This forum uses cookies
This forum makes use of cookies to store your login information if you are registered, and your last visit if you are not. Cookies are small text documents stored on your computer; the cookies set by this forum can only be used on this website and pose no security risk. Cookies on this forum also track the specific topics you have read and when you last read them. Please confirm whether you accept or reject these cookies being set.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Krwawnik - zioło na stwardnienie rozsiane
#1
W badaniu gdzie krwawnik pomógł przeciwko stwardnieniu użyto suszonych kwiatów i łodyg, nie jest tak że na allegro sprzedają same łodygi? Jestem skołowany.

Druga sprawa, jak wszystko przyrządzić? Google mówi że krwawnik jest w całości jadalny, więc najchętniej bym go po prostu jadł łyżeczką zeby wykorzystać jego składniki w pełni, ale czy nie zarazę się jakąś bakterią albo pasożytem z pola?
Odpowiedz
#2
Co sprzedają na allegro, to już pytaj sprzedawców na allegro Big Grin Jakie konkretnie tam substancje zadziałały, czy z kwiatów, czy z łodyg i liści, ciężko powiedzieć. Nie wiemy nawet na pewno, czy faktycznie zadziałały, zdarza się, że naukowcy zmyślają sobie wyniki takich badań.

Suszony pewnie można bezpiecznie jeść, ludzkich pasożytów na polach za bardzo nie ma, prędzej w lotka wygrasz i to kilka razy pod rząd, niż coś wyłapiesz. Bakterie to jeszcze mniejszy problem. Ale czy to zadziała tak, jak to w badaniu? Czasem konieczna jest wysoka temperatura, żeby odpowiednie substancje przeszły do roztworu. Póki ktoś nie przeprowadzi drugiego badania, gdzie zastosuje taktykę jedzenia suszu, nie będziemy wiedzieć na pewno. Takich rzeczy nie da się wywnioskować, je trzeba sprawdzić na żywo, na pacjentach. Czysto teoretycznie może być tak, że w ogóle zadziałała jakaś substancja, której w ogóle jeszcze nie znamy, nie opisaliśmy, która to substancja aktywuje się pod wpływem wrzątku.

Ogólnie, najlepiej próbować powtarzać dokładnie tak, jak robili w badaniach naukowcy i nie próbować kombinować po swojemu, dotyczy to wszystkich badań i wszystkich terapii.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości