Patrzcie co dropnęło.
https://gizmodo.com/nearly-05-of-your-br...2000490136
0,5% ludzkiego mózgu stanowi już mikroplastik. Badacze zesrali się w gacie z szoku jak dostali wyniki. I tak się zastanawiam, globalne obniżenie płodności (liczby plemników w nasieniu), drastyczny spadek poziomu testosteronu u mężczyzn, epidemia zaburzeń depresyjnych i nerwicowych - znamy już takie wytłumaczenia tych zjawisk jak brak ruchu, otyłość, samotność, uzależnienie od mediów. Ale na ile mogą być spowodowane tym, że kurwa każdy z nas ma w mózgu dwa ludziki Lego (7g plastiku)?
Jak minimalizować spożycie mikroplastiku? Jak zwiększyć szansę, że jak najwięcej zostanie go wydalone? Większość plastiku w mózgu stanowił polietylen, składnik plastikowych butelek i torebek.
Ja nie jem już od paru miesięcy żadnego przetworzonego gówna, nie piję napojów w plastikowych butelkach, nie jem keczupu z plastikowej butelki - kwaśny odczyn (cola), duża temperatura (kasza w torebkach), zawartość tłuszczu (mleko, śmietana, szproty w oleju), to sposoby na zwiększenie przenikania plastiku do tego co jemy.
Dużo plastiku wdychamy z kurzem i smogiem. Sporo pijemy w wodzie. Plastikowy czajnik dodaje od siebie pewnie niemałą ilość.
Słyszałem głosy, że oddawanie krwi pomaga pozbyć się części mikroplastiku. Dzielimy się wtedy nim z bardziej potrzebującymi?
https://gizmodo.com/nearly-05-of-your-br...2000490136
0,5% ludzkiego mózgu stanowi już mikroplastik. Badacze zesrali się w gacie z szoku jak dostali wyniki. I tak się zastanawiam, globalne obniżenie płodności (liczby plemników w nasieniu), drastyczny spadek poziomu testosteronu u mężczyzn, epidemia zaburzeń depresyjnych i nerwicowych - znamy już takie wytłumaczenia tych zjawisk jak brak ruchu, otyłość, samotność, uzależnienie od mediów. Ale na ile mogą być spowodowane tym, że kurwa każdy z nas ma w mózgu dwa ludziki Lego (7g plastiku)?
Jak minimalizować spożycie mikroplastiku? Jak zwiększyć szansę, że jak najwięcej zostanie go wydalone? Większość plastiku w mózgu stanowił polietylen, składnik plastikowych butelek i torebek.
Ja nie jem już od paru miesięcy żadnego przetworzonego gówna, nie piję napojów w plastikowych butelkach, nie jem keczupu z plastikowej butelki - kwaśny odczyn (cola), duża temperatura (kasza w torebkach), zawartość tłuszczu (mleko, śmietana, szproty w oleju), to sposoby na zwiększenie przenikania plastiku do tego co jemy.
Dużo plastiku wdychamy z kurzem i smogiem. Sporo pijemy w wodzie. Plastikowy czajnik dodaje od siebie pewnie niemałą ilość.
Słyszałem głosy, że oddawanie krwi pomaga pozbyć się części mikroplastiku. Dzielimy się wtedy nim z bardziej potrzebującymi?