This forum uses cookies
This forum makes use of cookies to store your login information if you are registered, and your last visit if you are not. Cookies are small text documents stored on your computer; the cookies set by this forum can only be used on this website and pose no security risk. Cookies on this forum also track the specific topics you have read and when you last read them. Please confirm whether you accept or reject these cookies being set.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Obłączki
#21
@Krystyna - jak pisałem, one znikają w kilku ciężkich schorzeniach, stąd wiadomo, że są wskaźnikiem. A czemu niedokładnym? Bo znikają też u osób zdrowych, tylko o wiele rzadziej, a co więcej - nie wiadomo, dlaczego znikają, więc nie wiadomo co naprawdę pacjentowi dolega, mamy tylko grupę chorób w których takie zjawisko występuje. One są jak objaw - kaszel czy gorączka, wiadomo, że coś jest nie tak, nie wiadomo co.

Wpisz w google lunula site: (tu adres tego forum) i wyrzuci tematy.

@Nice - to akurat z obłączkami nie ma wiele wspólnego, raczej z przyduszeniem pacjentki i zwykłą sinicą, czyli objawem niedotlenienia tkanek. Za kilka miesięcy, jak odbudują się płuca, powinno zniknąć.

Co u mnie - żrę te suple i obserwuję. Piracetam, który zmniejsza poziom hormonów stresu, HMB regenerujący tkanki, DAA obniżający poziom niektórych hormonów i podwyższający innych, kwas alfa liponowy i karnityna które cholera wie co robią co mogłoby wpłynąć na wygląd paznokci, biorę bo brałem to gdy ostatnio zaobserwowałem zmiany, Q10 zwiększający sprawność mitochondrialną i beta - alanina na stres oksydacyjny, do tego melatonina przed snem.

Widoczne na prawej ręce, ale podejrzewam, że to po prostu efekt cofnięcia skórek, na lewej dalej nie ma.

Tyrozyna daje zerowe efekty, ani na plus, ani na minus - przynajmniej nic nie zaobserwowałem.

Dalej biorę cysteinę, antywirusowo ale jakby coś miało się zmienić, lepiej żebym wypisał wszystkie suple z danego okresu.

Zastanawia mnie też całkowity brak reakcji na alpha GPC, podejrzewam, że mogłem kupić podróbkę. Ludzie różnie na to reagują, ale reagują, bo podbija poziom acetylocholiny naprawdę mocno.
Odpowiedz
#22
Trudno gojące się otarcie w końcu znikło, po zastosowaniu dużych dawek miedzi. Do zestawu którym się torturuję dochodzi miedź, kiedyś brałem duże dawki i nic to nie dawało, ale są doniesienia że ludziom po miedzi odrastały, może chodzi o synergię z czymś innym.

Miedź i cynk to moje nemesis, nigdy chyba nie będę pewien, czy sobie nie wypłukałem jednej z tych rzeczy drugą , a jeśli tak, to którą.

Zarówno u osób z HIV, jak i u tych z depresją poziom miedzi we krwi, a także ceruloplazminy (wskaźnik magazynowania miedzi) są mocno podwyższone.
Odpowiedz
#23
Wszystkie poprzednie próby z tryptofanem kończyły się dziwnymi objawami - podwyższeniem tętna, "skakaniem" mięśni i powieki, bezsennością. Zauważyłem, że podobnie jest po piracetamie (albo po czymś innym z mojego zestawu, ale raczej piracetam), też skacze mi powieka. Przestała jednak po wprowadzeniu tyrozyny.

I teraz trzeba zagłębić się w chemię mózgu. Poszczególne suplementy / neuroprzekaźniki wpływają na obniżenie poziomu pozostałych.

- tyrozyna obniża poziom serotoniny, zwiększa dopaminy
- tryptofan obniża poziom dopaminy, zwiększa serotoniny
- aminokwasy zawierające siarkę, czyli cysteina, może też tauryna obniżają zarówno serotoninę, jak i dopaminę

Może błędnie interpretowałem te objawy, może to nie był nadmiar serotoniny, ale obniżenie dopaminy? Może jakaś inna zależność, której nie ogarniam?

W związku z tym, może tyrozyna niszczy efekty pozostałych suplementów, przez co nie będzie spodziewanego efektu "powrotu obłączek"?

A może sekretem jest równoległe uzupełnianie tryptofanu i tyrozyny, która ochroni przed skutkami ubocznymi tego pierwszego?

Może razem z tryptofanem trzeba wapń, co przestawia delikatnie jego szlak metaboliczny z produkcji serotoniny na produkcję witaminy B3?

Jeden z efektów suplementacji piracetamem to mocne zwiększenie stężenia tryptofanu w mózgu, co by wyjaśniało dużo rzeczy. Pytanie za 100 punktów, czy tego tryptofanu / serotoniny mam za dużo, czy może mam za mało / za dużo czegoś innego, na co wpłynie nawet delikatne zwiększenie stężenia tryptofanu?

Dorzucę tryptofan i zobaczę, co z tego wyjdzie. Szczególnie z uwagi na fakt, że tryptofan jest dość mocno zaangażowany w zwalczanie wirusów, zwłaszcza COVID.
Odpowiedz
#24
A nie da się użyć USG czy bardziej zaawansowanych technik prześwietlania żeby zobaczyć co tam jest pod spodem?
Odpowiedz
#25
Chodzi Ci o obłączki? Musiałby to zrobić jakiś instytut badawczy i nawet widziałem gdzieś publikację podnoszącą problem zrobienia takich badań, ale póki co nic takiego nie ma. I tego nie robi się przez USG tylko bierze trupa i kroi, ogląda potem pod mikroskopem.

Właśnie czytam forum fibromialgii, ktoś rzucił temat że podobno przy tej chorobie obłączki znikają - i faktycznie, prawie wszyscy piszą że nie mają. Co ciekawe, fibromialgia jest jedną z tych chorób, przy których znika z organizmu tryptofan.

Mamy więc trzy choroby, przy których drastycznie spada poziom tryptofanu. W dwóch z nich są badania które wykazały że ludziom znikają obłączki, w trzeciej jedynie posty na forum. Podobnie z tarczycą, wpływa ona bardzo silnie na gospodarkę tryptofanem i serotoniną.

Będę się musiał temu bardzo dokładnie przyjrzeć, bo na tryptofan reagowałem wyjątkowo pozytywnie - mega silny zastrzyk energii, w ogóle inny człowiek, tyle że pojawiały się skutki uboczne charakterystyczne dla nadmiaru serotoniny. Ale może to błędnie wtedy interpretowałem i te objawy brały się z czegoś innego, nie z serotoniny.

No zobaczymy, jestem teraz uzbrojony w tyrozynę.
Odpowiedz
#26
Jest tryptofan, spróbuję z grubej rury - 3x2 gramy, czyli tyle, ile brali w badaniach klinicznych gdzie był skuteczny. To kilka razy więcej, niż brałem poprzednio.

Te poprzednie suple odstawiłem póki co, żeby nie mieszać rzeczy które podnoszą poziom tryptofanu w mózgu z tak wysokimi dawkami tryptofanu, to mogłoby być niebezpieczne.

Na razie bez efektów, jestem po pierwszych dawkach.
Odpowiedz
#27
https://www.sciencedirect.com/science/ar...0-q-9NU2R0
Odpowiedz
#28
Minęło kilka dni, zawsze mam wątpliwości czy w zakupionych na allegro pudełkach jest to, co na nich napisano, ale to raczej tryptofan. Są delikatne efekty, które pamiętam, większa nerwowość i lekka bezsenność. Poza tym raczej bez większych zmian, czy pozytywnych, czy negatywnych. Już teraz zjadłem więcej, niż przy poprzednich próbach przez kilka tygodni.
Odpowiedz
#29
Przejrzałem jeszcze fotki ludzi, którzy cierpią na pelagrę, chorobę wynikającą z niedoboru witaminy B3, ale która pojawia się też przy niedoborze tryptofanu, nawet jeśli B3 jest wystarczająco dużo. Na żadnym chyba zdjęciu nie było obłączek, nie licząc jednego gdzie choroba została wywołana nagle i mogły po prostu nie zdążyć zniknąć.

Z drugiej strony, w chorobach wątroby czy nerek poziom serotoniny rośnie, podobnie jak tryptofanu. Ale nie niacyny.

Kiedyś na polskiej wiki było, że wielkość obłączek zależy właśnie od niacyny, chyba nawet sam to skasowałem bo do niczego nie linkowało. Może to AŻ TAK proste, jakiś metabolit tryptofanu który nie jest bezpośrednio niacyną?
Odpowiedz
#30
Pomagam ziomowi ze starej gildii w grze, ma jakąś chorobę skóry głowy. Trafiłem tam na fragment terapii, którą polecają pacjentom - gigadawki cynku, ponad 50 mg dziennie przez rok. Ziom nie ma obłączków (obłączek? jak to się odmienia...). Cynk i miedź to moje nemezis, cały czas mam wątpliwości czy sobie nie wypłukałem cynkiem miedzi, czy może jednak mam tej miedzi za dużo a cynku za mało.

Nadmiar miedzi wiąże się z wieloma zaburzeniami, w tym nerwicowymi, jej niedobór z kolei może powodować choroby kolagenu, trudność w gojeniu się ran czy zapalenia ścięgien. Niedobór cynku z pewnością kiedyś miałem, potem brałem go dość dużo, co mogło spowodować ucieczkę miedzi z organizmu. Ale może nie uzupełniłem jednak tego niedoboru? Brać go więcej? Odstawić i brać miedź? I tak w kółko.

Zastanowiło mnie, że w tej terapii którą znalazłem kumplowi lekarze stosowali tak wysokie dawki cynku i tak długo, bez szkody dla pacjenta. Zrobiłem sobie terapię większymi dawkami, 20 mg nawet 4 razy dziennie, czyli grubo ponad 50 mg. Efekt - zamiast standardowo 30 włosów na grzebieniu, mam po czesaniu 1-2. Tylko nie jestem pewien, czy to dowód na to, że miałem niedobór, czy może nadmiar cynku przeniknął do skóry i na przykład wybił jakieś patogeny osłabiające włosy.

Pociągnę ten cynk jakiś czas, razem z tryptofanem - metabolizm tych dwóch rzeczy jest ściśle powiązany i może nawet być tak, że trzeba je uzupełniać jednocześnie. Może stąd taka poprawa stanu włosów, co jakiś czas biorę cynk i takich efektów wcześniej nie zauważyłem.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości