Zdrowiej - forum medycyny naturalnej i alternatywnej

Pełna wersja: Obłączki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
A jazda na rowerze stacjonarnym też zmniejsza ryzyko udaru?
zrób badania, zobaczymy
Nic nowego, dzięki kalendarzowi biorę regularnie to, co mam brać, ale pilnuję tylko rzeczy które powinienem brać codziennie dla ogólnego zdrowia, nie wpisałem do niego ani żelaza, ani białka, ani karotenu. Mam nadzieję, że wszystko tam się ureguluje i wtedy będzie można myśleć o jakichś eksperymentach, na przykład dzięki kalendarzowi w końcu mam w diecie tyle wapnia, ile powinno być, bo zawsze miałem za mało. Miesiąc, dwa regularnego trzymania się rozpiski i będzie można kilka rzeczy na stałe skreślić z listy podejrzanych. Regularnie biorę takie rzeczy jak olej z ogórecznika, tokotrienole, MSM czy witaminę K2.

Muszę AOL, czyli AAKG - ornitynę - lizynę dopisać do kalendarza, z uwagi na AAKG które powinienem brać codziennie przez całe życie, a także podejrzenie, że ornityna może być mocno powiązana z obłączkami.

Z rzeczy poza kalendarzem wypadałoby pamiętać o żelazie co kilka dni, o karotenie, a także oczywiście o tyrozynie. Żelaza nie wpiszę na listę, bo z nim jest ten problem, że trzeba trafić w dobry moment, gdy akurat nie bierze się wapnia, nie pije kawy czy herbaty.

Jeśli chodzi o stan zdrowia, to włosy coraz mocniejsze, sen dalej niezbyt mocny, ale tragedii nie ma, któryś suplement mnie za mocno pobudza, podejrzewam MSM. Z paznokciami bez zmian, obłączek na jednym palcu jakby większy, ale może to złudzenie.
Wpis na reddicie, gdzie lasce ktoś zwrócił uwagę na małe obłączki i polecił zbadać poziom B12 i kwasu foliowego, wyszły niedobory tego i tego. Niestety nie ma info, czy coś zaczęło rosnąć po uzupełnieniu. No ale przypomniało mi to, że miałem brać żelazo i kwas foliowy przez kilka miesięcy. Coś musi być na rzeczy z b12, bo ciągle o tym czytam, jak to komuś po niej odrosły, ale co konkretnie? W stanach skrajnego niedoboru dalej potrafią być duże obłączki.

Ziom mnie na diablo namówił, efekt - kilka dni przerwy w suplementacji. Sen wrócił dzięki temu do normy, tzn zasypiam zbyt późno, bo gram ciągle, ale śpię jednym ciągiem bez wybudzania.
W ogóle jakaś firma nazwała swoją terapię laserową grzybicy paznokci "obłączek" po angielsku i próba znalezienia jakiejkolwiek fotografii przed - po z tym słowem wyrzuca setkę wyników tej firmy, masakra jakaś.

https://www.jrheum.org/content/48/5/785

tu z zeszłego roku opis przypadku, gość miał reumatoidalne zapalenie stawów, zanik obłączków powiązany z zespołem żółtych paznokci. Przez rok dostawał 300 mg witaminy E oraz sulfasazynę (blokuje produkcję prostaglandyny PGE2, między innymi), obłączki wróciły na miejsce. Niewiele to jednak wnosi, bo E już testowałem, a podobne działanie jak to drugie powinien mieć olej z ogórecznika, który też regularnie biorę. Zanik obłączków musi być wywołany procesem, który może zależeć od stresu oksydacyjnego, ale nie musi. Są ludzie z wysokim stresem oksydacyjnym z obłączkami, są tacy z zerowym bez nich. Zresztą teraz biorę tokotrienole i zwykła E mogłaby popsuć ich działanie.
...a może jednak brać witaminę E również w formie zwykłej, bo tych tokotrienoli tam jest kilka miligramów zaledwie.
Jakaś choroba, ból gardła, lekka gorączka, odstawiam wszystkie rzeczy póki nie wyzdrowieję, za to jem kilogramami cynk i witaminę C.
Cynk rozumiem, ale po co witamina c?
To zrób test na covid.
nieee, zrobię nowy poziom w diablo

a C bo mam jej bardzo mało w diecie ostatnio, podejrzewam nawet, że mogę mieć niedobory. Są choroby z dużym zwiększeniem zapotrzebowania, właśnie te, które dają brak obłączków jako jeden z objawów.