Statystyki |
» Użytkownicy: 187
» Najnowszy użytkownik: Bor
» Wątków na forum: 281
» Postów na forum: 5,206
Pełne statystyki
|
Użytkownicy online |
Aktualnie jest 18 użytkowników online. » 2 Użytkownik(ów) | 15 Gość(i) Bing, Temper, tomakin
|
Ostatnie wątki |
Obłączki
Forum: Pogaduszki
Ostatni post: tomakin
Wczoraj, 09:18 PM
» Odpowiedzi: 2,067
» Wyświetleń: 424,960
|
Skrajna nieporadność życi...
Forum: Uzależnienia, problemy ze znalezieniem się w życiu, bezsenność etc
Ostatni post: Temper
03-30-2023, 11:50 PM
» Odpowiedzi: 123
» Wyświetleń: 6,073
|
Rumień
Forum: Choroby zakaźne i infekcje
Ostatni post: tomakin
03-28-2023, 06:30 AM
» Odpowiedzi: 83
» Wyświetleń: 32,598
|
Szybkie pytania
Forum: Pogaduszki
Ostatni post: tomakin
03-27-2023, 02:43 AM
» Odpowiedzi: 184
» Wyświetleń: 93,254
|
Suplementacja magnezu a I...
Forum: Depresja, nerwica etc
Ostatni post: tomakin
03-27-2023, 02:36 AM
» Odpowiedzi: 1
» Wyświetleń: 180
|
Witaminą a ciąg dalszy
Forum: Suplementy
Ostatni post: tomakin
03-25-2023, 02:06 AM
» Odpowiedzi: 35
» Wyświetleń: 3,761
|
Nawrót stanów lękowych i ...
Forum: Depresja, nerwica etc
Ostatni post: tomakin
03-11-2023, 03:00 PM
» Odpowiedzi: 22
» Wyświetleń: 3,249
|
Stany lękowe, bóle głowy
Forum: Depresja, nerwica etc
Ostatni post: tomakin
03-04-2023, 05:36 PM
» Odpowiedzi: 9
» Wyświetleń: 1,199
|
Tachykardia nadkomorowa
Forum: Inne
Ostatni post: tomakin
02-27-2023, 12:49 PM
» Odpowiedzi: 7
» Wyświetleń: 742
|
Etylortęć eliminowana
Forum: Inne
Ostatni post: subzero
02-22-2023, 11:20 AM
» Odpowiedzi: 0
» Wyświetleń: 306
|
|
|
Suplementacja magnezu a IPP |
Napisane przez: Issun - 03-26-2023, 09:49 PM - Forum: Depresja, nerwica etc
- Odpowiedzi (1)
|
 |
Najpierw po krótce mój przypadek:
2 lata temu dostałem drżenia/skakania mięśni na całym ciele (fascykulacje), potem doszły drętwienia/ucisk (parestezje) w kończynach, a potem napady lękowe.
EMG wyszło ok, badania krwi też ok (panel tarczycowy, parathormon, elektrolity).
Neurolog stwierdziła, że to pewnie tężyczka, dostałem dobesylan wapnia i cytrynian magnezu i po kilku tygodniach przeszło.
Teraz, po 2 latach wróciły napady lęku, zacząłem suplementować najpierw magnez i B complex, później dodałem wapń, i teraz, po kilku tygodniach, czuję się znacznie lepiej.
Problem w tym, że po wizycie u gastrologa (inny problem zdrowotny) dostałem zalecenia brania przez miesiąc omeprazolu, który (z tego co czytałem) często powoduje trudności z przyswajaniem magnezu. Obawiam się, że może to negatywnie wpłynąć na moje stany lękowe.
Czy istnieje jakiś sposób, żeby to obejść? Z tego co rozumiem leki IPP zaburzają wchłanianie magnezu z przewodu pokarmowego, może istnieje jakiś inny sposób dostarczania magnezu do organizmu?
|
|
|
Skrajna nieporadność życiowa i fobia społeczna - co robić? |
Napisane przez: Temper - 03-08-2023, 12:26 AM - Forum: Uzależnienia, problemy ze znalezieniem się w życiu, bezsenność etc
- Odpowiedzi (123)
|
 |
Mam nadzieję, że ten dział to będzie dobre miejsce.
Jestem na skraju emocjonalnego wyczerpania. Mam 37 lat, silna fobia społeczna, chaos w głowie, nieumiejętność podejmowania decyzji, od wielu lat bezrobotny mimo ukończenia dobrych studiów, brak partnerki od zawsze, prawiczek. Uzależniony emocjonalnie od matki, a matka ode mnie, bo poza mną nie ma nikogo. Jestem po próbie samobójczej kilkanaście miesięcy temu, choć tak naprawdę nie chciałem wcale tego robić.
Po studiach byłem na kilku rozmowach o pracę, ale to było tak stresujące, że na jednej zemdlałem, a na drugiej zwymiotowałem przed rekruterem. Od tego czasu tak panicznie boję się, że to się może powtórzyć, że nie byłem w stanie pójść już więcej. Zarabiam jeżdżąc co roku na parę miesięcy na zbiory do Niemiec. Boję się odebrać telefon, przez co już straciłem kilka ciekawych rozmów o pracę. Boję się dzwonić.
Gdy wyjeżdżam do Niemiec, matka płacze, panikuje, potem dziwni kilka razy dziennie, muszę się spowiadać z całego dnia. W domu wszystko za mnie robi I nie dopuszcza do niczego, traktuje jak dziecko. Nienawidzę tego ale też jest mi z tym wygodnie, nie ukrywam. Przymusza mnie do jedzenia, przez co już parę razy robiłem się tłusty, więc poryjoku co parę miesięcy zszywam DNP albo clenbuterol, żeby schudnąć.
Parę razy próbowałem się wyrwać, wyprowadzałem się do Warszawy czy Poznania, ale nie potrafiłem szukać pracy, a jak nawet odebrałem telefon, to na spotkanie rekrutscyjnie nie szedłem, a potem z żalu wyrywałem sob8e włosy z głowy.
Dziewczyny brak, umiejętności społeczne na dnie, do tego od około 25 roku życia brak erekcji, mimo to uzależnienie od porno i komputera.
Znam I szanuję blogi tomakina, szczególnie ten o wychodzeniu z przegrywu. Boję się, że dla mnie jest już za późno. Mam odłożone ponad 50 tys zł, mógłbym sie wyprowadzić znów do Warszawy, ale obawiam się, że swojej psychiki nie zmienię i będzie jak zawsze. Poczucie winy po opuszczeni matki i objawy psychosomatyczne związane ze stresem mnie wykończą. Matka mówi, że mam siedzieć u niej i so ie powoli odkładać, to kiedyś kupię mieszkanie, ale to nie jest życie, a wegetacja w cierpieniu. Wstd mnie wynajmować pokój w tym wieku, a mieszkanie jest drogie. Musiałbym wszystkiego nauczyć się sam, prania, gotowania, umiejętności społecznych. Prace jeśli bym dostał, to też w magazynie, bo ze studiów nic już nie pamiętam, więc nic bym nie odłożył.
Chciałbym zacząć uczyć się pożądanie angielskiego, kupić samochód (zdałem prawko dopiero w wieku 33 lat, ale od egzaminu nie jeżdżę, bo jlmnie to przeraża), zacząć jakąś karierę zawodową, najlepiej w IT, do tego sport, siłownia. Pamiętam jednak o "ego depletion" I boję się, że nie dam rady. Do tego to wszystko kosztuje i z czego ja to opłacę? Próbowałem rozpoczynać różne kursy, ale nigdy ich nie dokończyłem. Mam taki chaos w głowie, że nie potrafię się uczyć ani nic zapamiętać. Może to ADHD. Nawet teraz w październiku zacząłem studia IT całkowicie zdalnie, ale nie daje rady się uczyć. Podjęcie decyzji o tym, co dalej, jest dla mnie szalenie stresujące, nie mogę się pozbyć ciągłego napięcia. Oczywscie mógłbym jeździć dalej co roku do Niemiec, ale to nie jest życie. Za 10 lat będę totalnym wrakiem. Jeśli chce coś zmienić, muszę tu zostać I próbować.
