This forum uses cookies
This forum makes use of cookies to store your login information if you are registered, and your last visit if you are not. Cookies are small text documents stored on your computer; the cookies set by this forum can only be used on this website and pose no security risk. Cookies on this forum also track the specific topics you have read and when you last read them. Please confirm whether you accept or reject these cookies being set.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ciągłe uczucie duszności
#1
Czesc, 

Mam od dziecka uczucie dusznosci w sytuacjach stresowych, mialam czasami wieloletnie przerwy od tych objawow ale dzisiaj sa juz tak nasilone, ze musialam pojsc z tym do psychiatry, poniewaz wszelkich specjalizacji lekarze nie widza tutaj nic innego jak problem na tle nerwowym. 

Zaczelo sie gorzej od jakis 4 lat, odkad zachorowalam na jelito drazliwe i zapalenie zoladka po antybiotykoterapii. Od tamtej pory, moze po jakis 10 latach spokoju, objawy wrocily ze zdwojona sila. Najgorsze jest to, ze jak bylam dzieckiem, to wystepowaly raz na kilka miesiecy w nocy a teraz jako osobie doroslej (31 lat) towarzysza mi rowniez w ciagu dnia i zrobil sie big mess, poniewaz przestalam robic juz wiele rzeczy sama przed obawa, ze dusznosci znow wroca. 

Dusznosci na dzien dzisiejszy zdarzaja mi sie wszedzie, gdzie jestem sama: w pociagu, w centrum handlowym, prowadzac auto, itd. Dodam, ze niczego nidgy sie nie balam i zawsze bylam bardzo aktywna, towarzyska, prowadzilam wiele km samochod sama, co juz dzis nie jest mozliwe, i nagle to wszystko sie zburzylo przez to ku...stwo (sory!). Najlepiej dzis czuje sie w towarzystwie meza i praktycznie bez niego juz nigdzie nie chodze. 

A! i zdarzaja mi sie tez jak pracuje w domu przed kompem i np wkurzy mnie ktos na spotkaniu na Teams ; ). Nagle czuje po prostu taki scisk w klatce piersiowej i musze nabrac powietrze, albo po prostu wymusic ziewanie, zeby zaczerpnac odpowiednio duzo powietrza. I tutaj sie robi bledne kolo, poniewaz w taki sposob robie to caly czas, az samo nie ustanie bo cos odwroci od tego moja uwage. 

Wiec majac juz dosc tych objawow, poszlam do psychiatry, mam Xetanor 10mg na pierwsze 2 tygodnie, potem 20mg i to ma niby pomoc ale kompletnie nie moge sie pogodzic z tym, ze to niby nerwica i ze musze brac na to psychotropy + robic psychoterapie, kiedy tak naprawde nie odczuwam takiej potrzeby. Stresuje sie jak kazdy o rozne rzeczy zyciowe, ale nie ubolewam nad niczym dlugotrwale, jestem z natury optymistka, ale moje cialo reaguje po prostu nadmiernie. Nie boje sie po prostu niczego, poza tymi uczuciami dusznosci bo sa mega nieprzyjmne, utrzymuja sie czasami kilka godzin i to jest taki typowy scisk w klatce piersiowej, ktory nie chce puscic. 

Czy znacie moze takie przypadki? Czy magnez moglby tutaj pomoc? Potas mam niby w normie... Ale mysle kupic Aspargin i pozazywac po 6 tabletek dziennie, zeby zobaczyc, czy moze zadziala... 

Dzieki za wszelkie porady i za chcec przeczytania moich wypocin. 

Pozdrawiam
Odpowiedz
#2
Spoko, lekarze zawsze, gdy coś ich przerasta, przepisują uzależniające mózgotrzepy po których pacjent jest tak zakręcony, że nawet nie wie, jak się czuje.

Wrażenie duszności może być objawem stanu lękowego, ale może też być setki innych rzeczy. Każdy człowiek jest inny, jeden niższy, drugi wyższy, jeden rzadziej czuje potrzebę częstego oddychania, drugi częściej. Jak masz od urodzenia, to pewnie masz po prostu wrodzoną większą "chęć" nabierania oddechu, organizm jest bardziej w jakiś sposób tam wyczulony, może gęściej są umieszczone nerwy w tamtym regionie i wysyłają mocniejszy sygnał albo coś takiego.

Może być jednak tak, że po prostu czujesz lęk, a to wrażenie duszności jest sposobem jego nazywania, nie umiesz nazwać tego "strachem", bo przecież nie ma rzeczy, której się boisz, nie można się bać "niczego", więc ludzie którzy doświadczają takich ataków lękowych często mówią, że czują duszność. To jest właśnie nerwica lękowa - napady lęku, a nawet paniki, przy których nie ma obiektu, którego się boimy.

Na stronie o nerwicy http"://nerwica.vegie.pl w dziale bodajże terapia jest lista badań, zrób je tak na wszelki wypadek, warto co jakiś czas prześwietlić organizm. Asparginu nie kupuj, bo to zwykły scam, oszustwo w majestacie prawa. Żeby pokryć 100% dobowego zapotrzebowania na magnez trzeba łyknąć 20 takich tabletek, a żeby pokryć 100% zapotrzebowania na potas, trzeba łyknąć... 100. Słownie sto tabletek. Wciskają pacjentom dawki jak dla wróbelka i potem "o, widzi pani, nie ma niedobór, bo suplementy nie pomogły".
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości