06-06-2021, 05:06 PM
W Polsce można w pysk wyłapać, jak się komuś powie że ma fajne buty. Ale do tej pory mi miło jak kiedyś gość na ulicy powiedział, że mam fajną koszulkę. No ale fakt, miałem naprawdę fajną.
To jest ogólnie dobre, ale wymaga jednak jakiegoś kontaktu z innymi, a dążenie do kontaktu to trochę bardziej czasochłonne niż kilka minut dziennie. Mi chodzi o rzeczy do zrobienia np rano po obudzeniu przez 20 minut wszystkie.
No i nie jestem pewien, czy po prostu chcę być bardziej kontaktowy. Doradzali mi to samo na reddicie, ale tam też nie zrozumieli do końca pytania. Mi nie chodzi o nie wiem, o odwagę do nawiązania kontaktów, bo to całkowicie inna umiejętność. Bardziej o to, jak prowadzić rozmowę, a tego się człowiek nie nauczy mówiąc "ładna pogoda". Chociaż fakt, że mówiąc codziennie miłe rzeczy, nauczy się samego siebie instynktowego wyszukiwania i mówienia rzeczy miłych.
Może to głupio zabrzmi, ale dobre byłyby ćwiczenia typu zdjęcie kogoś i opcja znalezienia czegoś miłego do powiedzenia, w formie quizu. Akurat do ogarnięcia kilkunastu zdjęć w parę minut, bonusowe punkty za wypowiedzenie tego na głos.
Z tym lustrem to też tak nie do końca działa, bo trzeba też umieć ocenić, czy wygląda się dobrze dla innych. To może być cholernie trudne, jesteśmy trochę ślepi na własną twarz, jej wyraz i ekspresję. Pamiętam moje zdziwienie, jak pierwszy raz zobaczyłem film z sobą w roli głównej, gość totalnie niepodobny do tego w lustrze.
To jest ogólnie dobre, ale wymaga jednak jakiegoś kontaktu z innymi, a dążenie do kontaktu to trochę bardziej czasochłonne niż kilka minut dziennie. Mi chodzi o rzeczy do zrobienia np rano po obudzeniu przez 20 minut wszystkie.
No i nie jestem pewien, czy po prostu chcę być bardziej kontaktowy. Doradzali mi to samo na reddicie, ale tam też nie zrozumieli do końca pytania. Mi nie chodzi o nie wiem, o odwagę do nawiązania kontaktów, bo to całkowicie inna umiejętność. Bardziej o to, jak prowadzić rozmowę, a tego się człowiek nie nauczy mówiąc "ładna pogoda". Chociaż fakt, że mówiąc codziennie miłe rzeczy, nauczy się samego siebie instynktowego wyszukiwania i mówienia rzeczy miłych.
Może to głupio zabrzmi, ale dobre byłyby ćwiczenia typu zdjęcie kogoś i opcja znalezienia czegoś miłego do powiedzenia, w formie quizu. Akurat do ogarnięcia kilkunastu zdjęć w parę minut, bonusowe punkty za wypowiedzenie tego na głos.
Z tym lustrem to też tak nie do końca działa, bo trzeba też umieć ocenić, czy wygląda się dobrze dla innych. To może być cholernie trudne, jesteśmy trochę ślepi na własną twarz, jej wyraz i ekspresję. Pamiętam moje zdziwienie, jak pierwszy raz zobaczyłem film z sobą w roli głównej, gość totalnie niepodobny do tego w lustrze.