Zdrowiej - forum medycyny naturalnej i alternatywnej
Domowy izotonik w sportach wytrzymałościowych - Wersja do druku

+- Zdrowiej - forum medycyny naturalnej i alternatywnej (https://zdrowiej.vegie.pl)
+-- Dział: Profilaktyka (https://zdrowiej.vegie.pl/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Sprawność fizyczna i odchudzanie (https://zdrowiej.vegie.pl/forumdisplay.php?fid=10)
+--- Wątek: Domowy izotonik w sportach wytrzymałościowych (/showthread.php?tid=111)



Domowy izotonik w sportach wytrzymałościowych - ScaryTerry - 05-09-2021

Cześć, 
Od dawna chodzi mi po głowie zrobienie takiego domowego Izostara, w moim przypadku na trasy rowerowe po około 100 km. 
Czy ktoś z was próbował robić - mając do dyspozycji wszystkie te chlorki, cytryniany i węglany - jakieś podstawowe połączenie np. potasu, wapnia, magnezu z wit. B i ew. jakiś cukier czy syrop owocowy dla szybkich węgli? 

I tutaj kolejna kwestia - czy takie połączenie antagonistycznych minerałów w ogóle ma sens? Wiadome jest że preparaty typu multiwitaminy wchłaniają się fatalnie, może jednak przy uzupełnianiu niewielkimi dawkami w trakcie treningu wygląda to inaczej?

Jakieś doświadczenia?


RE: Domowy izotonik w sportach wytrzymałościowych - tomakin - 05-09-2021

Przy izotonikach tych minerałów i tak jest tyle, co kot napłakał, więc o przyswajanie bym się nie martwił. Patrzę właśnie na skład jakiegoś izotoniku, magnezu jest tam 4 mg w 0,7 litrowej butelce, to jest nawet jedna setna tego co ludzie w suplementach biorą.


RE: Domowy izotonik w sportach wytrzymałościowych - NICE - 05-09-2021

Jak biorę ze sobą butelkę wody na jakąś okazję to często rozpuszczam gram-półtora sześciowodnego chlorku magnezu w półtora litra. Można do tego dodać chlorku potasu, chociaż nie wiem czy będzie się to wtedy dało wypić zakładając że dawka będzie więcej niż homeopatyczna.


RE: Domowy izotonik w sportach wytrzymałościowych - ScaryTerry - 05-10-2021

No właśnie o to chodzi, tam są bardzo małe dawki a przy regularnym stosowaniu wychodzi gruba kasa Tongue

Zastanawiałem się też czy jeżeli regularnie bierze się odpowiednie dawki minerałów czy w ogóle warto jest bawić się w takie specyfiki. Właśnie dlatego, że w izotonikach są bardzo małe dawki supli i wydawały mi się niespecjalnie istotne.

Nie mniej w sportach wytrzymałościowych odwodnienie jest jednym z największych problemów długich tras, ale może z kolei lepszym rozwiązaniem jest wziąć odpowiednią dawkę np. dzień wcześniej i kilka godzin przed planowanym treningiem a na trasę po prostu wziąć wodę. Oczywiście w ramach regularnej suplementacji.


RE: Domowy izotonik w sportach wytrzymałościowych - tomakin - 05-10-2021

W izotonikach bardziej chodzi o to, żeby nie pić samej wody, bo to inaczej wpływa na jelita w czasie wysiłku. Ale to serio ma znaczenie raczej tylko dla "wyczynowców".


RE: Domowy izotonik w sportach wytrzymałościowych - Krystyna.waw - 06-06-2021

Mój domowy na upał:
1. woda - litr wysokozmineralizowanej
2. sól kuchenna - 9 g
3. węglowodany proste 5% (miód, glukoza spożywcza 52,6 g)
Smaczne nie jest, ale kawałek Magnesolu, mandarynki czy innego owocu pomaga.


RE: Domowy izotonik w sportach wytrzymałościowych - tomakin - 06-06-2021

9 GRAMÓW soli? Jezu... ja czasem zjem gram czy dwa sody, która ma dużo mniej procentowo sodu niż sól kuchenna a i tak się zastanawiam, czy to nie za dużo.


RE: Domowy izotonik w sportach wytrzymałościowych - Krystyna.waw - 06-06-2021

Płyny izotoniczne mają 0,9% NaCl
Tyle samo mają kroplówki nawadniające. Do tego 5% glukozy.
Wypijam 0,5 litra przy upałach.
Poza tym soli w zasadzie nie używam.


RE: Domowy izotonik - Krystyna.waw - 06-17-2021

No i zgłupiałam.
Izotoniki mają osmolalność taką jak krew i płyny podawane w kroplówka, czyl 285-295 mOsm/kg wody (miliosmomoli)
Ale domowe nawadnianie nie jest dożylne.
Doustne płyny nawadniające, żeby były skuteczne, muszą być o zmniejszonej osmolarności.
(I nie chodzi tu o różnicę między słowem osmolalność a osmolarność. Chyba)
Tomakin, znasz się na tej chemii?


RE: Domowy izotonik w sportach wytrzymałościowych - tomakin - 06-17-2021

No ogólnie znam się na chemii, ale tu raczej chodzi o logikę. Nigdy w historii ludzkości nie piliśmy izotoników. Jemy o wiele za dużo sodu i pocenie się może nas ratować przed jego akumulacją, a tu nagle wpada producent izotoników i reklamuje coś, co nas przed tym "ratuje".