Zdrowiej - forum medycyny naturalnej i alternatywnej

Pełna wersja: Obłączki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ano, piszesz potas, a może zwierzęta mięsożerne nie mają mechanizmów usuwania nadmiaru potasu z organizmu, bo nie mają go nigdy zbyt wiele w diecie, więc ewolucyjnie tego nie wykształciły? Może suplementacja doprowadzi do zatrucia a nawet śmierci? Takich rzeczy może być w organizmie psa tysiące, każdy suplement w zasadzie trzeba oddzielnie analizować i jeszcze brać pod uwagę to, że co dla jednej rasy jest prawdą, nie musi takie być dla innej.
Dalej gdy chodzę jest jakby taka większa lekkość w nogach, ale pojęcia nie mam, czy poprawia się krążenie, czy nie. W badaniach czosnek po takim czasie już wyraźnie poprawiał objawy związane z zaburzeniami krążenia w marskości wątroby, pytanie tylko, czy to, że mam objaw Terry'ego świadczy o tym, że mam zaburzenia krążenia o podobnej przyczynie, jak osoby z marskością (gdzie ten objaw wiąże się z tymiż zaburzeniami)?

Nie wiem, na ile tu miesza jod, którego mam w organizmie ostatnio dużo więcej przez ten jodopowidon na zębach, to może nawet wchodzić w jakąś interakcję z czosnkiem. Na wszelki wypadek dorzucam karnitynę i selen.
(12-01-2022, 09:18 PM)tomakin napisał(a): [ -> ]Ano, piszesz potas, a może zwierzęta mięsożerne nie mają mechanizmów usuwania nadmiaru potasu z organizmu, bo nie mają go nigdy zbyt wiele w diecie, więc ewolucyjnie tego nie wykształciły? Może suplementacja doprowadzi do zatrucia a nawet śmierci? Takich rzeczy może być w organizmie psa tysiące, każdy suplement w zasadzie trzeba oddzielnie analizować i jeszcze brać pod uwagę to, że co dla jednej rasy jest prawdą, nie musi takie być dla innej.

No i mnie zgasiłeś, jednak iq 145 jest widoczne. Dostał tylko 1 gram chlorku potasu do pyszczka z czego pewnie z 1/4 się rozlała, a to duży pies, 32 kg, więc nic mu nie będzie, zresztą już by było.

Powiedz mi czy da się jakoś naprawić zapadnięte żyły albo inaczej, czy będzie mi to przeszkadzało w treningu? Bo 2 mi się zapadły, około 1000 zastrzyków jak idiota w 2 żyły walnąłem przez jakieś 5 lat. Bo tak na co dzień to 0 skutków ubocznych.
Z tymi żyłami to już speca od nich pytaj, ja za cholerę nie znam mechanizmów odpowiadających za "zapadanie się", pewnie po prostu jest jakoś zniszczona struktura kolagenowa.

Nie wiem, beta alanina, chondroityna, kolagen, może glukozamina, plus to co ostatnio testowałem... venoruton? jakoś tak, jak te rzeczy nie pomogą, to pewnie nic z supli nie pomoże.

Czosnek chyba nie jest srebrną kulą, to raczej nie on odpowiadał za poprawę w 2010. Niby czuję jakąś lekkość w nogach jak chodzę, jakaś niby jasność w głowie, ale nie jest to na tyle silne, żebym mógł z całą pewnością powiedzieć "nie, nie wydaje mi się, na pewno coś się zmieniło". Jod tutaj dużo może namieszać, bo może być zarówno tak, że pomaga i to, co biorę za efekty czosnku to tak naprawdę pozytywny wpływ jodu, a może być że przeszkadza i blokuje działanie tego czosnku.

Szkoda, że nie mogę sprawdzić, czy w 2020, gdy była druga poprawa, brałem żelazo. W 2010 poprawa zgrała się z podniesieniem ferrytyny powyżej 60, ale na pewno ani objaw Terry'ego, ani charakterystyczne prążki które mam na paznokciach nie są objawami niskiego poziomu tego pierwiastka. Eksperymentowałem już z nim na tym blogu tutaj, ale ciągle miewam objawy zespołu niespokojnych nóg, więc ciągle to żelazo jest raczej zbyt niskie. Może powinienem wziąć sobie do serca radę którą daję ex, bez przerwy pytającej mnie o rady co zrobić ze słabymi włosami i tak długo badać i na podstawie badań dobierać terapie, aż ferrytyna skoczy powyżej 100.
A wapń Ci nie pomógł na zespół niespokojnych nóg? Mi to jakoś pomagało, o ile to miałem, choć podejrzewam, że EDTA wypłukała mi wapń i dlatego taki power up po nim był.
Bo tak dla przypomnienia z 0,5kg EDTA zjadłem w życiu ze strachu przed manganem, który z metkatynonu mógł się przedostać.
Z tym wapniem to ciągle mam kłopot, w sensie nigdy nie jestem pewien czy mam go w diecie akurat za dużo czy za mało, plus nadmiar wapnia w moczu każe mi uważać z suplementacją, żeby nie skończyć z kamieniami. Do tego on mocno wchodzi w interakcje z magnezem i ciężko ocenić, czy ma się akurat za mało / za dużo wapnia, czy po prostu magnez jest nie teges i organizm nie potrafi wapniem zarządzać.

Ogólnie wapń i magnez jest raczej na nadmierną ruchliwość nóg, a zespół to coś innego, to takie jakby wrażenie swędzenia wewnątrz łydek.

Dobrze że przypomniałeś, sobie łyknę wapnia rozpuszczalnego.
Ja nie wiem czemu zawsze mi się ryj śmieje jak wapń wezmę, jak jakiś rozweselający środek.
No jeśli tak jest, to raczej objaw wskazujący na to, że tego wapnia masz mało, albo słabe wykorzystanie przez organizm.

Kurcze cena żelaza które zazwyczaj biorę poszła 2 razy w górę już, pamiętam jak po 6-7 zł było, teraz 14.
Podziękuj glapińskiemu, tak patrząc na oko to inflacja wynosi z 40% w sklepie...