01-25-2023, 12:16 PM
Albo ma wyjebany w kosmos kortyzol i panikuje... btw. w ośrodku zamkniętym NIKOGO jeszcze nigdy nie wyleczyli z tego co widziałem z żadnej choroby psychicznej, byłem 5 x, za każdym razem te same twarze w ciągu 5 lat. Wiesz może czy udało się oficjalnej psychiatrii na skale całego świata wyleczyć kogokolwiek z nerwicy lękowej/depresji?
Wpierdolą ją w pasy, dadzą haloperidol + chloroprotixen, żeby spała i codziennie na obchodzie będą pytać czy już lepiej. W końcu po 2-3 dniach puszczą z pasów, a tak po 2 tygodniach do miesiąca wypuszczą zapisując jakąś hydroksyzyne.. I tak wygląda "leczenie" 99% przypadków, z tego co widziałem.
Wpierdolą ją w pasy, dadzą haloperidol + chloroprotixen, żeby spała i codziennie na obchodzie będą pytać czy już lepiej. W końcu po 2-3 dniach puszczą z pasów, a tak po 2 tygodniach do miesiąca wypuszczą zapisując jakąś hydroksyzyne.. I tak wygląda "leczenie" 99% przypadków, z tego co widziałem.