Zdrowiej - forum medycyny naturalnej i alternatywnej

Pełna wersja: Obłączki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Jeszcze takie coś, skoro już przy witaminie A jestem

"Normal values range from 15 to 60 micrograms per deciliter (mcg/dL) or 0.52 to 2.09 micromoles per liter (micromol/L)"

W badaniu wyżej, osoby z poziomem 0,5 miały bardzo silne objawy, z poziomem 1,0 bardzo słabe, niemal zerowe. Tak sobie myślę, że całkowicie bezpieczne będzie podniesienie poziomu o 0,5, bo nawet przy założeniu, że mam teraz poziom 1, to dalej po podniesieniu będę w "normalnym".

https://bmcpediatr.biomedcentral.com/art...2431-14-79

tu bardzo małe dzieciaki dostały 100 000 lub 200 000 jednostek w jednorazowej dawce, uznano, że to jest bezpieczne.

https://www.sciencedirect.com/science/ar...3585901600

"On average, for every 10,000 IU of
retinyl palmitate per day, the serum retinol concentration increased by
13 mcg/l after 3 months, an increase of 2%. Our estimate at 6 months was
very similar, an increase of 12 mcg/l per 10,000 IU supplementation per day
(2% increase). "

w przeliczeniu jednostek, normalna wartość to 150 do 600 mcg/l. Mój cel to podniesienie o 150, no powiedzmy że 130 żeby wyszedł równy rachunek. Oznacza to, że albo musiałbym przez 3 miesiące brać codziennie 100 000 jednostek, albo 10 000 jednostek dziennie przez 30 miesięcy. To jest o CAŁE RZĘDY WIELKOŚCI więcej, niż brałem. Rzędy, nie rząd, czyli nawet nie 10 razy więcej, tylko na przykład 100 razy więcej powinno się brać, żeby był efekt. Trochę to dziwne, bo no, jakby nie patrzeć, to są dziesiątki, czasem setki tysięcy procent dobowego zapotrzebowania, dlaczego to tak słabo podnosi poziom we krwi?

Jest jeszcze możliwość, że przy niedoborze uzupełnianie jest o wiele skuteczniejsze. No i takie coś u szczurów:

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/12437154/

przy niedoborze jednocześnie żelaza i witaminy A, tylko równoczesna suplementacja tymi dwiema rzeczami może podnieść poziom witaminy A, bez żelaza suplementacja samą A nic nie da. Ludzi nikt oczywiście nie głodził żeby to sprawdzić, ale można zgadywać, że będzie podobnie, to sugerują autorzy zalecając suplementację żelaza przy wyrównywaniu niedoborów A.

Kurcze no... może te terry's nails u mnie jednak wiążą się jakoś własnie z witaminą A, tak jak wykazało to badanie w poprzednim poście? Może nigdy jej nie uzupełniłem, bo nigdy nie brałem jej razem z żelazem, a nawet biorąc bez żelaza, były to po prostu za małe dawki? Wielokrotnie za małe?

Może to się jakoś zazębia z na przykład magnezem, witaminą E czy olejem z ogórecznika, że jeden niedobór blokuje uzupełnienie innych rzeczy, tak jak w badaniu wyżej niedobór żelaza powodował, że witamina A nie była przyswajana? Jutro jeszcze się temu przyjrzę, na razie spać.
Teraz patrzę na ceny i mnie trochę to przygięło, w aptece A kosztuje niby trochę ponad 5 zł, ale w opakowaniu jest tylko 125 000 jednostek. Musiałbym kupić prawie 100 takich opakowań, co da już sumę 500 zł. Na allegro witamina A w dawce 25 000 jednostek to 23 zł za 100 kapsułek i to już jest rozsądne. 20 razy więcej witaminy, 4-5 razy większa cena.

Co ciekawe, 25 000 na allegro jest bez recepty, a 12 000 w aptece, co już byłoby konkurencyjne, na receptę.

Trochę się boję, bo to już jest witamina, która może spowodować zatrucie, ale w badaniach stosowali dawkę 12 000 przez 12 lat i było to całkowicie bezpieczne. Zatrucia są dopiero przy dawkach powyżej 100 000 dziennie, branych przez całe miesiące albo nawet lata.

No i jeśli te liczby wyżej są prawdziwe, to musiałbym przez właśnie co najmniej 3 miesiące brać, z moim podejściem do systematyczności może być ciężko.

O, mam tutaj opisany przypadek niedoboru i reakcji organizmu na ten niedobór, czyli będzie odpowiedź na pytanie, czy w takich stanach przyswajanie jest zwiększone:

https://www.hindawi.com/journals/criopm/2015/181267/

Poziom we krwi na początku wynosił 0,12 mcg/ml, po terapii już 0,39. W przeliczeniu na jednostki użyte w badaniu wyżej, poziom wynosił 120 i wzrósł do 390, skok o 250 mcg/ml.

Użyto dawek:

150 000 dziennie przez 3 dni

50 000 tygodniowo przez 2 tyg... KUR... oni podają tam STĘŻENIA witaminy A użyte, 150 000 jednostek na MILILITR, ale mililitr CZEGO? No nieważne

zmiana diety i suplementy, ale już nie podają, ile było w tym suplemencie.

https://www.mja.com.au/system/files/issu...292_fm.pdf

tu już podali wartości, które zlikwidowały objawy niedoboru, ale nie podali wartości we krwi. W ciągu 17 dni gość dostał milion jednostek.

https://webeye.ophth.uiowa.edu/eyeforum/...ciency.htm

tu mamy 0,12 mg/l na początku leczenia, 0,18 na końcu, przy dawce 20 000 dziennie przez 1 miesiąc. Skok o 60 przy przyjęciu 600 000. Można uznać, że w ten sposób to rośnie przy niedoborze, czyli mocniej niż u tych kobiet, które niedoboru nie miały.

No dobra, wychodzi na to, że jedno opakowanie tego czegoś z allegro wystarczy. W zasadzie powinny wystarczyć już 2 tygodnie 2 tabletki dziennie plus 2 tygodnie dawek 1 tabletka dziennie, pod warunkiem, że zadba się o równoległą suplementację niewielkimi dawkami żelaza.
Dwa badania, gdzie sprawdzano status różnych witamin i minerałów u mięsożerców vs wegetarian, co daje wgląd na to, czego może na diecie wege brakować po iluś latach jej trzymania, co warto spróbować uzupełnić

https://link.springer.com/article/10.100...015-1079-7

https://onlinelibrary.wiley.com/doi/abs/...00.00129.x

Z rzeczy nowych i istotnych:

Witamina E.

W jednym badaniu różnice były niewielkie na korzyść jedzących mięso, w drugim na korzyść wege, wegetarianie raczej mają odrobinę niższy poziom, ale niewiele

Witamina A, forma retinol

W obu badaniach różnice były bardzo duże, w jednym 1870 vs 1560, w drugim 0,90 vs 0,77

Wege mieli trochę niższy poziom B2, sporo niższy poziom niacyny.

Spożycie selenu było o dziwo identyczne tam, gdzie to zmierzyli, ale to w dużej mierze kwestia lokalnej gleby. W innych badaniach było zazwyczaj dużo niższe u wege.

Teraz najciekawsze, procent osób u których wykryto niedobory, czyli badania krwi (czy moczu w przypadku jodu) wykazały wynik poniżej rekomendowanego minimum

(wszystkożercy / wegetarianie / weganie)

Magnez: 2 / 4 / 0
Cynk: 11 / 19 / 47
Jod: 64 / 66 / 79
Witamina A: 1 / 0 / 4
Witamina E: 1 / 0 / 4
Witamina C: 12 / 4 / 4
B1: (brak niedoborów)
B2: 14 / 22 / 26
B6: 29 / 58.5 / 24,5
B12: 1 / 6 / 7.5
Niacyna: 11 / 34 / 26
Kwas foliowy: 58 / 30 / 13
Kwas pantotenowy (b5): 6 / 13 / 7
Biotyna: 16 / 15 / 7,5

Trochę zaskakujące wyniki, co prawda mała grupa, ale wychodzi, że niedobory B12 to najmniejszy problem, za to masowe są cynku, B2, B6 czy niacyny. Jod to żadne zaskoczenie, już dawno pisałem, że prawie każdy ma niedobór. Z niacyną jest ten problem, że co prawda uzupełnienie jej niedoboru we krwi to kwestia jednej tabletki, ale przy dłuższym niskim poziomie spada poziom NAD+/NADH (czy jak to się nazywa), a tego nie uzupełni się tak łatwo. Spodziewałem się też, że niedobory B1 będą dość częste, a tu zero.

Cały czas kminię, czy brać witaminę A w tak dużych dawkach, czy jest jakiś powód, dla którego miałbym mieć niedobór (stąd to szukanie czy wege mają niedobory). czy mam jakiekolwiek objawy, inne niż te zmiany na paznokciach, które mogą nie mieć z tym kompletnie nic wspólnego. Dużo nie ryzykuję, 25 zł czy ile to tam wyjdzie, zdrowia mi raczej nie zniszczy, ale zdarzają się poważne zatrucia witaminą A i to już nie jest taka całkowicie niewinna zabawa. Kiedyś odniosłem wrażenie, że lepiej po zmroku zacząłem widzieć po suplementacji, ale to akurat mogłem sobie wmówić. Niby po ciemku dużo gorzej mi się prowadzi, ale to też nie jestem pewien, czy nie jest po prostu kwestia słabych świateł / starej, porysowanej szyby na której są odblaski przez te ryski.
...i jeszcze trzeba wziąć pod uwagę ten przypadek, gdzie acytretyna, syntetyczna odmiana witaminy A, spowodowała odrośnięcie obłączków u pacjenta, chyba że ktoś pomylił zdjęcia albo cełowo zamieścił nie takie, mogli tak zrobić żeby "udowodnić" skuteczność terapii albo nie wiem, zgubili a potrzebowali coś dodać do publikacji. Są inne dokumentacje zdjęciowe przypadków leczenia acytretyną i nie było zmian w wyglądzie obłączków.
...i jeszcze wróćmy do tego badania

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/labs/pmc/ar...MC3512361/

to już jest kosmos, aż zastanawiam się, czy po prostu jednostek nie pomylili. W grupie z zespołem lęku uogólnionego poziom witaminy A był 2 razy niższy, niż w grupie z depresją. Ale zaraz obok mamy grupę kontrolną pacjentów z zespołem lęku, którzy już nie mają 2 razy niższego poziomu witaminy A.

Co tam jest istotne, wskaźnik lęku spadł z 36,5 na 3,5, a wskaźnik depresji z 24,2 na 2,15. Praktycznie kompletne wyleczenie kombinacją witamin A, C i E.

https://www.thieme-connect.com/products/...33-1343494

To badanie rozwiązuje problem i leczy mnie z dylematów. Pomiar witamin w grupie pacjentów z atakami paniki (to, co mi kiedyś dolegało) i porównanie ze średnią populacji.

Witamina A - 0,34 w grupie pacjentów z atakami paniki, 0,55 w grupie osób zdrowych. Jest oczywiście możliwość, że wyniki zostały zafałszowane błędami w procedurze, bodajże niedobór magnezu może fałszować wynik witaminy A, podobnie jak niedobór cynku (spada wtedy we krwi, ale dalej jest jej dużo w wątrobie), ale możliwe też jest, że to właśnie niski poziom tej witaminy wywołuje ataki paniki, poprzez rozregulowanie gospodarki wapniem i magnezem. Może tężyczka utajona ma swoje źródło właśnie tutaj.

Witamina E też jest niżej, 3,79 vs 5.07, ale nie ma tu aż takiej różnicy. Glutation wyszedł prawie równo w obu grupach, ale za to MDA było znacznie podwyższone w grupie z atakami, 11 vs 6,

Ten poziom, wykryty w badaniu, jest naprawdę bardzo niski. Nie jest to jeszcze kliniczny niedobór powodujący zmiany w oku i ślepotę, ale są to już wartości, przy których w badaniach nad marskością wątroby zaczynało się pojawiać nadciśnienie w żyle wrotnej.

