Zdrowiej - forum medycyny naturalnej i alternatywnej

Pełna wersja: Obłączki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Kupiłem mieloną kawę, jednak rozpuszczalna nie ma do niej nawet podjazdu. To w ogóle inny produkt, nawet nie kawopodobny. Mam tylko nadzieję, że parzocha nie dojedzie mi żołądka.

W temacie samorozwoju, znowu wraca zagadnienia bycia miłym i podnoszenia "social skills", będę musiał się zakopać w książkach typu "jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi".

Co tam jeszcze... jest poprawa działania mózgu, ale oczywiście jak zawsze nie wiadomo, co konkretnie działa i czy to w ogóle ma związek z suplami. Wczoraj było fatalnie, dziś bardzo dobrze.

Czytam sobie, że tauryna działa w jakimś stopniu w synergii z kreatyną. No i git, będę to łączył.

Właśnie, jeszcze ten myk, że to tauryna może być odpowiedzialna za reakcję na magnez, może jej niski poziom sprawia, że niektóre, nieliczne osoby po magnezie nie mogą spać i są nerwowe, zamiast - jak reszta ludzkości - spać lepiej i mieć niższy stres. Tauryna jest głównym regulatorem poziomu wapnia wewnątrz komórek, suple magnezu wywołują bezsenność prawdopodobnie przez obniżenie poziomu wapnia we krwi. I to obniżenie nie powinno wpłynąć na zawartość w komórkach, ale może w stanie niedoboru tauryny wpływa...

Tak kminię, bo wczoraj zjadłem trochę magnezu równolegle z tauryną i dziś jest lepiej. Na pewno mam tego magnezu za mało w organizmie, ale z jakiegoś powodu suple nie działają. No zobaczymy, będę brał niewielkie ilości magnezu a przed snem wapń.
Pojawia się ten efekt, o którym pisali na longecity, jakby ktoś kontrast podkręcił w mózgu, świat jest wysycony kolorami, więcej się widzi, zauważa rzeczy spoza samego miejsca, gdzie skierowany jest wzrok.

Tam pisali, że ten efekt jest rezultatem połączenia piracetamu i wapnia. Tauryna reguluje poziom wapnia wewnątrz komórki.

Może tu jest połączenie, tylko dziwne by było, że nikt nigdzie o tym nie pisze.
- Wendler - Improve your social skills
- Martin - The shyness and social anxiety
- Cabane - The charisma myth
- Garner - Conversationally speaking
no i premiowo, nie wiem, czy to ma coś wspólnego z social skill
- Fulghum - All I really need to know I learned in the kindergarten

Jeszcze jedna jest,

- Bechtle - How to communicate with confidence

ale tego za cholerę nie mogę znaleźć.

/edit mam, z jakiejś ruskiej strony
Pierwsza perełka. Zdanie "denerwujesz mnie" nigdy nie jest całkowicie prawdziwe. Zdenerwowanie to reakcja, którą druga osoba wybiera na nasze zachowanie czy naszą wypowiedź. To jej wybór / nasz, gdy tak mówimy.

To Bechtle, gość polecany dla ludzi z aspergerem Big Grin

Co do obecnego zestawu

- piraetam
- tauryna
- kreatyna
- witamina U
- PQQ
- sulforafan
- raz dziennie karnityna z kwasem alfa liponowym
- od dziś MSM
- trochę magnezu i wapnia
- glicyna przed snem

I tyle, sporo rzeczy w kratkę. Z niacyny zrezygnowałem, bo tego za cholerę nie da się zmieścić w ciągu dnia, gdy godzinę po zażyciu nie można się na oczy ludziom pokazywać, AOL... no nie wiem, i chciałbym i boję się.
Tak sobie w ogóle myślę, że powinienem skupić się na agorafobii, bo to najbardziej mi przeszkadza w funkcjonowaniu. Co prawda rasowego ataku paniki "bez powodu" nie miałem już od wielu, wielu lat, ale nawet ostatnio jak jechałem pomagać te meble nosić, co pisałem parę miesięcy temu, jak ktoś inny prowadził samochód, to mózg wszedł na granicę ataku, a może nawet go miałem, ciężko rozsądzić. Szybko minęło i potem już normalnie funkcjonowałem, ale niesmak pozostał.

