Zdrowiej - forum medycyny naturalnej i alternatywnej

Pełna wersja: Obłączki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
(12-20-2023, 11:57 PM)tomakin napisał(a): [ -> ]a co do moich zabaw z suplami, zwiększam dawki karnityny, do takich, jak przy tej poprawie przed covid czy tam grypą. Znowu nie mogłem spać w nocy, efekt nadmiaru kwasu foliowego.

 Też mam problemy ostatnio - i wydaje mi się, że to przez nowy, "metylowany' B-complex który kupiłem na próbę.
No, to dość często opisywany skutek uboczny metylowanych, zwłaszcza metylowanego foliowego.

Znowu godziny życia tracę, zamiast 8 godzin w łóżku, 12. I tak było w miarę dobrze, w porównaniu z poprzednią nocą.
A, jeszcze jedno. W czasie infekcji brałem duże dawki melatoniny, 5 mg przed snem. Melatonina to jedna z rzeczy, które podejrzewam o związek z wyglądem paznokci i wielkością obłączków. Trochę się boję dłuższych eksperymentów z suplementacją, bo u zwierząt zwiększała ryzyko nowotworów.
(12-21-2023, 04:02 PM)tomakin napisał(a): [ -> ]No, to dość często opisywany skutek uboczny metylowanych, zwłaszcza metylowanego foliowego.

 A jaka może być przyczyna? Z tego co rozumiem, forma metylowana to po prostu ta forma, w którą organizm i tak tą witaminę przetwarza, żeby móc ją wykorzystać. Może dawka metylowanej powinna być mniejsza, bo lepiej się przyswaja?
Organizm przetwarza tyle, ile mu potrzeba, jak nagle zalejesz nadmiarem, to masz... właśnie to, nadmiar. Metylacja jest potrzebna do wielu procesów w organizmie, cholera wie, jaki konkretnie odpowiada za bezsenność.

Po jakimś czasie powinno się niby wyregulować, to zazwyczaj jest tak, że nadmiar pozwala organizmowi zrobić "zaległe" rzeczy, jeśli przez zbyt niski poziom nie mógł powiedzmy wykorzystać wapnia, to nagle wykorzysta cały, przez co spadnie poziom we krwi, ale jak już ten wapń zostanie wykorzystany, to nie będzie potrzeby pobierać go z krwi w takich ilościach. Z tym wapniem to przykład tego, jak to mogłoby działać, nie wiem, czy akurat metylacja sprawia, że on jest wykorzystywany, może w ogóle to na wapń nie wpływa.
A, wracam też do AOL, już chyba można bez problemu wrócić do wszystkiego, co miałem przed chorobą.
Co do AOL, jest jeden z mechanizmów bezsenności, na które to może wpłynąć, amoniak we krwi, podobno jego nadmiar wywołuje silną nerwowość i bezsenność, a AOL (też podobno) mocno go zbija. Jakieś pojedyncze badania to potwierdzają, ale na ile istotny jest to mechanizm? Bo jeśli AOL zbije poziom amoniaku o 0,2%, to w badaniach znajdzie się potwierdzenie, że "obniża poziom", tylko że skala zjawiska będzie totalnie bez znaczenia.

Ale fakt, że na szybko znajduję potwierdzenie w opisie objawów, to jest specyficzna bezsenność związana z amoniakiem, gdzie przez cały dzień człowiek jest otępiały i senny, ale w nocy nie może zasnąć, a jak zaśnie, budzi się po 10 razy.

