Zdrowiej - forum medycyny naturalnej i alternatywnej

Pełna wersja: Czy to rzeczywiście nerwica?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam,
Kilka dni przed końcem roku zaczelam odczuwać dziwne dolegliwości. Skaczaca powieka w oku, uczucie jakby serce chwilami się zwijali. Oczywiście zignorowałam te dolegliwości. Nie były one aż tak częste. W sylwestra trochę popijam. W nowy rok w momencie odpoczynku w pewnym momencie serce zaczęło bic tak szybko jakby miało wyskoczyć. Oczywiscie panika, problem ze złapaniem tchu. Wylądowałam na izbie przyjęć.  Cisnienie 160/100 puls 112. Ekg w normie. Serce bije szybko ale w równym tempie. Dostalam tabletkę na uspokojenie i do domu. Przez kolejne dwa dni bylo okej. Obiecałam sobie, że od nowego roku rzuce palenie i tak właśnie zrobiłam. W niedzielę pojawiły się u mnie problemu z zaśnięciem. Nie spałam cała noc. W poniedziałek w pracy dostałam ataku duszności, zaczęły oblewać mnie zimne pory. Mięśnie zaczęły mi skakać. Postanowiłam na drugi dzień udać się na wyniki. Wszystko w normie
 Jedynie potas miałam w dolnej granicy 3,7. Zapomnialam zrobic sobie wynik magnezu. 6 stycznia znowu trafilam na pogotowie z wysokim ciśnieniem i szybkim pulsem. Oczywiście ekg w normie. Tabletka na uspokojenie i do domu. I tu zaczął się mój koszmar. Praktycznie każda noc nieprzespana, codziennie na wieczór duszności, bol w klatce piersiowej, wysokie cisnienie.. i tak do 11 stycznia bo wtedy udałam się do kardiologa. Zrobil mi ekg i echo serca. Wszystko w porzadku. Zasugerował, że może to być na tle nerwowym. Kazał brać potas i magnez i udać się do psychiatry. Oczywiscie wybrałam się do tego psychiatry. Dostalam leki po których myslalam, że umrę. Leki w nocy, kołatania serca, wymioty.  Brałam te tabletki 3 dni i zrezygnowałam. Nie wiedziałam juz co robić. Znalazłam ta stronę. Zaczelam przyjmować większe porcje magnezu i potasu oraz konplex witamin b. Od 3 dni widzę poprawę chociażby w cisnieniu. Jest książkowe.  Wczoraj znowu nie mogłam spać. Tak jakby miałam znowu jakiś lek, odczuwam jeszcze czasami bóle w klatce piersiowej ale nie są one juz tak intensywne. Czy powinnam wrócić to tabletek od psychiatry czy byc cierpliwa i kontynuować suplementacje magnezem i potasem?
Nie chcę stwierdzać na pewno, ale to dokładnie to co ja przechodziłem i przechodzę nadal po infekcji koronawirusem. Podobnie jak tysiące innych osób. W internecie są już całe grupy dla pocovidowców opisujących spontaniczne ataki paniki, bezsenność i wysoki puls. Masz też jakby uczucie beznadziei?

"Bóle w klatce piersiowej, duszności" no tomakin jest sceptyczny jak mu ciągle gadam o swoich objawach koronawirusa, ale tu chyba nie ma co się dlugo zastanawiać - bóle w klatce piersiowej podczas epidemii Covid oraz objawy psychiczne które opisuje tak wiele osób, to zbyt charakterystyczne. Na forum pewnie przybędzie jeszcze wiele osób po covidzie.

"Niski potas" - również mnóstwu osobom wychodzi po covidzie niski potas, jest to dobrze opisane nawet w prasie medycznej. Podobno związane z aktywnością wirusa.

Bierz potas, magnez, witaminę D3, ACC i przed snem melatoninę.

