Zdrowiej - forum medycyny naturalnej i alternatywnej

Pełna wersja: Obłączki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
To były czasy, gdy nie było tanich supli, a mi się bardzo nudziło

Ale ten kwasek cytrynowy dał mi do myślenia. Jakby nie patrzeć, cykl Krebsa (i cykle z nim związane) to podstawa energii w organizmie, dzięki niemu w ogóle każda komórka jest w stanie działać. Problem w tym, że to wszystkie cykle to bardzo skomplikowane procesy, w których bierze udział kilkanaście różnych substancji.

Próbuję właśnie pić czysty kwasek cytrynowy i to nie jest... dobre Big Grin Jednak cytrynian potasu wydaje się być dużo lepszym rozwiązaniem, potasu tam tyle, co kot napłakał, ale przynajmniej da się to przełknąć.
a pompa sodowo-potasowa?

btw. obłączki zaczęły rosnąć na kolejnych paznokciach. dopiero się wykluwają ale są już widoczne
One raczej nie rosną tak szybko.

Może być tak, że skórki się cofają, np z powodu zmiany wysycenia organizmu wodą, skoro zrezygnowałaś całkowicie z diuretyków. Takie zmiany faktycznie zdarzają się z dnia na dzień.

Potasu bym nie podejrzewał, bo w cytrynianie potasu jest go po prostu za mało. W 1600 mg jest go tyle, co w jednym bananie, taka ilość nie wpłynie znacząco na równowagę w organizmie, do tego potas jest w zasadzie we wszystkim, co jemy. No i najważniejsze, jem potasu dość dużo, a w przeszłości jeszcze go suplementowałem.

Kwas cytrynowy jest obecny tylko w kilku produktach, jest też używany jako lek w zaburzeniach energetycznych na poziomie komórki. Tu też nie wydaje mi się to jakoś bardzo prawdopodobne, bo nie jadłaś go aż tak dużo żeby to wyraźnie wpłynęło na organizm, takie ilości zjada się przypadkiem gdy kupi się pomarańcze czy mandarynki. Ale nawet tak niewielkie dawki w badaniach klinicznych wyraźnie zmieniały stan zdrowia niektórych pacjentów.

Na razie zjadam sobie kwasek cytrynowy który leżał w kuchni, kupię sobie też jakieś małe opakowanie, nie chce mi się póki co zamawiać cytrynianu potasu.
Jeszcze o tym potasie. Obłączki rosły mi ostatnio po zestawie na poprawę pracy mózgu, w tym piracetamie. Piracetam na pewno łączyłem właśnie z potasem, bo takie są zalecenia. Kupiłem 100 gramów kwasku za całe 2,59 zł, jak to nic nie da to może spróbuję z potasem, w szafie stoi kilogram chlorku.
myślisz że chlorek będzie tak efektywny jak cytrynian?
Jeśli chodzi o potas, nie będzie żadnej dosłownie różnicy. Te wszystkie sole to tak naprawdę dwie substancje, wszystkie chlorki są takim samym źródłem chloru, wszystkie cytryniany - soli kwasu cytrynowego. Wszystkie sole potasu mają identyczną zdolność uzupełniania tego pierwiastka, z nielicznymi wyjątkami.

No ale jak pisałem, średnio mi się ten potas widzi, za dużo się go uzupełnia w zwykłej diecie, żeby to miało jakieś długofalowe znaczenie. Przypadkiem potrafię zjeść 5 razy tyle, ile brałaś w suplach. Z kolei dawka soli kwasu cytrynowego, którą zjadłaś, była naprawdę solidna. Wystarczyłaby, żeby na przykład całkowicie wyleczyć encefalopatię wywołaną zatruciem amoniakiem. Można tyle zjeść, jak się zrobi dzień cytrusów, ale nie zdarza się, żeby ktoś tak miał w diecie na co dzień,

I cały czas mamy też kilka innych niewiadomych, z których najważniejsza to czy faktycznie rosną obłączki, czy tylko Ci się wydaje (bo np cofnęły się skórki). Na pewno też dzieje się z organizmem wiele innych rzeczy, starczy że masz problemy z tarczycą i przypadkiem zjadłaś kilka razy rybę, nie myśląc nawet o tym, ryba uzupełnia jod i tarczyca się rozkręciła. Może też coś dziać się wewnątrz organizmu, niezależnie od diety i czegokolwiek, co się samemu robi.

Niemniej koszty niecałych 3 zł jestem w stanie przełknąć, gorzej z przełknięciem rozpuszczonego w wodzie kwasu cytrynowego, no ale czego się nie robi dla nauki.
Kiedyś, dawno temu miałem poprawę też po "czymś" i nigdy nie nakryłem, po czym. Jedna z rzeczy, które wtedy żarłem, to "carbonox". Teraz patrzę, on ma kwas cytrynowy w składzie, ale nie jestem w stanie dotrzeć do tego, ile.
co do diety to zależy, są tacy którzy piją alkohol litrami, kawę, jedzą tonę cukru i soli a nie jedzą w ogóle warzyw i owoców (jak na przykład mój dziadek). więc nie ma szans że taka osoba uzupełni cokolwiek z diety. odkąd piję ten potas to czuję jakby mi się coś w głowie naprawiło, mam lepszy humor, więcej energii, nie mam lęków czy stanów depresyjnych. ale zastanawiam się ile taką dawkę można przyjmować żeby w pewnym momencie nie przesadzić? póki co piję ten potas od około 4 tygodni, zastanawiam się czy to wystarczy czy jeszcze dalej powinnam to ciągnąć.

co do obłączków faktycznie możliwe że skórki się cofnęły bo wydają się dużo mniejsze niż kiedyś. co do tarczycy to nie mam żadnych problemów bo robiłam badania a ryby jem codziennie od długiego czasu.
Z tarczycą to był tylko przykład czegoś, co możemy zrobić mocno zmieniając organizm, a nie zdając sobie kompletnie sprawy z tego, co robimy.

Jeśli jesz 1,5 grama cytrynianu potasu, to tak, jakbyś jadła 1 banana dziennie. Albo dwa ziemniaczki. Tyle co nic, potasu tam jest tylko 600 mg, przy dobowym zapotrzebowaniu 4500 mg. Dlatego właśnie podejrzewam, że jeśli już, to zadziałała cząsteczka kwasu cytrynowego. I o niego powinnaś pytać, czy może zaszkodzić w większych dawkach. Z tego co wiem, nie, nie może. I cytryniany w badaniach miały taki efekt - więcej energii, rozjaśnienie w głowie.
Wielki powrót do omega 6. Pisałem jakoś z miesiąc czy dwa temu, że podejrzewam przedawkowanie omega 3 i spowodowany tym spadek o6. Jak to u mnie bywa, tydzień czy dwa jadłem słonecznik, a potem miałem lepsze zajęcia. Ale ostatnio zjadłem więcej o3 i znowu mam suchą, łuszczącą się skórę. Może to być oczywiście wywołane czymś innym, ale za bardzo to się zgrało w czasie.

Czyli na dzień dzisiejszy wygląda to tak:

- dieta z większą zawartością omega 6, a konkretnie słonecznik
- Q10 + karnityna
- tyrozyna
- kwas cytrynowy

Z cynku zrezygnowałem