Zdrowiej - forum medycyny naturalnej i alternatywnej

Pełna wersja: Obłączki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Andrew Huberman też słyszałem jak mówił, że po tryptofanie ma problemy ze snem.
No i u niego to jest z tego co widzę ściśle powiązane z serotoniną, bo tak samo na inne podobne substancje reagował.

Kurcze, u mnie trypto akurat nie jest takim pewnikiem, po nim chyba jakiś czas lepiej spałem, a potem pojawiał się zespół niespokojnych nóg. Nie jestem nawet teraz pewien, czy faktycznie po nim była typowa bezsenność, czy może tylko zespół. No i na pewno po trypto miałem dużą poprawę samopoczucia, co parę razy już zauważyłem. Próbowałem kiedyś też zbijać poziom serotoniny, za pomocą tyrozyny, ale efektem były silne stany depresyjne.
https://www.reddit.com/r/PCOS/comments/m...urce=share

tu sporo osób miało podobne objawy po inozytolu, ale nikt nie ogarnął dlaczego. Przypuszczają, że to serotonina, ale to takie tam zgadywanie.

https://link.springer.com/article/10.1007/BF02245842

ale tutaj inozytol zapobiegał zespołowi serotoninowemu, zamiast go wywoływać.

https://www.reddit.com/r/PCOS/comments/l...ic_attack/

tu z kolei sugerują, że inozytol może wywołać hipoglikemię, zbyt niski poziom cukru i to powoduje wybudzenia w nocy oraz ataki lękowe.

Szukam po redditach, bo normalne źródła nic na ten temat nie mówią.
No dali mi do myślenia z tą hipoglikemią. Już kiedyś o tym myślałem, z moją ilością cukry w diecie dziwne by było, jakbym nie miał początków cukrzycy. Tylko to już naprawdę ciężko diagnozować, krzywą cukrową bym musiał robić, z pomiarem insuliny od razu, za cholerę mi się nie chce.

To na pewno nie jest odpowiedź na pytanie czemu znikają obłączki, bo robiłem kiedyś wstępne badania w tym kierunku jak już znikły, na pewno nie jest też przyczyną objawu Terry'ego, ale cukrzyca jest bardzo częstą chorobą, jestem mocno w grupie ryzyka (historia w rodzinie) i wypadałoby coś robić w kierunku zapobiegania. Najlepszy jest oczywiście błonnik, ale jak ktoś nie wymyśli tego w wygodnych tabletkach, to mam przekićkane. Mam trochę chromu jeszcze, ale długofalowo musiałbym wymyślić jak wprowadzić błonnik do diety tak, żeby mi się chciało. Dobrym pomysłem była inulina do słodzenia, ba, rewelacyjnym pomysłem, wszystko było OK, dopóki raz nią nie posłodziłem w takiej dawce, żeby było słodko. Myślałem, że mi gazy tyłek rozerwą.

Akurat takie wybudzanie się po godzinie, dwóch snu to bardzo typowy objaw zaburzeń gospodarki cukrem.
Wyszukiwarki są pełne zdjęć stockowych po wpisywaniu nazw różnych schorzeń i niedoborów. Pytanie się Bing Chata i mi mówi, że on nie wie i mam mu dać spokój. Nie jestem aż tak zaznajomiony z Redditem, może są tam jeszcze jakieś sztuczki. To, co znajduję, to pewnie sam już widziałeś. Zresztą często są to po prostu pytania ze zdjęciami, ale wyjaśnień już nie widzę.

https://www.reddit.com/r/medical/comment...at_may_be/
No, tam nikt mu nie odpowiedział prawidłowo, to wygląda jak paznokcie Lindsaya, charakterystyczne w zaawansowanych chorobach nerek.

No dobra, mała podpowiedź: zdjęcia paznokci przed i po jakiejś... terapii? chorobie? eksperymencie, gdzie szon instagramowy żre jakąś odżywkę na porost poroża jeleni, bo na tiktoku ktoś powiedział, że to wzmacnia paznokcie? po czymkolwiek, ja z takiego klucza najwięcej znalazłem. Nie chcę podpowiadać konkretnych fraz, bo zaczniesz szukać tak, jak ja, a chodzi o to, żebyś szukał "po swojemu". I wpisał coś oczywistego, na co ja byłem cały czas ślepy.

