This forum uses cookies
This forum makes use of cookies to store your login information if you are registered, and your last visit if you are not. Cookies are small text documents stored on your computer; the cookies set by this forum can only be used on this website and pose no security risk. Cookies on this forum also track the specific topics you have read and when you last read them. Please confirm whether you accept or reject these cookies being set.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rzeczy do zrobienia codziennie?
#1
Wszędzie pytam to i tu zapytam, może jakiś aspie z forum na coś wpadnie

Układam sobie listę rzeczy, które będę MUSIAŁ robić każdego dnia. Wydrukuję sobie i będę X stawiał po zrobieniu. Trochę pierdół, takich jak lekcje pianina, trochę przydatnych rzeczy, lekcje języka, trochę zdrowych, trening na kręgosłup i medytacja. Nie powinny zajmować więcej, niż kilka minut, góra 15. Co tam można dorzucić?

Najważniejsze, co może być, ale czego nijak nie mogę wymyślić, to coś, co pozwoli podnieść poziom umiejętności społecznych, czyli "bycia lubianym". Sztuka rozmowy, sprawiania dobrego wrażenia, poszerzania sieci kontaktów. Jak wbić coś takiego w codzienną rutynę, żeby zajmowało 5 minut? Myślałem o nagrywaniu się na telefon i pracy nad tonem głosu.
Odpowiedz
#2
Codziennie nowy artykuł na blogu, odczujesz satysfakcję, że realizujesz swoją pasję.
Odpowiedz
#3
Medytacja jest z tego co robisz najważniejsza, bo moduluje pozytywnie myśli i ma pozytywny wpływ na każdą inną czynność, którą wykonujemy.

Codziennie poszerzaj swoją wiedzę o behawiorystyce, żeby wiedzieć, jak robić to, co chce się robić, oraz wiedzieć, jak sprawić, by inni nas lubili. Kup sobie szczura, tak jak ja, jeśli będziesz potrafił sprawić, żeby polubił Cię on, to Twój mózg będzie wiedział, w jakim kierunku iść, by lubił Cię też człowiek Big Grin Chodzi o naukę pewnego schematu, sprawienie, by nasz mózg dostrzegał wspólne, proste elementy, tak, żeby wszystko wydawało się oczywiste i było automatyczne.
Odpowiedz
#4
Szczurów i ogólnie zwierząt miałem legiony, ale tu bardziej chodzi o naukę konkretnych umiejętności. Psychologia społeczna pewnie się przydaje, ale też nie do końca ogarniam jak to wrzucić w 5 minut zamkniętych "lekcji" każdego dnia.

Z angielskim po prostu przerabiam 4 strony podręcznika, to są 2 lekcje (teoria i ćwiczenia) plus robię kilka razy dziennie powtórki, ale raczej nie znajdę tego typu podręcznika do "umiejętności społecznych".
Odpowiedz
#5
Minuta przed lustrem i trening uśmiechu. Prawdziwego, typu "fajnie cię widzieć".
Do tego minimum raz dziennie powiedzenie komukolwiek (sąsiad, staruszka na ławce) czegoś miłego.
Uśmiech i o pogodzie, że lubisz deszcz, ale lepiej coś bardziej zaangażowanego w tego drugiego człowieka. Może chłopakowi, że ma super buty itp.
Odpowiedz
#6
W Polsce można w pysk wyłapać, jak się komuś powie że ma fajne buty. Ale do tej pory mi miło jak kiedyś gość na ulicy powiedział, że mam fajną koszulkę. No ale fakt, miałem naprawdę fajną.

To jest ogólnie dobre, ale wymaga jednak jakiegoś kontaktu z innymi, a dążenie do kontaktu to trochę bardziej czasochłonne niż kilka minut dziennie. Mi chodzi o rzeczy do zrobienia np rano po obudzeniu przez 20 minut wszystkie.

No i nie jestem pewien, czy po prostu chcę być bardziej kontaktowy. Doradzali mi to samo na reddicie, ale tam też nie zrozumieli do końca pytania. Mi nie chodzi o nie wiem, o odwagę do nawiązania kontaktów, bo to całkowicie inna umiejętność. Bardziej o to, jak prowadzić rozmowę, a tego się człowiek nie nauczy mówiąc "ładna pogoda". Chociaż fakt, że mówiąc codziennie miłe rzeczy, nauczy się samego siebie instynktowego wyszukiwania i mówienia rzeczy miłych.

Może to głupio zabrzmi, ale dobre byłyby ćwiczenia typu zdjęcie kogoś i opcja znalezienia czegoś miłego do powiedzenia, w formie quizu. Akurat do ogarnięcia kilkunastu zdjęć w parę minut, bonusowe punkty za wypowiedzenie tego na głos.

Z tym lustrem to też tak nie do końca działa, bo trzeba też umieć ocenić, czy wygląda się dobrze dla innych. To może być cholernie trudne, jesteśmy trochę ślepi na własną twarz, jej wyraz i ekspresję. Pamiętam moje zdziwienie, jak pierwszy raz zobaczyłem film z sobą w roli głównej, gość totalnie niepodobny do tego w lustrze.
Odpowiedz
#7
(06-06-2021, 05:06 PM)tomakin napisał(a): To jest ogólnie dobre, ale wymaga jednak jakiegoś kontaktu z innymi, a dążenie do kontaktu to trochę bardziej czasochłonne niż kilka minut dziennie
Nie. Zadanie: uśmiecham się do pierwszej osoby spotkanej po wyjściu z domu. Tylko tyle.

Cytat:nie jestem pewien, czy (...) chcę być bardziej kontaktowy (...). Mi nie chodzi o nie wiem, o odwagę do nawiązania kontaktów, bo to całkowicie inna umiejętność. Bardziej o to, jak prowadzić rozmowę, a tego się człowiek nie nauczy mówiąc "ładna pogoda". Chociaż fakt, że mówiąc codziennie miłe rzeczy, nauczy się samego siebie instynktowego wyszukiwania i mówienia rzeczy miłych.
To nie tak. Nie chodzi o to, jak zareaguje otoczenia. Na początku nawet wymuszony uśmiech po jakimś czasie wpływa na uśmiechającego się. Tak samo miłe słowo o dziewczynce w piaskownicy do jej opiekuna. Zaczynasz zauważać ludzi, wystarczy raz dziennie, choćby ekspedientkę.

Cytat:dobre byłyby ćwiczenia typu zdjęcie kogoś i opcja znalezienia czegoś miłego do powiedzenia (...) bonusowe punkty za wypowiedzenie tego na głos
Lepsze jest ćwiczenie na żywych ludziach, ale jak ktoś nie ma odwagi, to ćwiczenie z oglądaniem zdjęć można samemu sobie zrobić.

Cytat:Z tym lustrem to też tak nie do końca działa, bo trzeba też umieć ocenić, czy wygląda się dobrze dla innych
To nie jest ćwiczenie na ocenianie, na wpływanie na innych a na wprawienie siebie w dobry nastrój. Najpierw zmieniasz siebie.[/quote]
Odpowiedz
#8
Kurcze no może to i dobre, w sensie staram się tak żyć i wśród znajomych uchodzę za jedną z najpozytywniejszych osób jakie znają na żywo (w necie sprawiam dużo gorsze wrażenie), ale mi po prostu nie o to chodzi, nie to chcę osiągnąć.

Idzie mi o najzwyklejszą w świecie naukę umiejętności. Rozmowa to sztuka jak każda inna. Są ludzie, którzy gadają 24/7 a ciągle są nieprzyjemni, bo ciągle uczą się bycia nieprzyjemnymi. A bycie przyjemnym dla innych to najważniejsze, co można umieć. Przydaje się wszędzie, nawet przy szukaniu pracy, bo zatrudni się tego, kto zrobi najlepsze wrażenie, on dostanie podwyżkę.

Uśmiechanie się i pozytywne nastawienie to jest jakaś wartość, ale to NIE powie mi, co mam komuś mówić, jak prowadzić rozmowę. To nie jest UMIEJĘTNOŚĆ społeczna.

Można 20 lat słuchać gry na pianinie, albo stukać losowe klawisze i nic z tego nie wyjdzie, nie będzie się grać ani odrobinę lepiej. Żeby nauczyć się grać, trzeba jednak wkuć podstawy teorii muzyki, zapisu nutowego, harmonii. Być może w końcu udałoby się nauczyć grać metodą prób i błędów, ale zajmie to dosłownie kilkadziesiąt razy więcej czasu. A może kilkaset razy więcej. A może w ogóle się nie uda, bo próbując samemu, będzie się tylko utrwalać błędy.

Z rozmową jest tak samo, tylko jeśli porównać to do nauki gry na pianinie, byłaby to próba zagrania koncertu bez żadnego przygotowania i zapewne zakończona wyrzuceniem z sali koncertowej w pierwszej minucie, trzeba potem stracić kilka dni na szukanie nowej sali koncertowej, z której też będzie się wyrzuconym, bo przecież nikt nie zagra koncertu od razu, bez ćwiczeń.
Odpowiedz
#9
ja uczę się behawiorystyki i mam właśnie wrażenie, że załatwia to obie kwestie

żeby mieć o czym rozmawiać z ludźmi muszą oni nas interesować, a odkąd czytam o behawiorystyce, ludzie i to co robią niesłychanie mnie interesuje

żeby wiedzieć kiedy co mówić musimy połapać się, co dzieje się w umyśle drugiej osoby, to również ogarnia behawiorystyka
Odpowiedz
#10
No dobra, ale tego nie wbije się w 5-10 minut codziennej aktywności.

Dla przykładu z angielskiego mam:

- 2 nowe lekcje z kursu Raymonda Murphy'ego
- powtórzenie poprzednich (kilka razy dziennie, nauka języka to dla mnie priorytet)
- 2 lekcje duolingo
- 100 słówek do powtórki ALBO 25 nowych do nauki w memrise

To wszystko są rzeczy, które mieszczą się w kilku, kilkunastu minutach i są zamkniętą całością.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości