To mój pierwszy post, więc witam wszystkich.
Po przeczytaniu strony o depresji, mam pytanie dotyczące choliny. Czy znany lek na wątrobę zawierający
fosfolipidy z nasion sojowych zawierające: (3-sn-fosfatydylo)choIinę będzie dobrym jej źródłem?
Będzie z tego co wiem identyczny, źródłem, jak zwykła lecytyna - tylko lecytyna dodatkowo będzie zawierać dziesiątki innych przydatnych fosfolipidów.
3-4%, co daje raptem 250 mg choliny w takiej dawce lecytyny.
Tomakin, w jaką dawkę choliny powinno się celować? I jak wygląda przyswajalność dwuwinianu choliny? Na poprzednim forum w jakimś wątku z tego co pamiętam było więcej informacji, i chyba też coś wspominałeś o inozytolu w tym kontekście.
Chodziło tam o to, że według niektórych naukowców w części chorób masz nadmiar choliny w stosunku do inozytolu, w innych odwrotnie. Ale to jedna z tych informacji, które nie mają potwierdzenia w badaniach i prawdopodobnie tylko wprowadzała w błąd.
Jak nie masz problemów, które mogą wiązać się z brakiem choliny / nie masz dziwnej diety, to w ogóle bym o cholinie nie myślał.
Czy lecytyna rzepakowa również się nada? Czytałem, że ma lepszy profil tłuszczowy od lecytyny sojowej i słonecznikowej.
Musisz pogooglać, poszukać składu. Chodzi zawartość:
- fosfatydylu choliny
- fosfatydylu seryny
- fosfoinozytole
Ile jej mają w stosunku do sojowej i słonecznikowej