Nie wiem, czy terapia cokolwiek da, mam sceptyczne do tego podejście, ale jeśli nic nie zrobię, to lada moment będzie za późno na jakakolwiek zmianę w życiu, na zdobycie kasy, mieszkania, założenie rodziny. Wtedy będę żył tylko dla matki, a potem nie wiem, czy czasem stan psychiczny nie popchnie mnie do kolejnej próby samobójczej.
|
|
|
Tachykardia nadkomorowa |
Napisane przez: neko1witek - 02-25-2023, 09:25 PM - Forum: Inne
- Odpowiedzi (7)
|
 |
Moja partnerka ma tachykardię nadkomorową od 30 lat. Trochę przesrane, bo atak mogą nastąpić w każdej chwili.
Na szczęście nie jest to częste, czasem raz na rok, czasem rzadziej, czasem częściej. W większości przypadków udaje się zatrzymać poprzez podniesienie nóg, ale czasem musimy wzywać karetkę i w szpitalu jej podają zastrzyk, który jakby resetuje serce.
Proponowali jej ablację, ale naczytaliśmy się o tym różnych opinii i póki co odkładamy zabieg.
Niestety od jakiegoś czasu, a ostatnio coraz częściej ma podwyższone bicie serca. Normalnie spoczynkowe ma ok 60/s, a gdy chodzi, czy coś robi powiedzmy 80/s.
Od jakiegoś tygodnia serce jej wali bez powodu około 70-80/s a przy najmniejszym wysiłku dochodzi do 120-130, nawet gdy siedzi, albo wejdzie po schodach.
Ma też wtedy problemy z oddychaniem.
Nie jest to jednak jakby stałe, po prostu takie momenty w ciągu dnia, które są coraz częstsze.
2 dni temu wezwaliśmy karetkę ponieważ stan wydawał się dosyć poważny.
Przebadali ja wzdłuż i wszerz i stwierdzili, że nic jej nie ma.
Zastanawiam się na ile to może być po prostu stres. Jest w trudnej sytuacji, siostra praktycznie umiera ze względu na wątrobę (po szczepionce jej wątroba praktycznie nie istnieje). Ojciec podejrzewany jest o guza mózgu. Kobieta po prostu ma dużo na głowie plus sytuacja finansowa nie najlepsza.
Pytanie... czy stres może powodować takie jazdy?
Staram się ją faszerować CBD i aszwaragandą, ale nie wiem, czy idę dobrym tropem.
Poza tym okazało się w szpitalu, że ma podniesioną bilirubinę ok. 30.
Powiedzieli, że od kilku lat i byli zdziwieni, że nikt nam o tym nie powiedział.
Partnerka twierdzi, że już w 2016 roku na badaniach wyszła jej 38-40, ale uznała, że to przejściowe.
Wkurza fakt, że kobieta odżywia się zdrowo, nie pije w ogóle alkoholu, kawy, nawet herbaty. Nie je mięsa, naprawdę odżywiamy się zdrowo (organiczne produkty) i suplementujemy dobrymi gatunkowo witaminkami i minerałami...
W sumie sam nie wiem jakiej odpowiedzi oczekuję... :-)
|
|
|
Zapper |
Napisane przez: neko1witek - 02-18-2023, 08:45 PM - Forum: Pogaduszki
- Odpowiedzi (2)
|
 |
Mam pytanie, czy ktokolwiek z Was słyszał o Zapperze?
Czy miał z tym jakieś doświadczenie?
Co sądzicie o tej metodzie?
W skrócie chodzi o to, że jest to urządzenie, które wytwarza określone napięcia elektryczne, które mają zwalczać różne schorzenia wywołane przez bakterie, wirusy, grzyby i pasożyty.
Na urządzeniu ustawia się odpowiednie napięcia, które ma zlikwidować konkretne wirusy, bakterie, grzyby itd.
Jest sporo w necie o tym pozytywnych wypowiedzi i jest to niby poparte jakimiś badaniami.
Urządzenie i metoda są opisane szczegółowo w książce "Kuracja życia metodą dr Clark".
|
|
|
Witaminą a ciąg dalszy |
Napisane przez: Klamimi - 01-24-2023, 10:35 PM - Forum: Suplementy
- Odpowiedzi (35)
|
 |
Czy przyjmowanie witaminy A w sytuacji, gdy nie jest to konieczne może wywołać/nasilić nerwice? Czy dawką 25 000 iu jest w stanie uszkodzić układ pokarmowy?
|
|
|
|