gospodarkę całkowitym obcięciem D3, ale to nawet nie brzmi mądrze.

No i fakt jest faktem, u mnie załamanie przyszło po iluś latach silnego niedoboru D3.
Pierwszy raz od dawna zamówiłem B12 co do której mam pewność, że to B12, z polskiej firmy ze sklepu producenta. Razem z nią D3 i błonnik kakaowy. A do tego 10 strzał do łuku. Sam łuk wykuję sobie z leszczyny, ziom się napalił na łucznictwo. Zrobienie czegoś, co strzela to żaden problem, ale ze strzałami już nie jest tak łatwo, muszą być idealnie proste i dobrze wyważone, z lotkami i całą resztą.

Od dawna śpię jak dziecko, zespół też się nie objawia. Chyba żelazo daje radę. Poza tym całkowicie bez zmian.
A jakiej to firmy jest B12?
ostrovit, klasycznie