Zdrowiej - forum medycyny naturalnej i alternatywnej

Pełna wersja: Obłączki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Po tyrozynie źle się spało, tak myślę, czy to nie jest tak, że mam nadmiar serotoniny, bo bakterie tego produkują zbyt dużo w jelitach, to daje też objawy niedoboru dopaminy (zespół niespokojnych nóg), ALE równocześnie mogę mieć niedobór tryptofanu, który jest niezbędny do prawidłowego zasypiania? Właśnie tryptofan, nie serotonina?

I może właśnie przez to, że bakterie w jelitach zżerają go i przerabiają na serotoninę?

Tylko jak suplementuję tryptofan, to po początkowej poprawie (może wynikającej właśnie z uzupełnienia samego tryptofanu) jest pogorszenie, wynikające albo z nadmiaru serotoniny, albo z niedoboru dopaminy. Tryptofan blokuje tyrozynie dostęp do mózgu, przez co dopamina leci w dół.

Yhh, może podniesienie żelaza / zbicie poziomu stresu oksydacyjnego jest tu rozwiązaniem, bo te dwie rzeczy mocno wpływają na gospodarkę tak serotoniną, jak i dopaminą. Może wyregulowanie flory jelitowej.

No kurde, po tryptofanie zawsze jest krótkotrwała poprawa i to dość mocna, a potem spore pogorszenie, typu całkowicie nieprzespana noc z powodu zespołu niespokojnych nóg, albo nawet objawy zbliżone do zespołu serotoninowego. Gdzieś tu, w tych okolicach jest rozwiązanie zagadki, bo zdrowi ludzie nie reagują tak na te suplementy.
Nie mogę teraz znaleźć, nie wiem, czy gdzieś to cytowałem na którejś stronie, ale na starym forum były wpisy ludzi o tryptofanie, jak to im dosłownie odmienił życie. Kobieta, która od wielu lat nie przespała całej nocy, po raz pierwszy się wyspała. Dała to córce i efekt był podobny. "Dlaczego tak mało się o tym mówi, czemu ciągle o tym nie piszesz". No z suplami tak jest, że jednemu pomogą, a drugiemu nic w ogóle nie dadzą, albo wręcz zaszkodzą.

Tak po tryptofanie, jak i po 5htp (aktywna forma, wytwarzana z niego w organizmie) miałem naprawdę dużą poprawę samopoczucia. Ale jak brałem przez dłuższy czas, zaczynała skakać powieka, potem pojawiały się zaburzenia rytmu serca, bezsenność, zdaje się, że też podniesione tętno i temperatura ciała, ale to ciężko ocenić. No i silny zespół niespokojnych nóg.

Podniesienie poziomu rzeczy, z których organizm wytwarza serotoninę (tak tryptofan, jak i 5htp) obniża poziom dopaminy, podniesienie rzeczy, z których wytwarza dopaminę (tyrozyny) obniża poziom serotoniny. Już kiedyś o tym pisałem, ale powtórzę, za cholerę nie jestem w stanie ogarnąć, czy moje objawy po tryptofanie wynikały z wysokiej serotoniny, czy z niskiej dopaminy. Czy może z obu tych rzeczy naraz. Jak próbowałem brać oba naraz, albo na zmianę, to kończyło się na bezsenności i ogólnym spadku samopoczucia do poziomu, że ciężko było funkcjonować. Jak brałem samą tyrozynę, po pewnym czasie miałem objawy mocnej depresji.

Poczytam sobie subreddit o zespole niespokojnych nóg, jakie suplementy im pomagały. To jest chyba klucz do tego, żeby wyregulować gospodarkę dopaminą, przez co będę mógł odnosić korzyści z tryptofanu (którego najwidoczniej mi brakuje, skoro czuję się po nim lepiej), bez skutków ubocznych. Wiadomo, że żelazo, no ale tylko niektóre osoby z niskim poziomem ferrytyny mają objawy zespołu.
...zero pomocy. Niemal zero, opisywali przypadki, gdy suplementy boru całkowicie leczyły i zwrócili uwagę na witaminę D3, która jest koniecznością w przypadku uzupełniania żelaza.

Właśnie, bor. Miałem to regularnie pić, oczywiście skończył w szafie.
Kupiłem w ostatnim zamówieniu właśnie tryptofan - zawszę muszę coś nowego kupić i poeksperymentować, a nigdy nie brałem - zero jakiegokolwiek efektu, w ogóle nic nie zauważyłem.
A jakie dawki brałeś?

O, czy ja kiedykolwiek testowałem sam bor? Na pewno brałem duże dawki w 2010, na pewno w 2020, tylko na tym zdjęciu supli go nie było, bo mam w butelce po mirindzie. Ale brałem, bo to delikatny nootrop, a wtedy wszystko wciągałem co ma działanie nootropowe.

...kuźwa, 52 wyniki wyszukiwania na forum dla bor. Wchodzi w skład niedoBORu.

O, w kwietniu 2021 brałem, czort wie ile i jak długo, w styczniu 2010 brałem bardzo duże dawki, rzędu 50 mg dziennie, tylko że łączyłem to z innymi rzeczami.

Wrzucam dawki boru takie, jak w 2010, czyli nawet do 50 mg dziennie, zobaczymy. Ten pierwiastek wpływa na bardzo dużo rzeczy, w tym na dopaminę, wapń, magnez i hormony.
600 mg. na początku, teraz 300 mg.
A widzisz, ja brałem 3000 mg. Średnie spożycie to jakieś 1000 mg, te 300 po prostu niewiele zmieni. No i w badaniach, gdzie pomagał, też stosowano większe dawki, tak właśnie ze 2-3 tysiące.

Ale fakt, że różnicę poczują tylko ludzie, którzy albo mają bardzo mało tryptofanu (na plus), albo bardzo mało dopaminy (na minus).
3000? Heh. Przypomniał mi się Rich Piana "I always have to overdo everything" ).
Nie wiem, może spróbuję większej ilości - jeszcze mam z pół opakowania, a nowego i tak raczej nie będę kupował.

A nie jest też tak, że przy niskim spożyciu białka w ogóle, dorzucenie dużej ilości jednego aminokwasu - raczej nie będzie korzystne, a tylko wprowadzi nierównowagę? Tam chyba też są różne zależności, A jest potrzebne, żeby wykorzystać B itp.
Są konkretne jednostki chorobowe, gdy właśnie jednego tylko aminokwasu brakuje, albo gdy niektórych jest zbyt dużo. Takie ładowanie dużych ilości jednego to w miarę bezpieczny sposób na sprawdzenie, co tam w środku organizmu się dzieje.

No i żeby uzupełnić niedobór, jeśli niedobór faktycznie jest, stosuje się dawki na tyle duże, by ten niedobór wyrównać w parę tygodni, a nie w parę lat.
Tak z ciekawości odświeżyłem sobie badania z udziałem tryptofanu, najmniejsze dawki jakie stosowano i jakie dały efekt to 1000 mg,

https://www.nature.com/articles/1395662

Tutaj 1 gram zwiększał "dominację", zachowania społeczne związane z przewodnictwem w grupie i inicjatywą w kontaktach z pojedynczymi ludźmi.

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/227180/

a tu porównano placebo, 1 gram i 3 gramy (3000 mg) u osób z bezsennością, dopiero 3 gramy miały wyraźny wpływ ułatwiający zasypianie i przedłużający głęboki sen.