Tu trochę ekstremalny przykład, bo niemowlaki które w ogóle nie miały tauryny w diecie

https://onlinelibrary.wiley.com/doi/abs/....tb12568.x

I co zwraca uwagę, poziom witaminy D3. U tych dzieciaków, u których faktycznie wywołano niedobór tauryny, poziom D3 był 44 vs około 80 u tych, które taurynę miały, z jakiegokolwiek źródła, czy z suplementów, czy z naturalnego mleka matki.

Niedobór D3 bardzo mocno wiąże się z objawami agorafobii, miałem też z nią duże problemy w przeszłości, potem suple niby pomogły, ale na ile? D3 i magnez idą w parze, jeśli zależność między tauryną a D3 jest aż tak potężna, że suplementacja tylko tauryny może podnieść poziom witaminy dwukrotnie, to kto wie, czy nie tu powinienem uderzyć?

D3, wapń i magnez są w ciągłej równowadze. Zwłaszcza magnez, tu zarówno w niedoborze witaminy spada przyswajalność pierwiastka w jelitach, jak i w stanach niedoboru magnezu D3 po prostu się nie przyswoi.

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/28471760/

"Mg is essential in the metabolism of vitamin D, and taking large doses of vitamin D can induce severe depletion of Mg."

Tu już nie tylko o mnie chodzi, ale też o informacje, które miałbym zamieszczać na stronce o nerwicy. Bardzo dużo osób ma podobnie jak ja, na magnez reagują zwiększeniem objawów nerwicowych, zamiast zmniejszeniem. I może rozwiązaniem jest połączenie tauryny i witaminy D3, żeby ten magnez został przyswojony i wykorzystany? Żeby odkładał się w komórkach, nie zaburzając jednocześnie metabolizmu wapnia na poziomie komórki nerwowej?

Dorzucę D3, nie powinna zaszkodzić.



A w ogóle ciągle jest ten stan zwiększonej sprawności umysłowej, coś, co zacząłem robić, mocno poprawiło. Nie sam piracetam, bo po nim nie było aż tak dobrze. Może kreatyna, może właśnie tauryna.
Pograłem trochę na pianinie i jest DUŻO lepiej. Prawie tak, jak w 2020, gdy czułem się jak zupełnie inny człowiek.

Coś w ostatnich dosłownie 2 dniach zrobiłem, co mocno poprawiło działanie mojego mózgu.

Nie, źle kombinuję. Ostatnio zacząłem znowu brać piracetam. Ale wcześniej brałem długo i nie było aż takich efektów.

Mogło być tak, że coś się na ten piracetam nałożyło, coś, co robiłem wcześniej, ale jako że nie brałem piracetamu, to nie czułem za bardzo efektów. Dopiero on ujawnił pozytywny efekt czegoś, co mogłem robić nawet 2 tygodnie temu.

Na pewno nie MSM, na pewno nie kwas alfa liponowy, bo to zacząłem brać po.. zaraz, na pewno po? MSM na pewno, kwas alfa liponowy prawie na pewno.

Trochę litu wziąłem, ale dosłownie odrobinę.

Najmocniejszy podejrzany to tauryna, bo to jest niejako nowość. Kurcze no... to serio może wszystko sprowadzać się do wapnia i magnezu. Musiałby być jakiś jeszcze czynnik, "coś" co sprawia, że mój organizm z jakiegoś powodu ma problem z tymi rzeczami, może coś w genach, co uaktywnia się w dalszym wieku, może póki byłem w miarę młody, to wszystko jeszcze działało, a jak skończyła się pompa hormonów, to siadło, może coś się popsuło gdzieś w jakimś gruczole, a może stres rozregulował mechanizmy trzymające to wszystko w kupie. Niektóre zmiany na paznokciach, jakie mam, są charakterystyczne dla wywalonych hormonów.

