12-24-2021, 09:44 PM
Gdy ktoś znajomy pisze że ma chorobę o której wiadomo że może pomóc na nią jakiś suplement to mam wielką chęć mu powiedzieć o tym suplu, ale nie chcę uchodzić za dziwaka, który zajmuje się czarnuszką i ogorecznikiem. Wszędzie widzę suple. Ktoś cierpi, może mu pomoc jakiś suplement, i mam do wyboru albo zostać dziwakiem, albo mieć świadomość że nie próbowałem mu pomóc. Najgorzej było do tej pory ze stwardnieniem rozsianym, śmiertelna choroba, widziałem czasami kobietę która na nią cierpiała, gadałem czasem z nią, ale po prostu nie byłem w stanie zacząć z nią dyskusji o oleju z wiesiołka i twierdzić że jestem mądrzejszy od wszystkich lekarzy. To są przecież poważne rozterki moralne. Jak sobie radzicie ze swoim power levelem?