Kiedyś miałem z tym amoniakiem cholerne problemy, jak wychodziłem biegać, to po treningu koszulka jechała jak sole trzeźwiące, dosłownie odrzucało, tak dużo amoniaku uciekało z organizmu razem z potem. Zapach zbliżony do bardzo skoncentrowanych sików, tylko tak ze 100 razy intensywniejszy. Nie wiem, na ile to wynikało z produkcji amoniaku podczas biegu, gdy z jakiegoś powodu organizm spalał białko zamiast tłuszczów i węgli, a na ile z tego, że może we krwi miałem go zawsze tyle samo, a dopiero gdy się mocno pociłem, dało się to wyczuć nosem.
Kurcze, może jednak zrobię w końcu gdzieś te badania na magnez w erytrocytach, albo na tężyczkę utajoną. Znowu mam objawy, które mogą wskazywać na niski poziom wapnia w komórkach nerwowych, takie charakterystyczne mrowienie zębów, które pojawia się, gdy zjem za dużo magnezu, co obniża w konsekwencji wapń. I akurat łączy się z okresem bezsenności. Głupio to brzmi, ale ten objaw wymienia się jako charakterystyczny dla spadku wapnia i obserwuję go, gdy faktycznie tego wapnia może mi brakować.

Szarpię się z tym któryś już rok, wiadomo, wapnia za mało, ale to najczęściej wynika ze zbyt niskiego magnezu, przez co wapń nie może być wykorzystany przez komórkę. Ale suplementacja magnezem obniża z kolei wapń we krwi w przeciągu kilku godzin, podczas gdy magnez uzupełni się dopiero po wielu miesiącach brania większych dawek. Gdyby była jakaś metoda, która daje pewność wyniku poziomu magnezu w komórkach... za cholerę nie wierzę polskim labom. 100 zł wydać i mieć wynik, który może być losowy.

Czytam właśnie wpis na jakimś blogu, gdzie gość opisuje swoje przypadki z tężyczką utajoną, wywołaną skrajnym niedoborem magnezu. Zmierzył w erytrocytach w polskim labie, miał dwukrotnie powyżej normy.
Któryś raz już spotykam się też z informacją, że takie częste budzenie się w ciągu nocy może wynikać z niskich zapasów glikogenu. Jak brakuje, organizm robi "zastrzyk" z kortyzolu, żeby wytworzyło się więcej. To plus informacje, że to zaburzenia poziomu glukozy we krwi.

To by raczej wynikało z zaburzeń metabolizmu cukru, a nie po prostu z głodu, bo gdyby było inaczej, ludzie którzy mało jedzą nigdy by nie spali. Ale za diabła nie pasuje mi to, że cukrzycy, którzy mają 20 razy większe problemy z cukrem, jakoś śpią normalnie.

Hummm... te prążki na paznokciach, które mam, ponoć pojawiają się przy cukrzycy. Ale nie zawsze, tylko czasami. I przy zaburzeniach kortyzolu. Może gdzieś w tym kierunku? One są dość charakterystyczne, szkoda, że nikt nie zbadał nigdy, skąd tak naprawdę się biorą, jaki jest mechanizm. Najczęściej pojawiają się w reumatoidalnym zapaleniu stawów, gdzie glikogen jest akurat mocno podniesiony. Nie, bez sensu, to już zbyt mocno naciągane.

Szkoda, że tego nie zbadali, bo te trzy rzeczy pojawiły się naraz, te prążki, zanik obłączków i objaw Terry'ego, razem z nimi pogorszenie stanu psychicznego i fizycznego. Problemy ze skórą głowy czy zespół niespokojnych nóg miałem "zawsze".

No nic, pozostaje trzymać się tego zestawu, który dał bardzo dobry efekt przed chorobą:

"- cały czas piracetam i cholina, to się nie zmienia
- PQQ + miedź, 2 razy dziennie, rano
- od wczoraj karnityna wielokrotnie w ciągu dnia
- od kilku dni berberyna
- od kilku dni kilka razy dziennie AOL (ketoglutaran argininy, ornityna, lizyna)
- B complex, obecnie moje jedyne źródło witaminy B1
- czasem brałem kreatynę
- dziś kwas alfa liponowy, zacznę brać regularnie bo on synergizuje się z karnityną
- magnez i wapń, dość chaotycznie, bo jedno i drugie wywołuje silne skutki uboczne"

A zwłaszcza nowych trzech rzeczy, berberyny, AOL, PQQ. Wszystko inne pojawiało się w takich czy innych konfiguracjach wcześniej. Miedzi póki co nie tykam. No i wapń, pamiętać o wapniu. Znowu przez kilka dni nie brałem, albo brałem po 250 mg.