Zdrowiej - forum medycyny naturalnej i alternatywnej

Pełna wersja: Obłączki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
...powinien być delikatnie kwaskowaty, nie jest. Ciekawe, co ja jadłem.
Dlatego właśnie najlepiej kupić siarczan cynku z allegro i zrobić roztwór...
Nie no, w aptece masz za chyba 10 zł wygodne tabletki, 60 czy 100 sztuk.
No i ten z apteki (naturell) faktycznie ma kwaskowaty posmak. Z allegro (immortal nutrition) ani ani. Żeby mieć taką 100% pewność trzeba by badania spektrometrem zrobić.
Spektrometr by mi się przydał, żeby sprawdzić czy złoto, które kupuje jest rzeczywiście złotem Big Grin
No fakt wygodniej kupić z allegro i łykać tabletki, ale nie masz pewności czy tam rzeczywiście jest cynk. Jeżeli w aptece da się kupić to rzeczywiście lepsza opcja. Dobrze wiedzieć, że 12 mg jonów (nie siarczanu czy czegoś, odróżniam to) to maksymalna ilość do przyswojenia. Bo jak kiedyś gadaliśmy na gg to nawet pisałeś, że 90 mg jonów cynku nie powinno zaszkodzić co w swojej mądrości zastosowałem. Ogólnie w tamtych czasach takie dawki po 50 mg jonów to była norma. U mnie to jednak cpuńska natura wygrywa, odmierzanie strzykawką, ważenie tego cynku podczas robienia roztworu etc, taki rytuał, haha.

A cynk jak wyczuć... libido się zwiększa przez pierwsze dni i orgazm jest jakby przyjemniejszy, z czasem to jednak mija.
Z tym przyswajaniem to też jedno badanie tylko było no i cholera wie, ile czasu trwa, zanim to się wyzeruje i można brać drugą dawkę.

W aptece za 20 zł jest 100 tabletek naturell, każda po 15 mg, można sobie łykać co kilka godzin i wyjdzie niezłe wysycenie organizmu. Niedługo pewnie będę świrował czy sobie miedzi nie wypłukałem Big Grin

Kupiłem dwa razy siarczan cynku na wagę na allegro, dwa razy po wymieszaniu w wodzie zrobiło się coś koloru kawy z mlekiem.
No, 6 tabletek cynku weszło, 90 mg rozbite na małe porcje w ciągu dnia, zobaczymy jak to wpłynie na sen i na skórę głowy, bo też z cynkiem często wiążą ten problem i zdaje się, że w przeszłości pomagał. Wysycę tym organizm przez jakiś czas i wracam do niacyny.

Chyba sobie piracetam zamówię, jeśli z niacyny nic nie wyjdzie, to jedyna rzecz, którą brałem w 2020 i której nie testowałem później, bo po prostu nie miałem, w Polsce jest na receptę. Jeśli on zadziała, to będzie naprawdę niezła zagwozdka. Tylko to drogie cholerstwo, dobra dawka to 70 zł miesięcznie, no można na połowie jechać i ponoć nawet skuteczniejsze to jest.

Cholina może tu mieć jakieś znaczenie, bo to brałem w dużych dawkach w 2010, a piracetam w 2020 znacząco zwiększa przyswajanie choliny przez komórki mózgu i może też przez inne komórki? Potem testowałem i było raczej bez efektów, ale też w 2010 łączyłem to z np żeń-szeniem, który również działa trochę jak piracetam.

W sumie to powinienem go kupić tak czy tak, bo to jest kosmiczna wręcz pomoc w funkcjonowaniu mózgu, kilka razy szybciej dosłownie można uczyć się na pianinie czy obcego języka, dużo wydajniej pracować. 80 zł widzę z wysyłką będzie z Czech, tylko do paczkomatu nie wysyłają cholery jedne.

/edyta o jezu, widzę, że taniej idzie kupić po prostu w Polsce, tylko receptę trzeba mieć. Albo po prostu wsiądę w samochód i pojadę do Czech.
A może jednak bacopę spróbuję. To działa bardzo podobnie jak piracetam, jeśli chodzi o acetylocholinę, tylko jest 5 razy tańsze. No i to mam.

No dobra, podnoszę cynk, chrom przed powrotem do niacyny, ale biorę też bacopę i cholinę, którą też dostałem w prezencie swego czasu.
Tak jeszcze myślę, jaki mógłby być ewentualny mechanizm choliny przy rozmiarze obłączków, bo jeśli faktycznie w 2020 rosły po piracetamie, to raczej właśnie od niej, podobnie w 2010 choliny kupiłem kilka opakowań i zacząłem brać tuż przed tą poprawą, wcześniej jadłem po 10 jajek dziennie, doszły też pewnie jakieś suple zwiększające jej wykorzystanie i zamianę w formę acetylo, może żeń-szeń właśnie tak zadziałał.

Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to zwiększenie działania układu przywspółczulnego, to jest o tyle wiarygodne, że sporo jest informacji o związku jego aktywności z obłączkami (parę tygodni temu wrzucałem foty gdzie jedna ręka miała zmniejszoną aktywność i miała niby mniejsze obłączki, chociaż były też foty, gdzie rozmiar obłączków się nie zmieniał). Jest jeszcze ten suplement, po którym przywspółczulny jest tak mocno aktywowany, że ludzie mieli po tym powikłania, już nie pamiętam nazwy, jakieś zioło dziwne. Hupercine A czy coś takiego. Nawet Alpha GPC potem testowałem, ale pytanie brzmi, czy to naprawdę było Alpha GPC, nic ale to kompletnie nic po tym nie czułem.

Pożyjemy, zobaczymy. Bakopy mam na miesiąc po 2 tabletki dziennie, cholinę można z jajek.
Hmm... a może to tak, że trzeba cholinę w formie soli, a nie fosfatydylu, żeby zaszła prawidłowa przemiana w acetylocholinę? Pamiętam dużo z choliną kombinowałem, ale nie licząc tego etapu w 2010, gdy miałem największą poprawę, prawie zawsze brałem w formie fosfatydyli (czyli lecytynę). I nigdy potem nie było już poprawy.

A nie, widzę w 2011 kupiłem kilogram dwuwinianu choliny na ebay Big Grin Zdaje się, że to używałem do zdania prawa jazdy i efekty były rewelacyjne.

Gdzieś tu może być jakaś zależność, ale gdzie... w obu przypadkach powtarza się cholina, w 2010 zalałem organizm gigadawkami, w 2020 brałem piracetam, który zwielokrotnia wręcz jej wykorzystanie przez komórki. Tylko cholinę testowałem nie raz i nie dwa razy, bez większych efektów. Może kwestia stresu oksydacyjnego, który wyciszałem w obu okresach poprawy?

No nic, trzeba trzymać się planu, cynk i chrom, do uregulowania snu, jak już będzie dobrze to niacyna plus to, co wspomaga jej wbudowanie w komórkę, a niezależnie od tego, bakopa i cholina.