Bardzo silna teoria mówi, że wiele jak nie wszystkie dolegliwości jest wywołanych aktywacją mastocytów, amatorskie badanie przeprowadzone na 3 000 zmagających się z takimi problemami jak Twoje po koronawirusie osób wykazało, że pomaga dieta niskohistaminowa oraz kilka suplementów, tutaj jest rozmowa z dr Tiną Peers na ten temat: https:/youtube.com/watch?v=sICD0Kn6pR4

Zrób sobie testy na Covid.

I błagam tomakin, nie usuwaj mi tego posta. Podejdź ostrożnie do problemu, który dopiero jest poznawany.
NICE: Musiałeś ODPOWIEDZIEĆ PRZED TOMAKINEM?
Tak ponieważ chodzi o coś, o co codziennie truję tyłek Tomakinowi próbując go przekonać że problem jest prawdziwy a nie tylko w mojej głowie, a tutaj ma dokładnie drugiego takiego samego człowieka jak ja, z dokładnie tymi samymi objawami, po koronawirusie. Jak ja mu piszę ze są nas juz setki tysięcy to mi nie wierzy, ale łatwiej uwierzyć jak na twoim forum inni ludzie zaczynają pytać cię dokładnie o to samo.

W sumie to zastanawiam się na ile spadek potasu po infekcji może być jedną z głównych przyczyn zgłaszanych po niej dolegliwości nerwicowych. Ale pewnie nie jedyną.
(01-20-2021, 04:18 PM)NICE napisał(a): [ -> ]Nie chcę stwierdzać na pewno, ale to dokładnie to co ja przechodziłem i przechodzę nadal po infekcji koronawirusem. Podobnie jak tysiące innych osób. W internecie są już całe grupy dla pocovidowców opisujących spontaniczne ataki paniki, bezsenność i wysoki puls. Masz też jakby uczucie beznadziei?

"Bóle w klatce piersiowej, duszności" no tomakin jest sceptyczny jak mu ciągle gadam o swoich objawach koronawirusa, ale tu chyba nie ma co się dlugo zastanawiać - bóle w klatce piersiowej podczas epidemii Covid oraz objawy psychiczne które opisuje tak wiele osób, to zbyt charakterystyczne. Na forum pewnie przybędzie jeszcze wiele osób po covidzie.

"Niski potas" - również mnóstwu osobom wychodzi po covidzie niski potas, jest to dobrze opisane nawet w prasie medycznej. Podobno związane z aktywnością wirusa.

Bierz potas, magnez, witaminę D3, ACC i przed snem melatoninę.

Bardzo silna teoria mówi, że wiele jak nie wszystkie dolegliwości jest wywołanych aktywacją mastocytów, amatorskie badanie przeprowadzone na 3 000 zmagających się z takimi problemami jak Twoje po koronawirusie osób wykazało, że pomaga dieta niskohistaminowa oraz kilka suplementów, tutaj jest rozmowa z dr Tiną Peers na ten temat: https:/youtube.com/watch?v=sICD0Kn6pR4

Zrób sobie testy na Covid.

I błagam tomakin, nie usuwaj mi tego posta. Podejdź ostrożnie do problemu, który dopiero jest poznawany.

Przechodziłam Covida w Listopadzie

(01-20-2021, 04:18 PM)NICE napisał(a): [ -> ]Nie chcę stwierdzać na pewno, ale to dokładnie to co ja przechodziłem i przechodzę nadal po infekcji koronawirusem. Podobnie jak tysiące innych osób. W internecie są już całe grupy dla pocovidowców opisujących spontaniczne ataki paniki, bezsenność i wysoki puls. Masz też jakby uczucie beznadziei?

"Bóle w klatce piersiowej, duszności" no tomakin jest sceptyczny jak mu ciągle gadam o swoich objawach koronawirusa, ale tu chyba nie ma co się dlugo zastanawiać - bóle w klatce piersiowej podczas epidemii Covid oraz objawy psychiczne które opisuje tak wiele osób, to zbyt charakterystyczne. Na forum pewnie przybędzie jeszcze wiele osób po covidzie.

