This forum uses cookies
This forum makes use of cookies to store your login information if you are registered, and your last visit if you are not. Cookies are small text documents stored on your computer; the cookies set by this forum can only be used on this website and pose no security risk. Cookies on this forum also track the specific topics you have read and when you last read them. Please confirm whether you accept or reject these cookies being set.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Szybkie pytania
#51
Gdyby to było takie proste, wystarczyłoby skłuć dupę, żeby się wyleczyć z choroby autoimmunologicznej. No niestety, nie jest.
Odpowiedz
#52
wiem stąd że mieszkam w Azji gdzie sporo substancji dodawanych do jedzenia które są zaakceptowane i "bezpieczne" w Europie a które są zakazane w Azji, ale za to dodaje się tony glutaminianu sodu do praktycznie każdego rodzaju przetworzonego jedzenia. i jest dużo badań na temat toksyczności glutaminianu sodu, który powoduje excitotoxicity (nie mam pojęcia jak to przetłumaczyć na polski) i właśnie po miesiącu jedzenia glutaminianu sodu w dużych ilościach dostałam dokładnie takich samych objawów.

poza tym, na logikę, jaka substancja która jest produkowana tak jak glutaminian sodu może być zdrowa?
Odpowiedz
#53
Serio są badania, gdzie ZJADANY glutaminian powodował ekscytotoksyczność? Bo to, że po udarze mózg szaleje i wtedy kwas glutaminowy jest mechanizmem, przez który dochodzi do uszkodzeń nie oznacza, że zjadanie glutaminianu ma z tym cokolwiek wspólnego. W czasie krwotocznego udaru krew wylewa się z naczyń i zabija, czy to znaczy, że pijąc krew ryzykujemy udar?

Codziennie zjadasz około 15 gramów kwasu glutaminowego. Nie ma znaczenia, czy będzie w postaci soli, czy innej, bo sól i tak będzie dysocjować.
Odpowiedz
#54
cała masa. sztucznie wytworzony glutaminian sodu który jest dodawany do jedzenia tonami w celu poprawy smaku powoduje ekscytotoksyczność. nie ten naturalny kwas glutaminowy który jest na przykład w pomidorach. problem pojawia się wtedy kiedy glutaminian zaleje mózg i właśnie czegoś takiego doświadczyłam parę dni temu. poza tym pewnie słyszałeś o syndromie chińskiej restauracji gdzie ludzie po zjedzeniu azjatyckiego jedzenia mają objawy nadmiaru glutaminianu.
Odpowiedz
#55
no pokaż chociaż jedno

a jak się sztucznie wytworzy wodę, albo tlen, to też są szkodliwe?
Odpowiedz
#56
A jak ja lata temu pytałem o glutaminian sodu, to tomakin mi nie chciał odpowiedzieć.
Odpowiedz
#57
nie mam pojęcia jak można sztucznie wytworzyć wodę lub tlen. ale wracając do tematu. jeśli glutaminian działa w przeciwny sposób do GABA i nagle zalewamy organizm MSG w potężnych ilościach (dlatego że glutaminian sodu jest dodawany do jedzenia TONAMI) to glutaminian dominuje nad GABA i to prowadzi do ekscytotoksyczności na dłuższą metę. GABA uspokaja, glutaminian pobudza. tony glutaminianu pobudzą człowieka do tego stopnia że GABA nie będzie w stanie tego uspokoić. pisałeś że na codzień spożywamy 15 gramów glutaminianu. naturalne jedzenie zawiera tak mało glutaminianu że organizm sam jest w stanie się pozbyć ewentualnego nadmiaru. ale tego nadmiaru glutaminianu który jest dodawany do jedzenia w dużych ilościach już nie. a takie jedzenie je się latami i glutaminian zdąży się nakumulować do tego czasu w organizmie. do tego wystarczy mieć mutację MTHFR (z której też się ochoczo naśmiewasz) i człowiek nie jest w stanie pozbyć się toksyn bo przez mutację system oczyszczający po prostu nie działa. przyswajanie witamin z grupy B też wtedy nie działa efektywnie, tak swoją drogą. do tego wystarczy mieć jeszcze niedobory magnezu i B6 (które pomagają usuwać nadmiar glutaminianu) i problemy psychiczne gotowe. w Polsce nie ma na tyle słońca żeby ludzie mieli magnez na wysokim poziomie. a jak wiadomo witamina D i magnez to jedne z najważniejszych witamin i minerałów w ciele bo spełniają bardzo dużo funkcji. i dalej twierdzę że syntetyczna witamina D nie zastąpi słońca w żaden sposób. jeśli uważasz że substancje typu glutaminian sodu są bezpieczne dla zdrowia i sam ochoczo je spożywasz to nic dziwnego że prowadzisz to forum jakieś 10(?) lat i dalej nie rozwiązałeś swoich problemów.

widziałam twój wątek o stresie oksydacyjnym. co powoduje stres oksydacyjny? toksyny. co należy do toksyn? prawdopodobnie wszystko czego w tej chwili dotykasz, jedzenie które jesz (zawierające oczywiście TONY glutaminianu sodu, aspartamu, siarczanów, azotanów i azotynów), szampon którym myjesz włosy na codzień, metale ciężkie, pleśń, zanieczyszczenie powietrza, brudna woda którą pijesz, fluor w paście do zębów, plastik, farba na ścianie. dlaczego? dlatego że to wszystko jest sztucznie wytworzenie z użyciem chemii która nie jest obojętna dla zdrowia. wystarczy że poczytasz skład takich produktów żeby wiedzieć ile syfu tam jest. Polska nie jest na tyle bogatym krajem żeby mieć produkty dobrej jakości, wszystko jest sprowadzane z Chin po taniości. do tego Polacy lubią kasę więc kto będzie sprowadzał drogie produkty dobrej jakości? nikt bo nie zarobiłby na tym ani grosza. ot, cała zagadka rozwiązana.

i jasne, możesz się ze mną nie zgadzać, rozumiem to i szanuję. ale nie musisz się naśmiewać z tego co piszę bo jestem pewna że za jakiś czas sam przyznasz mi rację.
Odpowiedz
#58
Nie jest dodawany tonami. Jest go mało. Wyobraź sobie, że zamawiasz nie wiem, makrelę 300 gramów, żeby już wziąć coś co ma dużo białka. Kucharz posypie to całym gramem glutaminianu sodu.

Dużo? Cały gram, potężna dawka? To teraz wyobraź sobie, że ta makrela zawiera 10 gramów kwasu glutaminowego, który jest dla organizmu dokładnie tym samym, co glutaminian sodu. Tak naprawdę większym problemem będzie to, że jest to sól sodu, czyli właśnie sód będzie problemem.

Różnica między nami jest taka, że ja po pierwsze mam wykształcenie chemiczne, po drugie od iluś tam lat zajmuję się tym wszystkim hobbystycznie. Po prostu wiem niektóre rzeczy, a Ty ich nie wiesz. Atom sodu to atom sodu, atom chloru to atom chloru, razem dadzą chlorek sodu, sól kuchenną. I nie ma żadnego, ale to nawet najmniejszego znaczenia, czy ten chlorek sodu wykopiesz z ziemi, odsolisz wodę morską, czy wymierzasz kwas solny i sodę doprowadzając do reakcji chemicznej i jego powstania. To będzie dokładnie ta sama substancja.

I owszem, od 10 lat nie rozwiązałem niektórych swoich problemów. Ludzkość od kilkudziesięciu tysięcy lat nie wynalazła leków na niektóre choroby, trudno żeby jedna osoba w 10 lat zrobiła coś, czego miliony nie zrobiły przez tysiąclecia.
Odpowiedz
#59
a, bym zapomniał, glutaminian nie jest "produkowany" sensu stricto, jest dosłownie hodowany, coś jak "produkcja" alkoholu polegająca na wrzuceniu drożdży do wody z cukrem, glutaminian jest też produkowany przez mikroorganizmy, tyle że przez bakterie, nie przez drożdże.

No i ten no, jak chcesz uniknąć prześmiewczego tonu z mojej strony, spróbuj sama unikać pouczającego Big Grin
Odpowiedz
#60
Ta cysteina jest wporzo? Ten błąd na opakowaniu odnośnie ilości porcji którego nie decydują się poprawić od co najmniej roku jak i fakt że jedna opinia mówi ze folia była uchylona nie napawa zaufaniem
https://allegro.pl/oferta/uns-nac-200g-n...7797387100
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości