01-14-2022, 08:58 PM
Jeszcze takie coś, skoro już przy witaminie A jestem
"Normal values range from 15 to 60 micrograms per deciliter (mcg/dL) or 0.52 to 2.09 micromoles per liter (micromol/L)"
W badaniu wyżej, osoby z poziomem 0,5 miały bardzo silne objawy, z poziomem 1,0 bardzo słabe, niemal zerowe. Tak sobie myślę, że całkowicie bezpieczne będzie podniesienie poziomu o 0,5, bo nawet przy założeniu, że mam teraz poziom 1, to dalej po podniesieniu będę w "normalnym".
https://bmcpediatr.biomedcentral.com/art...2431-14-79
tu bardzo małe dzieciaki dostały 100 000 lub 200 000 jednostek w jednorazowej dawce, uznano, że to jest bezpieczne.
https://www.sciencedirect.com/science/ar...3585901600
"On average, for every 10,000 IU of
retinyl palmitate per day, the serum retinol concentration increased by
13 mcg/l after 3 months, an increase of 2%. Our estimate at 6 months was
very similar, an increase of 12 mcg/l per 10,000 IU supplementation per day
(2% increase). "
w przeliczeniu jednostek, normalna wartość to 150 do 600 mcg/l. Mój cel to podniesienie o 150, no powiedzmy że 130 żeby wyszedł równy rachunek. Oznacza to, że albo musiałbym przez 3 miesiące brać codziennie 100 000 jednostek, albo 10 000 jednostek dziennie przez 30 miesięcy. To jest o CAŁE RZĘDY WIELKOŚCI więcej, niż brałem. Rzędy, nie rząd, czyli nawet nie 10 razy więcej, tylko na przykład 100 razy więcej powinno się brać, żeby był efekt. Trochę to dziwne, bo no, jakby nie patrzeć, to są dziesiątki, czasem setki tysięcy procent dobowego zapotrzebowania, dlaczego to tak słabo podnosi poziom we krwi?
Jest jeszcze możliwość, że przy niedoborze uzupełnianie jest o wiele skuteczniejsze. No i takie coś u szczurów:
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/12437154/
przy niedoborze jednocześnie żelaza i witaminy A, tylko równoczesna suplementacja tymi dwiema rzeczami może podnieść poziom witaminy A, bez żelaza suplementacja samą A nic nie da. Ludzi nikt oczywiście nie głodził żeby to sprawdzić, ale można zgadywać, że będzie podobnie, to sugerują autorzy zalecając suplementację żelaza przy wyrównywaniu niedoborów A.
Kurcze no... może te terry's nails u mnie jednak wiążą się jakoś własnie z witaminą A, tak jak wykazało to badanie w poprzednim poście? Może nigdy jej nie uzupełniłem, bo nigdy nie brałem jej razem z żelazem, a nawet biorąc bez żelaza, były to po prostu za małe dawki? Wielokrotnie za małe?
Może to się jakoś zazębia z na przykład magnezem, witaminą E czy olejem z ogórecznika, że jeden niedobór blokuje uzupełnienie innych rzeczy, tak jak w badaniu wyżej niedobór żelaza powodował, że witamina A nie była przyswajana? Jutro jeszcze się temu przyjrzę, na razie spać.
"Normal values range from 15 to 60 micrograms per deciliter (mcg/dL) or 0.52 to 2.09 micromoles per liter (micromol/L)"
W badaniu wyżej, osoby z poziomem 0,5 miały bardzo silne objawy, z poziomem 1,0 bardzo słabe, niemal zerowe. Tak sobie myślę, że całkowicie bezpieczne będzie podniesienie poziomu o 0,5, bo nawet przy założeniu, że mam teraz poziom 1, to dalej po podniesieniu będę w "normalnym".
https://bmcpediatr.biomedcentral.com/art...2431-14-79
tu bardzo małe dzieciaki dostały 100 000 lub 200 000 jednostek w jednorazowej dawce, uznano, że to jest bezpieczne.
https://www.sciencedirect.com/science/ar...3585901600
"On average, for every 10,000 IU of
retinyl palmitate per day, the serum retinol concentration increased by
13 mcg/l after 3 months, an increase of 2%. Our estimate at 6 months was
very similar, an increase of 12 mcg/l per 10,000 IU supplementation per day
(2% increase). "
w przeliczeniu jednostek, normalna wartość to 150 do 600 mcg/l. Mój cel to podniesienie o 150, no powiedzmy że 130 żeby wyszedł równy rachunek. Oznacza to, że albo musiałbym przez 3 miesiące brać codziennie 100 000 jednostek, albo 10 000 jednostek dziennie przez 30 miesięcy. To jest o CAŁE RZĘDY WIELKOŚCI więcej, niż brałem. Rzędy, nie rząd, czyli nawet nie 10 razy więcej, tylko na przykład 100 razy więcej powinno się brać, żeby był efekt. Trochę to dziwne, bo no, jakby nie patrzeć, to są dziesiątki, czasem setki tysięcy procent dobowego zapotrzebowania, dlaczego to tak słabo podnosi poziom we krwi?
Jest jeszcze możliwość, że przy niedoborze uzupełnianie jest o wiele skuteczniejsze. No i takie coś u szczurów:
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/12437154/
przy niedoborze jednocześnie żelaza i witaminy A, tylko równoczesna suplementacja tymi dwiema rzeczami może podnieść poziom witaminy A, bez żelaza suplementacja samą A nic nie da. Ludzi nikt oczywiście nie głodził żeby to sprawdzić, ale można zgadywać, że będzie podobnie, to sugerują autorzy zalecając suplementację żelaza przy wyrównywaniu niedoborów A.
Kurcze no... może te terry's nails u mnie jednak wiążą się jakoś własnie z witaminą A, tak jak wykazało to badanie w poprzednim poście? Może nigdy jej nie uzupełniłem, bo nigdy nie brałem jej razem z żelazem, a nawet biorąc bez żelaza, były to po prostu za małe dawki? Wielokrotnie za małe?
Może to się jakoś zazębia z na przykład magnezem, witaminą E czy olejem z ogórecznika, że jeden niedobór blokuje uzupełnienie innych rzeczy, tak jak w badaniu wyżej niedobór żelaza powodował, że witamina A nie była przyswajana? Jutro jeszcze się temu przyjrzę, na razie spać.