"Niski potas" - również mnóstwu osobom wychodzi po covidzie niski potas, jest to dobrze opisane nawet w prasie medycznej. Podobno związane z aktywnością wirusa.

Bierz potas, magnez, witaminę D3, ACC i przed snem melatoninę.

Bardzo silna teoria mówi, że wiele jak nie wszystkie dolegliwości jest wywołanych aktywacją mastocytów, amatorskie badanie przeprowadzone na 3 000 zmagających się z takimi problemami jak Twoje po koronawirusie osób wykazało, że pomaga dieta niskohistaminowa oraz kilka suplementów, tutaj jest rozmowa z dr Tiną Peers na ten temat: https:/youtube.com/watch?v=sICD0Kn6pR4

Zrób sobie testy na Covid.

I błagam tomakin, nie usuwaj mi tego posta. Podejdź ostrożnie do problemu, który dopiero jest poznawany.

Przechodziłam Covida w Listopadzie
Ja też przechodzilem w listopadzie. Przez dwa tygodnie miałem zapchane, kłujące płuca i 37,5 stopnia, potem stopniowo zaczęły dochodzić inne objawy jak niepokój, ataki paniki, walenie serca, bóle mięśni i stawów, wielkie zmęczenie i bezsenność. Trwają z różnym nasileniem do tej pory. Już pełno ludzi z całego świata opisuje dokładnie to samo, zawsze po covidzie. Na facebooku jest polska grupa "Długi covid". Lekarze szacują że 10% osób ma tak po koronie.

Oto dosłownie wczorajszy artykuł z Medycyny Praktycznej: https://www.mp.pl/covid19/ekspertcovid20...d-syndrome
Pisałem kilkanaście razy, żebyś nie próbował zrozumieć badań naukowych, bo wszystko rozumiesz na opak. Przykładowo, potas spada u KRYTYCZNIE chorych, a nie u bezobjawowych / lekko objawowych. I wraca do normy chwilę po tym, jak choroba się skończy.

Mylisz nerwicę, którą masz, z objawami pocovidowymi, które może masz, może nie masz. Już którąś z kolei chorobę sobie sam zdiagnozowałeś. Wczytujesz się w fora, gdzie zbierają się hipochondrycy i wymieniają listę objawów, w wątku oczywiście dopisz się każdy, kto ma takie same objawy, ale wątki na forum nie mają grupy kontrolnej więc nie ma opcji żeby stwierdzić, czy to przypadkiem nie najzupełniej normalny rozkład statystyczny. Można założyć wątek na forum jak komuś stłukło się lusterko i tydzień potem zachorował na covid, będziesz miał setkę wpisów od ludzi którym stłukło się lusterko i zachorowali, czy to o czymś świadczy, poza może faktem, że kompletnie nie rozumiesz jak działa statystyka?

Wracając do głównego wątku - najbardziej typowe z typowych objawy niedoboru magnezu i potasu, polski konował będzie to leczył psychotropami, no ale takich konowałów mamy w Polsce. Na stronce masz opisane, jak to uzupełniać żeby miało ręce i nogi. Zbyt duże dawki magnezu zbiją poziom wapnia, co da jako objaw bezsenność, magnez nie przyswoi się bez witaminy D3 i selenu, jest kilka innych pułapek, szczegółowo to na stronce opisałem. Zwiększenie poziomu magnezu w komórkach zajmuje kilka miesięcy, czasem nawet pół roku, więc nie spodziewaj się cudów po 2-3 dniach. Potas uzupełnia się szybciej i tu poprawa będzie wyraźna już po kilku dniach, ale trwałe efekty będą po uzupełnieniu magnezu.
Kołatania serca i tzw. POTS jest tym hipochondrykom diagnozowany przez lekarzy po koronie na tyle często, że ci lekarze, wczytujący się całymi dniami w fora dla hipochondryków, zdecydowali się o nim napisać m. in. w powyższym artykule. Nie jestem wiarygodny pod względem oceny informacji medycznych, rozumiem. Ale nadchodzące miesiące pokażą, że miałem rację, tj. kilka-kilkanaście procent populacji ma po lekkiej infekcji covidem walenie serca, bezsenność, wielkie zmęczenie, bóle i ataki paniki.
(01-20-2021, 05:36 PM)tomakin napisał(a): [ -> ]Pisałem kilkanaście razy, żebyś nie próbował zrozumieć badań naukowych, bo wszystko rozumiesz na opak. Przykładowo, potas spada u KRYTYCZNIE chorych, a nie u bezobjawowych / lekko objawowych. I wraca do normy chwilę po tym, jak choroba się skończy.

Mylisz nerwicę, którą masz, z objawami pocovidowymi, które może masz, może nie masz. Już którąś z kolei chorobę sobie sam zdiagnozowałeś. Wczytujesz się w fora, gdzie zbierają się hipochondrycy i wymieniają listę objawów, w wątku oczywiście dopisz się każdy, kto ma takie same objawy, ale wątki na forum nie mają grupy kontrolnej więc nie ma opcji żeby stwierdzić, czy to przypadkiem nie najzupełniej normalny rozkład statystyczny. Można założyć wątek na forum jak komuś stłukło się lusterko i tydzień potem zachorował na covid, będziesz miał setkę wpisów od ludzi którym stłukło się lusterko i zachorowali, czy to o czymś świadczy, poza może faktem, że kompletnie nie rozumiesz jak działa statystyka?

Wracając do głównego wątku - najbardziej typowe z typowych objawy niedoboru magnezu i potasu, polski konował będzie to leczył psychotropami, no ale takich konowałów mamy w Polsce. Na stronce masz opisane, jak to uzupełniać żeby miało ręce i nogi. Zbyt duże dawki magnezu zbiją poziom wapnia, co da jako objaw bezsenność, magnez nie przyswoi się bez witaminy D3 i selenu, jest kilka innych pułapek, szczegółowo to na stronce opisałem. Zwiększenie poziomu magnezu w komórkach zajmuje kilka miesięcy, czasem nawet pół roku, więc nie spodziewaj się cudów po 2-3 dniach. Potas uzupełnia się szybciej i tu poprawa będzie wyraźna już po kilku dniach, ale trwałe efekty będą po uzupełnieniu magnezu.

Dziekuje bardzo za odpowiedź.  Czy jest okej jak będę przyjmowała 2 kapsułki potasu (640 mg) magnez cytrynian  2 tabletki (400 mg) witamina b kompleks i do tego selen i witamina do?
Dzienna norma zapotrzebowania potasu dla kobiety to jakieś 4000 mg i raczej tyle powinno się przyjmować w suplementach, jeśli jest niedobór - o ile nie ma żadnych chorób związanych z zaburzeniami potasu, głównie chodzi o schorzenia nerek i nadnerczy. Dla bezpieczeństwa można 3000 mg, ale 640 mg to może okazać się za mało żeby w ogóle zacząć uzupełniać niedobory, bo możesz nie osiągnąć 4000 mg z diety plus suplementów. Jeśli masz jakieś choroby, to pytaj lekarza, w rzadkich przypadkach potas może mocno zaszkodzić - ale raczej byś wiedziała jakbyś miała np silną niewydolność nerek.

Obserwuj organizm, bierz duże dawki witamin z grupy B, które ułatwiają przyswajanie magnezu, pamiętaj że magnez wypiera z organizmu wapń i odwrotnie, a objawy niedoboru jednego i drugiego są dość podobne (np przy nadmiarze magnezu i wypłukaniu wapnia będzie drganie powieki). Jeśli pomimo magnezu będzie gorzej, to odstaw magnez i bierz więcej wapnia.

W dużym skrócie - jeśli mocno przesadzisz z wapniem, pojawią się zatwardzenia, jeśli mocno z magnezem, rozwolnienia. Nikt nie jest w stanie przez internet zbadać, czy masz za dużo magnezu w organizmie w stosunku do wapnia, czy za mało, musisz po prostu obserwować reakcję organizmu.