Możliwości jest dużo, ale fakt faktem, jedyne naprawdę mocne zmiany widzę tylko po suplach, które wpływają na gospodarkę wapniem

- po D3
- po magnezie
- po samym wapniu

I to są zmiany czasem dość drastyczne, typu bezsenność przez wiele tygodni, albo bardzo duże zwiększenie wapnia w moczu.

No nic, zobaczymy. Tauryna, D3, magnez, wapń. I troszkę boru, bo on ponoć trzyma to do kupy, a w każdym razie powinien zminimalizować ryzyko skutków ubocznych wapnia czy magnezu, najbardziej boję się tego wapnia w moczu i wynikających z tego kamieni nerkowych. Biorę dosłownie 1/10 dawki wapnia, która była uznana za bezpieczną i którą ludzie brali przez wiele miesięcy.

Aaaa, bor był chyba obecny tak w 2010, jak i w 2020.
...na reddicie znalazłem ciekawą sugestię. Kreatyna bardzo mocno wpływa na mięśnie. Oczy w dużej mierze są regulowane mięśniami, np akomodacja soczewki. Sporo osób zauważyło poprawę po kreatynie, ale też po taurynie.

Kreatyna też "wyciąga" wodę z organizmu, co również może wpływać na akomodację soczewki.

No dobra, ale to by tłumaczyło poprawę wzroku (a konkretnie minimalną korektę krótkowzroczności, co dałoby efekt wyostrzenia), nie tłumaczy tego, że nagle zacząłem dużo lepiej zapamiętywać, dużo więcej ogarniać wyobraźnią jak patrzę na zapis nutowy.
Jeszcze jedna sprawa, histamina

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC10375604/

Tu jest przykład gościa, który po terapii na chroniczną pokrzywkę całkowicie odstawił leki tak na ataki paniki, jak i na bezsenność.

Leki przeciwhistaminowe ogólnie są przepisywane jako alternatywa dla mózgotrzepów w terapii nerwicy lękowej, z bardzo dobrymi wynikami. Z takich bardziej naturalnych środków, kwercetyna potrafiła zbić poziom histaminy nawet dziesięciokrotnie.

https://www.sciencedirect.com/science/ar...061400012X

a tu efekt witaminy D3 na pokrzywkę, czyli to, czego wyleczenie jednocześnie wyleczyło z nerwicy tego gościa z początku wpisu. 3 miesiące dawki 4000 IU dziennie zmniejszyło natężenie objawów z 40 na 15.

https://erj.ersjournals.com/content/16/4/621

tu wykazano, że zwiększenie poziomu histaminy doprowadza do, uwaga uwaga, ucieczki magnezu z wnętrza komórek! To, że niedobór magnezu zwiększa wydzielanie histaminy wiadomo od dawna.

Objawy zbyt wysokiej histaminy mam cały czas, łącznie z regularnie pojawiającą się pokrzywką. Ile to... 3 miesiące dopiero minęły, odkąd zrobiłem totalny remont części pokoju, wyrzucając rzeczy śmierdzące grzybem? Dalej zresztą mam tego grzyba sporo chociażby na oknach.

O kwercetynie naprawdę warto pomyśleć, z tego też powodu, że bardzo ładnie zgrywa się z niacyną, podnosząc poziom NAD+.
Pisałem, że D3, magnez i wapń jako jedyne powodują skutki uboczne.

Wziąłem 20k IU D3 przed snem, teraz ledwo się ruszam, tyle skurczy miałem. Prawy bark rozwalony, nie mogę za szybko w prawo głowy obrócić, masakra Big Grin Do tego prawie nie spałem znowu. Takie skurcze to objaw zaburzenia elektrolitów, głównie wapnia i magnezu. Jakbym nie miał ich na granicy, to tak niewielka dawka D3 nic by nie zrobiła.