This forum uses cookies
This forum makes use of cookies to store your login information if you are registered, and your last visit if you are not. Cookies are small text documents stored on your computer; the cookies set by this forum can only be used on this website and pose no security risk. Cookies on this forum also track the specific topics you have read and when you last read them. Please confirm whether you accept or reject these cookies being set.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sarkoidoza mega dziwne choróbsko
#1
Hej,
Miałem ostatnio gruby temat. Pojawił się mi guz w okolicach jąder i lekarze zakrzyknęli, że to mięsak, ale po wycięciu okazało się, że to atypowe zapalenie sarkoidalne, czyli efekt dziwnej i tajemniczej choroby: sarkoidozy. Problem jest taki, że minęło 3 tygodnie od operacji, a guz zaczyna odrastać (ziarniniak). Kiedy zacząłem się wgłębiać w temat sarkoidozy to onuce mi opadły, bo leczenie trwa 24 miesiące, bo leczą sterydami, które nie leczą ale przynajmniej coś się podaje, bo raz się leczy, a raz wcale, bo...generalnie choroba widmo i nikt nic nie wie.

I tu Drogi Tomakinie pytanie do Ciebie, czy Ty masz jakiś antyzaplany protokół suplementowy? Coś byś polecił na tą dziwną chorobę sarkoidozę (obecnie głównie chodzi o zachamowanie rozrostu tego ziarniniaka w jądrach). A druga kwestia przy okazji: rana powinna się zrosnąć dwa tygodnie temu, a wciąż się sączy chłonka i się nie zrasta. Czym można przyspieszyć gojenie?
Dzięki Królu za odpowiedź. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Odpowiedz
#2
To mi ćwieka zabiłeś. Nie zagłębiałem się w temat, wiem, że takie coś istnieje, wiem, że przy tym jest nadprodukcja witaminy D3 w organizmie, ale na tym kończy się moja wiedza. Nie chcę Cię na minę wepchnąć sugerując terapię, która mogłaby zaszkodzić, np na chłopski rozum na choroby auto pomaga D3, ale w tym wypadku może akurat mocno zaszkodzić.

Poczytaj o oleju z ogórecznika w tej chorobie, o antyoksydantach, o n-acetylocysteinie, może ktoś to badał i wyszło, że pomaga. One pomagają przy innych auto.

https://erj.ersjournals.com/content/48/suppl_60/OA1770

tu na szybko, witamina E i jakieś jeszcze cudo stabilizowały chorobę, ale tylko u pacjentów, którzy nie dostali wcześniej sterydów.

n-acetylocysteina z tego co czytam nie bardzo pomagała, tzn trochę, ale za mało.

cholera wie, naprawdę. Jedna z tych chorób, gdzie pozornie dobre terapie mogą mocno zaszkodzić.
Odpowiedz
#3
Hej, z d3 to tutaj nie podziałam, bo z półtora roku temu ja pisałem do Ciebie, że przedawkowałem ta witaminę i nerki były na skraju bankructwa. Przez ten czas jej poziom nieco spadł, ale wciąż mam 240, więc teoretycznie nic się mnie imać nie powinno.
Będę próbował jakieś protokoły antyzapalne, umówiłem się też do Mistrza Zhanga, superchińczyka, który akupunkturą i ziołami niejednego koleżkę z mroku wyciągnął. Największym problemem jest ten odrastający guz. Mam jakiś miesiąc aby to zatrzymać. Lekarz akademicki dał mi niesteroidowy lek przeciwzapalny DICLODUO i choć nie jestem fanem, to chyba użyję, bo ważne aby zatrzymać zapalenie.
Gdyby Ci coś przyszło jeszcze do głowy to proszę daj.
Na razie łykam własny protokół:

kurkuma 3g
zekstrakt zielonej herbaty 500 mg
witamina c 2000
glutation zredukowany 1000 mg
rutyna 1000 mg
grzybki chińskie mix

słyszałem, że żeń szenie (mieszanka 3 żeńszeni) i koci pazur oraz rezweratol mogą dać dobre efekty.
Pozdro i niezmiennie podziw za to co robisz.
Odpowiedz
#4
No właśnie nadmiar D3 wiąże się z sarkoidozą, a nie niedobór, tylko to raczej działa na zasadzie, że organizm produkuje jej za dużo. Bardzo możliwe, że już wtedy to miałeś, tylko bez wyraźnych objawów, dlatego się zatrułeś.

Z ziołami jest tak, że w jednej chorobie pomagają, ale te same zioła w innej mocno zaszkodzą. To jak z D3, w innych chorobach leczy, w sarkoidozie może zabić.

Co do kurkumy - jeśli już, to specyficzny preparat, ale jaki teraz na rynku będzie dobry nie pytaj, bo na tym się nie znam.

https://naturalneleczenie.com.pl/2018/11/20/kurkumina/

tu masz o niej artykuł

Tak myślę, że może powinno się spróbować rzeczy, które chronią przed zatruciem D3? Z tych, które znam, to będzie przede wszystkim witamina A w dużych dawkach (nawet kilka miesięcy 25 000 jednostek dziennie), do tego witamina K2 i magnez. Ale głównie A. Nie wiadomo, ile objawów, które masz, to efekt zatrucia D3.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości