This forum uses cookies
This forum makes use of cookies to store your login information if you are registered, and your last visit if you are not. Cookies are small text documents stored on your computer; the cookies set by this forum can only be used on this website and pose no security risk. Cookies on this forum also track the specific topics you have read and when you last read them. Please confirm whether you accept or reject these cookies being set.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Żelazo cynk miedź
#1
Branie duzych ilości jednego obniza poziom innych, tak? Czyli jak biore cynk to musze martwic sie jeszcze zelazem i miedzią. A nie zapomnieliśmy o czyms, np o manganie albo czym innym?
Odpowiedz
#2
Skupiamy się na tych trzech rzeczach, bo one są najważniejsze, nikt nie bierze np dużych dawek manganu (zresztą prawie każdy ma go za dużo w diecie i w organizmie), za to często bierze się duże dawki żelaza czy cynku. Pewnie inne rzeczy też jakoś się tam będą zmieniać, ale nie w takim stopniu, żeby to miało duży wpływ na zdrowie, jak np było z udokumentowanymi niedoborami miedzi na skutek suplementacji cynku.
Odpowiedz
#3
To znaczy czym mam się martwić, suplementując teraz żelazo w sporych dawkach (2-3 x 18 mg dziennie) przez parę miesięcy? Miedzą?
I mogę też jakoś zbadać, przez krew, czy taki problem wyniknął - bo za parę tygodni chciałem zrobić dokładne badania.
Dzięki z góry.
Odpowiedz
#4
żelazem bym się przejmował, ono w nadmiarze jest mocno toksyczne, w zasadzie to koncentrat wolnych rodników. Jeśli ferrytyna jest za nisko, to raczej warto się zastanowić czemu to żelazo wcześniej się nie przyswajało, zamiast zalewać nim organizm.

Ciężko to dokładnie wykryć w badaniach, są testy, ale mało wiarygodne jeśli nie ma naprawdę dużego niedoboru.
Odpowiedz
#5
No właśnie też się nad tym zastanawiałem, z tego co czytałem ludzie trenujący sporty wytrzymałościowe celują z reguły w ferrytynę powyżej 60, ludzie którzy suplementują żelazo z powodu wypadania włosów - nawet powyżej 80 czy 100 - a z drugiej strony ludzie którzy zajmują się długowiecznością, celują w ferrytynę przy dolnej granicy normy.

U mnie raczej nie ma problemu z przyswajaniem, myślę że mogłem się dorobić anemii albo stanu jej bliskiego przez częste oddawanie krwi - dlatego teraz suplementuję. Na pewno czuję się dużo lepiej po 4-5 tygodniach, ciśnienie krwi się unormowało, dużo więcej energii.
W badaniach wychodziło, że przy suplementacji taką dawką, jakiej i ja używam - po około 60 dniach hemoglobina wróciła do wartości z przed donacji, a z ferrytyną trwało to nawet dłużej.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5094173/

Pociągnę suplementację jeszcze z dwa tygodnie, a później po krótkiej przerwie zrobię badania i będę dalej myślał. Jak dojdę do wniosku, że przedobrzyłem - zawsze mogę po prostu znowu oddać krew Smile
Odpowiedz
#6
a takie coś kiedyś napisałem

https://naturalneleczenie.com.pl/2021/05...ji-zelaza/

w skrócie, bierz co drugi dzień, przyswoi się tyle samo do wątroby, a nie będzie zalewania organizmu wolnymi rodnikami.
Odpowiedz
#7
Dzięki!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości