01-13-2021, 02:14 PM
Hejka, (znowu temat neuro-sreulo-boreliozy) Mam pytanie odnośnie leczenia. Zdiagnozowano u mnie to dziadostwo (4.11.2020), moje objawy to:
- ból głowy (zespół Bannwartha)
- ból karku
- paraliż lewej strony twarzy
- podwójne widzenie, po patrzeniu w górę i w bok
przeleczono przez miesiąc biotraksonem.
Wszytko minęło zaraz po wdrożeniu antybiotyku, jak ręką odjął, jedynie co zostało to nerwica lękowa jak przeczytałam jak ludzie przeżywają tą chorobę oraz wiadomo ciutka paraliżu i podwójne widzenie (wiadomo nerwy goją się znacznie długo).
Pytanie:
Czy to faktycznie wybija co do krętka i nie powraca ? Jak to jest z tą chorobą ? Na prawdę wyznawcy ILADS mnie o mało do psychiatryka nie wysłali :O (od razu wypisałam się z tych grup)
- ból głowy (zespół Bannwartha)
- ból karku
- paraliż lewej strony twarzy
- podwójne widzenie, po patrzeniu w górę i w bok
przeleczono przez miesiąc biotraksonem.
Wszytko minęło zaraz po wdrożeniu antybiotyku, jak ręką odjął, jedynie co zostało to nerwica lękowa jak przeczytałam jak ludzie przeżywają tą chorobę oraz wiadomo ciutka paraliżu i podwójne widzenie (wiadomo nerwy goją się znacznie długo).
Pytanie:
Czy to faktycznie wybija co do krętka i nie powraca ? Jak to jest z tą chorobą ? Na prawdę wyznawcy ILADS mnie o mało do psychiatryka nie wysłali :O (od razu wypisałam się z tych grup)