Stanowczo powinienem wysycić organizm witaminą A, z uwagi chociażby na to, że długo miałem ataki paniki i dalej podejrzewam, że mogę mieć podwyższony poziom lęku, ale to ciężko samemu ocenić. Możliwe też, że jak zacząłem tę terapię by sprawdzić hipotezę wolnych rodników, to zrobiłem coś, co mocno zbiło poziom witaminy A, albo zablokowało jej działanie na poziomie komórki, bądź w inny sposób sprawiło, że niedobór nagle zaczął dawać objawy, stąd objawy zatrucia witaminą D3 / wapniem pomimo niskich dawek. W sumie to nawet mam nadzieję, że tak właśnie było, bo to by mogło oznaczać, że terry's nails biorą się właśnie z tego, inne możliwości są już dość poważne. Nadmiar A nie jest zbyt zdrowy, delikatnie zwiększa ryzyko nowotworów, poprzez blokowanie działania witaminy D3, może zwiększać ryzyko problemów z kośćmi, ale jej niedobór jest o wiele, wiele groźniejszy, a taką miesięczną terapią nie ryzykuję dużego nadmiaru. Mam jeszcze jakieś 150 000 jednostek tej za apteki, starczy na tydzień, potem zamawiam to z allegro. Boję się tylko jednego, że allegrowy suplement będzie zawierał jakiś smar do łożysk czy inne badziewie, zamiast retinolu. Apteka to jednak apteka. Musiałbym 50 zł co najmniej zapłacić za A z apteki w dawce, która daje efekty. Hmm... może to zrobię. Albo spróbuję kupić tę 12 000, może sprzedadzą bez recepty.
Alfa tokoferol i retinol kupujesz?
E biorę tokovit e natural, chyba najtańsza nie syntetyczna na rynku, trochę badziewna ale zrobi robotę, jeśli chodzi o same wolne rodniki

A biorę tę od Hasco, 5 zł za 50 tabletek 2500 IU. W identycznej cenie jest 12000 IU, tylko kurde na receptę. A obok stoi na półce 25000 IU w tabletce, innej firmy, już bez recepty.
I dalej

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/22469072/

zespół niespokojnych nóg, to co mi czasem dokucza. Nigdy nie zbadali witaminy A, ale za to zbadali MDA, 4.1 vs 2.3, osoby z tym czymś mają prawie 2 razy wyższy wskaźnik stresu oksydacyjnego. Podobnie podwyższony był poziom AOPP, inny wskaźnik oksydacji.

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/22317944/

tu witaminy E + C zmniejszyły intensywność ataków z 20 do 10, ale też terapia trwała 8 tygodni, ja biorę E dopiero 2 tygodnie. W sumie ciekawe, czy w Polsce lekarze przepisują na to witaminy, czy może dalej psychotropy, które co prawda mają w skutkach ubocznych ciężkie choroby psychiczne, ale za to koncerny mogą na nich zarobić?
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/labs/pmc/ar...MC3169332/

Niski poziom A bardzo mocno obniżał między innymi zdolność uczenia się i ogólną sprawność mózgu.

Jest zmiana na plus, chociaż nie do końca jestem pewien, czy sobie nie wmawiam. Mam na stopie dość duży odcisk, który wziął się z siadania na niej. Odnoszę wrażenie, że skóra zrobiła się tam miękka, jakby cieńsza, mniej zrogowaciała. Wysoki poziom stresu oksydacyjnego utrudnia budowanie kolagenu, może po dużych dawkach E to wszystko zaczęło się regenerować?

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/labs/pmc/ar...MC6033728/

tu jakiś naukowiec opisuje, jak analizując badania na zwierzętach doszedł do wniosku, że witamina E może pomagać na chroniczny ból ścięgna. I faktycznie, po 3 miesiącach E i magnezu całkowicie mu minęło. Jeśli to tak działa, to byłoby naprawdę super, bo ze ścięgnami mam duże problemy.
Ciekawe czy minęło mu po samym alfa tokoferolu. Ja mam ciagle w pamięci to że jedna forma podobno wypłukuje pozostałe, ciekawe czy krzywdy się tym nie zrobi