This forum uses cookies
This forum makes use of cookies to store your login information if you are registered, and your last visit if you are not. Cookies are small text documents stored on your computer; the cookies set by this forum can only be used on this website and pose no security risk. Cookies on this forum also track the specific topics you have read and when you last read them. Please confirm whether you accept or reject these cookies being set.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Podziękowania dla Tomakina.
#1
Cześć,

Tomakin, wiele czasu upłynęło od mojej 1 rejestracji i problemów, chyba pierwszy post na starym forum to 2011 rok. Dziś między innymi dzięki temu forum jestem w innym świecie Smile Na szczęście "nie na innym".

Krótko:

- szumy uszne, otępienie, zawroty głowy - kręgosłup szyjny (a za nim cały), od kilku lat jest ok. Czasem potrafi to powrócić ale na 1-2 tygodnie, jak np. zaniedbam ćwiczenia albo się przepracuje ( np duuuużo nadgodzin).
- mdłości które mnie męczyły za młodu i chyba od nich zacząłem swoją przygodę z forum i od szumów usznych - także kręgosłup szyjny
-sucha skóra i świąd, nerki, w nerkach zaś kamień który wyszedł w zeszłym roku. Po prostu muszę pić więcej wody, uważać na szczawiany - kondycja skóry się poprawiła.
-nad potliwość, zarówno stres ogólny jak i kręgosłup. Samonapędzająca  się spirala, ćwiczenia siłowy nie pomogają na to. Dopiero ćwiczenia korygujące motorykę, napiecie mięsniowe pomogły. Za nadpotliwością niestety idą też nerki, mniej płynów w organizmie.

Bardzo dużo także pomagają mi cykliczne tygodniowe pełne głodówki. Obecnie moje zdrowie jest lepsze niż 10 lat temu. Jeżeli ktoś ma podobne problemy mogę pomóc Smile
Odpowiedz
#2
No i elegancko, tak trzymaj. Jak chcesz się odwdzięczyć, to pomóż promować witryny o zdrowiu, bo sam się przekonałeś, że to dobra wiedza, a że nic tam nie sprzedaję, nie wciskam ludziom proszków i nie zarabiam na tym, nie stać mnie na profesjonalną promocję.
Odpowiedz
#3
(06-23-2023, 08:23 AM)Kola_Mis napisał(a): Bardzo dużo także pomagają mi cykliczne tygodniowe pełne głodówki.

Tygodniowe głodówki to bardzo długo. Jestem ciekawy, jakie są tego zalety, jakie ryzyko i jak sobie radzisz fizycznie i psychicznie przez ten czas.
Odpowiedz
#4
Podczas takich głódówek w razie konieczności:
-zmniejszam ciężar jeżeli brakuje sil, robie dłuższe przerwy między ćwiczeniami, szczególnie środa-czwartek są problematyczne gdy głodówka zaczynana jest o 20 w niedziele.

-ryzyko, dla długotrwałych skutków nie znalazłem sensownych artykułów, z zalet wymienia się zaś sporo.
-ryzyko krótkotrwałe, zaburzenie mikro i makroelementów w organizmie, arytmie serca, kolorowe sny, ból głowy (nie zawsze).

- z pozytywów jakie u siebie widzę, lepsza praca jelit, wspomaganie utrzymania prawidłowej wagi, poprawa koncentracji i pamięci (szczególnie to 2), raz udało mi się cąłkowicie wygasić zaostrzenie astmy.

Możliwe, że jeżeli się to robi cyklicznie to organizm inaczej reaguje, tak jak na zimne kąpiele/prysznice. Po 3 tygodniach robienia ich, obecnie mogę wziąć kąpiel 5 minutową w lodowatej wodzie i jest ok.

PS Zapomniałbym. Dla mnie to forum było ogromnym kopem motywacyjnym i powiewem nadziei, skupiając się na wielu metodach stąd, mogłem na chwile zapomnieć o problemach, mieć powiew nadziei i przede wszystkim, zdobywać podstawową wiedzę i rozszerzać ją potem o inne źródła.
Odpowiedz
#5
Dzięki za informacje. Dawniej robiłem głodówki jeden dzień w tygodniu pijąc w tym czasie tylko wodę i też bardzo dobrze się z tym czułem. Szukałem też badań potwierdzających to, że głodówki faktycznie pomagają, ale w sumie nic sensownego nie znalazłem. Wielu ludzi jednak jest zadowolonych, więc coś w tym musi być.

Spróbowałbym kiedyś przez parę dni pod rząd, bo to co piszesz bardzo mi odpowiada, tylko na pierwszy raz wybrałbym raczej wolne dni. Obawiam się, że pracując fizycznie i ucząc się każdego dnia miałbym jednak spore problemy z wydajnością i koncentracją. 

W każdym razie gratuluję dobrego samopoczucia. Oby do przodu. Smile

Sam też zawdzięczam sporo osobom na tym forum.
Odpowiedz
#6
Co pomogło? Tomakin pamiętasz?
Odpowiedz
#7
W 2011? Za cholerę nie. Na szumy uszne zdaje się, że jakiś fizjo, któryś z kolei (bo żaden poprzedni specjalista nic nie widział) polecił jakieś ćwiczenie które od razu zadziałało. A tak poza tym pewnie ogólne dbanie o zdrowie, lepsza dieta.
Odpowiedz
#8
(08-13-2023, 06:20 PM)Krwawnik napisał(a): Co pomogło? Tomakin pamiętasz?

Pytanie do mnie? Jak tak to o co pytasz?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości