This forum uses cookies
This forum makes use of cookies to store your login information if you are registered, and your last visit if you are not. Cookies are small text documents stored on your computer; the cookies set by this forum can only be used on this website and pose no security risk. Cookies on this forum also track the specific topics you have read and when you last read them. Please confirm whether you accept or reject these cookies being set.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Obłączki
#11
Jeśli jesteśmy już przy tyrozynie, to czy osoby, które mają problem z opalaniem, mogą podejrzewać niedobór tego aminokwasu?
Masz może jakąś wiedze jak to jest z kosmetykami przed solarium, one mają w składzie tyrozynę, jak to jest, że tyrozyna wchłania się przez skórę a np. moczenie się w siarczanie magnezu nic nie daje tak jak pisałeś po zweryfikowaniu info. Ta tyrozyna w kosmetykach ma jakaś specjalną formę?

A co z tą wit E, miksem tokoferoli, Ty jak wege brałeś ją, czy uznałeś że jest w normie? Znasz kogoś komu ona pomogła na zatoki?

Zgadza się, jeśli ktoś wykonuje jakąś ciężką, częstą pracę za pomocą rąk, np. siłownia to obłączki są odsłaniane przy naciągniętej skórze. A co z tymi na palcach u stóp, też powinny być na 8 palcach?
Odpowiedz
#12
Może osoby, które nie mają obłączków niech wypiszą swoje choroby? Wtedy można wyłonić za co są one odpowiedzialne i czy warto o nie walczyć? :-)
Ja np. miałem kiedyś sporą łuszczycę (30 lat temu) i udało mi się to zminimalizować. Teraz od czasu do czasu wyskakują mi małe miejsca na czole, prawdopodobnie po długodystansowym piciu.
Odpowiedz
#13
Co do tyrozyny - ona nie wchłania się przez skórę, a w kosmetykach jest bo kosztuje 12 zł za kg i można napisać, że dodało się tyrozynę, ludzie kupią. Opalanie się to nie jest taka prosta rzecz "masz tyrozynę, opalasz się lepiej, nie masz, opalasz się gorzej", więc nie wyciągałbym żadnych wniosków z tego, że ktoś jest blady.

Po żadnej E nie zauważyłem nigdy różnicy, problemu z zatokami nie mam od jakiegoś czasu, ale nie mam pojęcia, co pomogło. Może właśnie E. Może zmiana samochodu na taki, gdzie nie wieje mi w zatoki z nawiewnika.

Co do liczenia obłączek, obecności na nogach i wypisywania jakie kto ma choroby - to nie tak, trzeba wziąć grupę powiedzmy 100 osób z daną chorobą i porównać z grupą 100 zdrowych osób. Inaczej wyniki można sobie w buty wsadzić. Jak porównywali z AIDS czy z depresją to liczyli kto ma na jakich palcach, ile konkretnie brakuje i tak dalej. Tak na szybko, po sprawdzeniu google images osoby z łuszczycą mają wszystko OK z obłączkami - na większości zdjęć są.

tak, to też był mój sposób na szukanie przyczyny - sprawdzanie w google i w zapisach prób klinicznych stanu paznokci osób przed i po danej terapii, np po wyleczeniu jakiejś choroby, kuracji jakimś suplementem, na przykład jednej grupie pacjentów leczono kurzajki gigadawkami cynku doustnie, przy okazji zrobiono zdjęcia kurzajek i uchwycono też obłączki, można było sprawdzić wielkość przed i po kuracji. Nie zmieniła się.

Najczęściej ludzie piszą, że im wróciły po terapii hormonalnej na niedoczynność tarczycy, ale to raczej nie jest tak proste (bardzo dużo osób z silną niedoczynnością ma obłączki, bardzo dużo osób z idealnie działającą tarczycą nie ma) i powinno się szukać co zmienia się przy jednocześnie niedoczynności, infekcji HIV i depresji.

Jednej rzeczy zapomniałem dodać, olej z rokitnika. Kupiłem mamie na bezsenność, ale średnio chce się jej pić i sam go wciągam. Zawiera kwas oleopalmitynowy, którego poziom drastycznie spada u wegetarian - nie wiadomo, czy to dobrze, czy źle. Kiedyś już testowałem i nie było efektu, ale tu łatwo trafić na podróbkę i może teraz kupiłem prawdziwy?
Odpowiedz
#14
No to może picie alkoholu? :-)
Piję go coraz mniej, ale przez jakieś chyba 10 lat piłem codziennie, tzn. nie duże ilości, ale codziennie jakiś drink z kolegami wieczorem.
Ale z drugiej strony wątroba niby w porządku, bo dwa razy w badaniach krwi wyszło, że jest super.
Więcej grzechów nie pamiętam, naprawdę czuję się super zdrowo, nie choruję, bardzo rzadko mam nawet jakiś katar, więc trochę mnie te obłączki nurtują...
Odpowiedz
#15
I tu również potrzeba 100 abstynentów i 100 alkoholików, żeby porównać. Ja jestem praktycznie abstynentem. Poza tym nie wiadomo, czy kiedyś miałeś.

Trafiłem na forum wyznawców jakiegoś świra, który opracował niemal religijną dietę / zestaw supli i tysiące ludzi idzie śladem proroka. Co ciekawe, między innymi biorą niskie dawki hormonów tarczycy, tym samym korygując niedoczynność. Bardzo dużo osób pisało, że odrosły im po tym obłączki.

Sprawdziłem, okazało się, że z tych rzeczy które biorę, dwie silnie wpływają na pracę tarczycy. Akurat te dwie, które teraz dołożyłem - DAA i melatonina.

Mam w szafie syntetyczny hormon i jak po miesiącu nic się nie zmieni, wypróbuję z małymi dawkami. Tyle, że u mnie objawy raczej mogłyby wskazywać na nadczynność, wiec taka zabawa jest trochę ryzykowna.
Odpowiedz
#16
Z tarczycą chyba u mnie w porządku, mam 0.51 w dolnej granicy. bo tutaj norma to pomiędzy 0.27-4.20, więc może podbijać do środkowej granicy, czyli do 2 z groszem?
Odpowiedz
#17
Tak jak pisałem, nie jest znany dokładny mechanizm, tarczyca na pewno nie jest tu jedyną odpowiedzią, bo są ludzie z zaburzeniami i dobrymi obłączkami, są ludzie bez obłączek i z dobrą tarczycą. Na pewno sprawność tarczycy wpływa na czynnik, który reguluje ich wielkość, ale jaki to czynnik - nie wiadomo. Sprawność oddychania na poziomie komórki? Sprawność mitochondrialna? Sieć naczyń włosowatych? Ogólne tempo metabolizmu? Może po prostu szybkość wzrostu paznokcia?
Odpowiedz
#18
Największy zanik obłączków można zaobserwować w czasie infekcji HIV, popatrzmy na zmiany metaboliczne w tej chorobie:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6240055/

- bardzo duży spadek serotoniny, mniejszy ale widoczny tryptofanu
- duży spadek glutationu
- spadek tauryny, sarkozyny, karnozyny
- bardzo duży spadek O-fosfoetyloaminy (nawet nie wiem, co to jest i czy dobrze zapisałem)

Kwasy tłuszczowe pomijam, bo to już skomplikowane zagadnienie i mnie przerasta, w każdym razie przerasta 10 minut które chcę poświęcić na pisanie

Oczywistym podejrzanym zdaje się być serotonina (z uwagi na powiązanie z depresją), ale to dość podstępna bestia. Inaczej zachowuje się w mózgu, inaczej w innych regionach. Można mieć nadmiar w jednym miejscu, niedobór w innym. Jest w baaaardzo złożonej sieci zależności z innymi regulatorami pracy mózgu. Moje próby z tryptofanem dały początkowo bardzo dobre efekty (samopoczucie, sen), ale potem miałem objawy zatrucia serotoniną, chociaż oczywiście mogły to być objawy czegoś innego. Niemniej były na tyle nieprzyjemne, że zrezygnowałem z dalszych eksperymentów, Podobne objawy miałem po ziołach, które miały podnosić poziom serotoniny. Ale - właśnie po terapii tryptofanem kiedyś zaobserwowałem powiększenie obłączków, chociaż kolejne próby nie przyniosły efektów.

Kusi mnie, żeby zrobić jakieś badania neuroprzekaźników, ale nie wiem, na ile to jest wiarygodne z krwi i czy w ogóle to robią. Sama serotonina to jakieś 100 zł. Poza tym mogą być jakieś zależności, typu organizm pompuje poziom serotoniny / zbija go żeby przeciwdziałać czemuś innemu, wtedy siłowe obniżanie / podnoszenie może mocno zaszkodzić. Takie prymitywne, rzeźnickie metody stosują lekarze przepisując tabletki podnoszące serotoninę, ale ja wolę jednak podejście, w którym szanuje się zdrowie pacjenta.
Odpowiedz
#19
(01-25-2021, 06:57 AM)tomakin napisał(a): Ich obecność jest może niezbyt dokładnym, ale za to bardzo łatwym do sprawdzenia wskaźnikiem stanu zdrowia

Z ciekawości. Skąd to wiadomo?

I kolejna wścibskość moja:
Cytat:Trafiłem na forum wyznawców jakiegoś świra, który opracował niemal religijną dietę / zestaw supli i tysiące ludzi idzie śladem proroka. Co ciekawe, między innymi biorą niskie dawki hormonów tarczycy, tym samym korygując niedoczynność. Bardzo dużo osób pisało, że odrosły im po tym obłączki
Jakiś link? Podejrzewałam Mr. Ray Peat, ale nic nie znalazłam...
Odpowiedz
#20
Patrzcie co znalazłem. Sine pierścienie nad lunulami i widocznie przez to zmniejszenie się lunul u kobiety po infekcji Covidem i pobycie w szpitalu.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7323324/
[Obrazek: https://i.postimg.cc/Gh6mTqFW/JDV-9999-na-g002.jpg]

Na grupie dla osób dalej zmagających się z objawami covid kilka miesięcy od infekcji w komentarzach pod tym postują swoje paznokcie, mają dokładnie to samo.
https://m.facebook.com/groups/9203144517...172006151/

Czy może to mieć jakiś związek z tym, że WSZYSTKIE dzieci z COVID miały podwyższony wskaźnik uszkodzeń naczyń krwionośnych, nawet bezobjawowe?
https://www.chop.edu/news/chop-researche...sars-cov-2
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości