Jest metoda sprawdzenia, czy kwercetyna się przyswaja. Jeśli odpowiednio dużo trafi z jelit do krwi, sperma przybierze żółty kolor. Odkryli to na reddicie
Jest też naprawdę dużo wpisów o tym, jak pomogła w różnych schorzeniach, związanych ze stanami zapalnymi czy chronicznymi infekcjami, całkowicie lecząc, gdy współczesna medycyna była bezradna. Kurcze no, ten supel wygląda naprawdę super. Jest nawet proponowany jako lek do przetestowania w takich chorobach, jak RZS czy SM. I widzę tu nawet jakąś szansę, bo jak pisałem parę dni temu, w RZS zawsze pojawiają się zmiany identyczne, jak u mnie. Czyli teoretycznie wszystko, co leczy RZS, ma szansę też pomóc mi.
Infekcja praktycznie minęła, od jutra chyba wracam do mniej więcej normalnego programu, czyli głównie p5p, karnityna, berberyna. Przez jakiś czas większe dawki miedzi, piracetam... z nim poczekam do pełnego wyzdrowienia.
PQQ chyba można całkowicie wykreślić z listy podejrzanych, podobnie jak witaminę U. PQQ może miał lekki wpływ na sprawność umysłową, ale nie wiem, na pewno nie mocno wykrywalny. No i jest możliwość, że go w ogóle nie było w tych tabletkach co kupiłem. Witamina U z kolei miała pomóc na żołądek i chyba pomogła, liczyłem, że poprawi się też coś innego, ale nic nie zaobserwowałem. Czy naprawdę pomogła na żołądek też nie wiem, bo robiłem dużo różnych rzeczy, z których najważniejsza to oczywiście ograniczenie cocacoli, ale był tez np sulforafan, była kwercetyna w małych dawkach w rozpuszczalnym wapniu.
Na chwilę obecną będę sprawdzał:
- wpływ regularnej suplementacji karnityną, żeby wykluczyć nadczynną tarczycę
- witaminę D3, magnez, wapń, p5p, selen, żeby wykluczyć chroniczny niedobór magnezu wywołany jakimś problemem metabolicznym, np brakiem aktywnej formy p5p
- BCAA, skoro już biorę p5p, jako że tutaj naprawdę bardzo dużo danych wskazuje na to, że objaw Terry'ego wynika z niskiego poziomu lub utrudnionego wykorzystania BCAA
- dziś też zaczynam brać melatoninę, tej samej firmy, której brałem w 2020. Inne opakowanie, ale mam nadzieję, że zawartość podobna, z melatoniną jest ten problem, że bardzo często w opakowaniu nie ma tego, co deklaruje producent, albo jest nieprzyswajalne. No i ta z ostrovitu jest ciężka do połykania, 5 całkiem dużych tabletek, które rozpuszczają się i smakują jak kreda.
Właśnie czytam badania o wpływie nadczynnej tarczycy na metabolizm witaminy B6. Wychodzi na to, że pacjenci mają jej niedobór, zazwyczaj na tyle silny, że suplementacja nawet bez podania leków przeciw nadczynności mocno poprawia ich stan zdrowia, czasem całkowicie leczy z objawów.
No i jest to, pewnie wklejałem
https://www.lib.okayama-u.ac.jp/www/acta...7_2_99.pdf
U osób z atakami paniki średni poziom B6 to 6,3, u osób zdrowych 12,8. To naprawdę kolosalna różnica. Podobnie wygląda sprawa z żelazem. Badania 100% legit, z Japonii. Co więcej, osoba z grupy kontrolnej z najniższym poziomem B6 w dalszym ciągu miała jej we krwi więcej, niż osoba z atakami paniki z najwyższym poziomem. Na stronce o nerwicy mam link do badania, gdzie B6 wyleczyło stany lękowe, ale już nie chce mi się szukać.
Kurcze no, to wszystko są rzeczy zazębiające się ze sobą. Gdzieś coś się dzieje nie tak w organizmie, coś powoduje objaw Terry'ego, wywołuje stany lękowe, prowadzi do zaniku obłączków i zapewne odpowiada też za te zmiany, identyczne jak w reumatoidalnym zapaleniu stawów.
Jeszcze jedna ciekawostka, paradoks homocysteiny. Mierząc jej poziom we krwi, można z bardzo dużą precyzją określić, jakie jest ryzyko śmierci grupy pacjentów, czyli ile średnio pożyją. Im niższy poziom, tym dłuższe życie.
ALE
Jeszcze chyba nawet jedno badanie nie wykazało, że obniżenie homocysteiny cokolwiek daje. Ludzie mieli niższą, a dalej umierali tak, jakby mieli wysoką. I jedno z proponowanych rozwiązań tej zagadki jest związane z tym:
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/15325682/
7 mg miedzi dziennie, bardzo dużo. Ale co jest istotne, poziom homocysteiny obniżył się i to bardzo wyraźnie, o ponad 15%. Dodatkowo poziom p5p wzrósł o prawie 20%.
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/22444781/
tu jednaj 2 miesiące miedzi nie obniżyły homocysteiny.
https://www.ahajournals.org/doi/pdf/10.1...108.172072
tutaj gość proponuje dodać miedź do leczenia witaminami obniżającymi poziom homocysteiny, ponieważ bez niej nie dojdzie do naprawy uszkodzeń, wywołanych przez tę homocysteinę, które te uszkodzenia w dużej mierze wynikają z zablokowania własnie działania miedzi.
https://www.ajpbp.com/ajpbp-articles/alt...n-rats.pdf
tu zresztą doskonale widać, że u szczurów z niedoborem miedzi, homocysteina będzie zbyt niska, a nie zbyt wysoka.
No, do niczego więcej dziś nie dojdę.