A kto to jest "Szur" - tak z definicji.
Są dwa ekstrema, podejrzliwość do poziomu widzenia wszędzie spisku - ten "typ" człowieka łączy automatyczne odrzucanie wszystkich informacji "głównego nurtu", z jednoczesną łatwowiernością dla potencjalnych alternatywnych źródeł informacji. Takie trochę paradoksalne połączenie sceptycyzmu i naiwnej wiary - co na przykład objawia się tym, że są ludzie którzy nie chcą pod żadnym pozorem się szczepić, a nie mają problemu z braniem rzeczy typu amantadyna, Ivermectin, czy jeszcze jakichś tam innych preparatów które się przewijały.
Drugi skrajny typ człowieka to człowiek który uwierzy we wszystko co widzi i słyszy w głównych mediach - traktując to jak rzeczywistość, a nie pewien przekaz, tworzony przez ludzi o pewnych poglądak - temu typowi człowieka nawet do głowy nie przyjdzie cokolwiek zakwestionować.
Żadna skrajność nie jest zdrowa - w pierwszej wiadomo o co chodzi - ale też trzeba mieć żadną świadomość i wiedzę historyczną, żeby uważać, że politycy i ludzie wpływowi nie "konspirują".
Jest taka książka, napisana zresztą przez wielkiego guru Lewicy - Noam'a Chomsky'ego - "Manufacturing Consent", pięknie pokazująca sposób w jaki media razem z politykami, potrafią "wyprodukować" poparcie dla pewnych spraw, na dobrą sprawę kreując opinię w społeczeństwie, jaką chcą im "zaszczepić".
Teraz bardzo podobny proces zachodzi w kwestii przymusu szczepień, więc polecam lekturę - dla większej świadomości.
Mój problem z całym obecnym przekazem Covid jest taki, że każde opinie ekspertów o tym, co jest dobre dla społeczeństwa, nie mogą być zindywidualizowane. Nikt nie może postawić uniwersalnej diagnozy, która będzie optymalna dla każdego. Coś co jest dobre dla większości, nie musi być dobre dla mnie. Chyba każdy kto ma jakąś podstawową świadomość "zdrowotną" widzi, jak żałosny jest stan zdrowia przeciętnego człowieka.
Ja dbam o Siebie właśnie po to, żebym nie musiał brać leków - i nie zaakceptuję sytuacji, w której mam brać jakieś środki 2 razy w roku, tylko dlatego, że inni nie potrafią się o Siebie zatroszczyć i nie potrafili poświęcić Swojego komfortu w tym stopniu co ja.
@Neko1Witek
Z "Gorszą" narodowością trochę Cię chyba poniosło - Czy my jesteśmy "Gorszą narodowością" Europy ?
Są dwa ekstrema, podejrzliwość do poziomu widzenia wszędzie spisku - ten "typ" człowieka łączy automatyczne odrzucanie wszystkich informacji "głównego nurtu", z jednoczesną łatwowiernością dla potencjalnych alternatywnych źródeł informacji. Takie trochę paradoksalne połączenie sceptycyzmu i naiwnej wiary - co na przykład objawia się tym, że są ludzie którzy nie chcą pod żadnym pozorem się szczepić, a nie mają problemu z braniem rzeczy typu amantadyna, Ivermectin, czy jeszcze jakichś tam innych preparatów które się przewijały.
Drugi skrajny typ człowieka to człowiek który uwierzy we wszystko co widzi i słyszy w głównych mediach - traktując to jak rzeczywistość, a nie pewien przekaz, tworzony przez ludzi o pewnych poglądak - temu typowi człowieka nawet do głowy nie przyjdzie cokolwiek zakwestionować.
Żadna skrajność nie jest zdrowa - w pierwszej wiadomo o co chodzi - ale też trzeba mieć żadną świadomość i wiedzę historyczną, żeby uważać, że politycy i ludzie wpływowi nie "konspirują".
Jest taka książka, napisana zresztą przez wielkiego guru Lewicy - Noam'a Chomsky'ego - "Manufacturing Consent", pięknie pokazująca sposób w jaki media razem z politykami, potrafią "wyprodukować" poparcie dla pewnych spraw, na dobrą sprawę kreując opinię w społeczeństwie, jaką chcą im "zaszczepić".
Teraz bardzo podobny proces zachodzi w kwestii przymusu szczepień, więc polecam lekturę - dla większej świadomości.
Mój problem z całym obecnym przekazem Covid jest taki, że każde opinie ekspertów o tym, co jest dobre dla społeczeństwa, nie mogą być zindywidualizowane. Nikt nie może postawić uniwersalnej diagnozy, która będzie optymalna dla każdego. Coś co jest dobre dla większości, nie musi być dobre dla mnie. Chyba każdy kto ma jakąś podstawową świadomość "zdrowotną" widzi, jak żałosny jest stan zdrowia przeciętnego człowieka.
Ja dbam o Siebie właśnie po to, żebym nie musiał brać leków - i nie zaakceptuję sytuacji, w której mam brać jakieś środki 2 razy w roku, tylko dlatego, że inni nie potrafią się o Siebie zatroszczyć i nie potrafili poświęcić Swojego komfortu w tym stopniu co ja.
@Neko1Witek
Z "Gorszą" narodowością trochę Cię chyba poniosło - Czy my jesteśmy "Gorszą narodowością" Europy ?