Pamiętam sto lat temu, jak internet był głównie w kafejkach, taki ziom przyszedł tam z kumplami, jego znałem, jego kumpli nie, robiłem tam swoje rzeczy (pewnie szukałem cycków Kate Bush albo coś takiego), nagle słyszę śmiechy, kumple tego zioma na nogach nie mogą się utrzymać.

Wpisał w google "seks ze zwierzentami", oczywiście wytknęli mu, na co on "no ale może ktoś wrzucił do netu z takim błędem". "Tak, drugi taki tam siedział".

W tym jest bardzo dużo sensu, ludzie nie mający pojęcia o medycynie wrzucą do netu fotki z opisem, który będzie zapewne zawierał pewne słowa kluczowe albo frazy. Żeby to znaleźć, najlepiej zapytać kogoś, kto nie ma pojęcia o medycynie, jak by takie coś opisał. I wpisać to w google. Kurcze, dopiero ziom siedzący w seo uświadomił mi, że ludzie wpisują domowe sposoby, a nie medycyna naturalna.

---

Przeglądam błonniki na allegro, najwięcej takich na wagę jest z jakiejś babki. to ludzie kupują. Musiałbym sprawdzić, jak to się rozpuszcza. Guma guar ma całkiem przyjemne efekty

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/1442657/

ale głównie w cholesterolu, nie było wyraźnego wpływu na hemoglobinę glikowaną, za to był jakiś na glukozę na czczo, może dlatego, że użyto dawki 4x5 gramów, podczas gdy w badaniu, gdzie błonnik naprawdę pomagał, użyto dawki 50 gramów. No i guma guar nie jest tak do końca błonnikiem. Szkoda, bo to akurat jest śmiesznie tanie i bardzo fajnie rozpuszcza się w wodzie.

Ten jabłkowy nawet da się pić, tylko on ma zaledwie ~25% błonnika, żeby mieć te 50 gramów trzeba 200 dziennie pić, a to już nie jest miłe. Babka ma widzę 60%, to już przyjemna wartość. Najlepiej jest z inuliną, dobre wyniki badań nad cukrzycą, prawie 90% błonnika i jest smaczna, tylko te gazy... badaniu wyżej napisali, że zaczęli od niskich dawek i zwiększali, co przynajmniej w przypadku gumy guar chroniło przed gazami.

https://gut.bmj.com/content/71/5/919

oooo... inulina powodowała bardzo silne gazy, ale po dodaniu błonnika z babki gazów nie było. No to byłoby coś, jakby dało się kawę (czy tam kakao) posłodzić inuliną i zagryźć łyżeczką babki. Ta inulina jest niewiele droższa od cukru, którego zresztą nie używam, słodzę ksylitolem.
Wiem o co chodzi i też tak próbuję szukać po różnych dziwnych nazwach. Tylko też Twoje zainteresowania są na tyle niszowe, że trudno to wypatrzeć na zdjęciach.
Babka płesznik czy jajowata - fajnie działają - ale to jest taka papka bez smaku. Ty jesteś maruda Smile - więc raczej nie podejdzie.
W Kakao też masz dużo błonnika.
Jeśli da się to wygodnie rozmieszać z wodą i wypić, nie mam więcej wymagań. Otręby na przykład nie mieszają się. A że po kilku dniach mi się znudzi...

Kakao ma 30% błonnika, czyli 100 gramów proszku dziennie by trzeba, żeby chociaż 30 gramów błonnika było (w diecie która cofała cukrzycę było 50 gramów).

@Temper - dlatego nie szukaj po obłączkach, tylko po tym, jak ktoś robił zdjęcia dłoni czy paznokci z innego powodu.
Patrzę na badania nad tą babką, kurcze to nie jest tak jednoznaczne. Na allegro są głównie ziarna, które pęcznieją i pobudzają ruchy robaczkowe jelit, ale nie są pożywką dla bakterii. Mają czysto mechaniczną akcję.

Jako źródło błonnika używa się babki jajowatej, a to już jest trochę droższe od płesznik. Efekty też nie były jakieś szczególnie dobre. Nigdzie nie ma badań wykazujących efekt babki afrykańskiej, której najwięcej sprzedają.

Eh, wezmę na próbę 250 gramów łuski jajowatej.