This forum uses cookies
This forum makes use of cookies to store your login information if you are registered, and your last visit if you are not. Cookies are small text documents stored on your computer; the cookies set by this forum can only be used on this website and pose no security risk. Cookies on this forum also track the specific topics you have read and when you last read them. Please confirm whether you accept or reject these cookies being set.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dieta
#1
Czy jest jakas jedna dieta na cale zycie, z ktorej skorzysta wiekszosc ludnosci?
Odpowiedz
#2
Różne grupy etniczne czy nawet pojedyncze osoby mają inne zapotrzebowanie, na przykład organizmy Inuitów nie za bardzo potrafią syntetyzować aktywnych form omega 3 z tych występujących w roślinach. Nie ma jednej diety dobrej dla każdego, są ogólne zalecenia które będą pasować do większości, czyli jak najwięcej warzyw, jak najmniej tłuszczu nasyconego, soli tyle co naturalnie w pożywieniu i tak dalej.
Odpowiedz
#3
Nie ukrywam, że zmierzam do tematu diety dr Gregera, która przynajmniej wydaje się być jedna z lepiej popartych badaniami Big Grin. Pokrywa sie z tym co napisałeś wyżej, jednak kiedyś wspomniałeś, że nie jest idealna, pod jakim względem?

Już wiem, że omega 3, mimo tego co mówi nie wystarczy każdemu z alg.
Odpowiedz
#4
Wykopałam Ornisha

http://naturalneleczenie.com.pl/2015/06/...a-ornisha/
Odpowiedz
#5
Ważę 75 kg, ile powinienem zjadać białka na weganiźmie i jakie źródła przy ćwiczeniu codziennie 30 minut?
Odpowiedz
#6
Z tym białkiem to ciekawa historia jest. Zauważono, że ludzie na diecie wegańskiej wolniej się starzeją, podobnie zresztą zwierzęta w laboratorium. Efekt ten przypisano właśnie zmniejszeniu spożycia białka. Ale z drugiej strony, za jeden z "elementów napędowych" starości uważa się niedobór jednego konkretnego aminokwasu, cysteiny. Jest mocna hipoteza, że najzdrowsze będzie obniżenie spożycia metioniny, ale też zwiększenie cysteiny.

Ja z weganizmu już dawno zrezygnowałem, bo wysiłek włożony w utrzymanie takiej diety wydał mi się niewspółmiernie wysoki przy niewielkich korzyściach, przy porównaniu z wegetarianizmem. Musiałbyś kombinować ze strączkowymi połączonymi ze zbożami, albo zainwestować w odżywkę białkową.

Nie ma konkretnej wartości "ile", bo wszystko zależy od limitującego aminokwasu, a także od tego, jak rozkłada się posiłki w ciągu dnia. Każdy ma też inne przyswajanie.
Odpowiedz
#7
No dobra, ja próbowałam różnych, naprawdę przeróżnych diet, ale miałam problem z liczeniem sobie kalorii, nie miałam też czasu na długie gotowanie i ważenie sobie wszystkiego. Zamiast tego od jakiegoś czasu jestem na diecie pudełkowej z cateringu Kukuła Healthy Food z Tczewa. Jestem uczulona na gluten, więc super sprawą jest to, że mają u siebie dietę wegańską: (tu link był ale się zmył). Jestem na niej już od dłuższego czasu i  sprawdza mi się doskonale, wychodzi też w dobrej cenie, polecam.
Odpowiedz
#8
No dobra po 1 od niedawna jem więcej białka z roślin, dziennie może wychodzić z 80g. Skoro mój brain fog pogarsza się znacznie po białku  w suplach jak odżywki czy np. czysta tyrozyna to powieniem obawiać się tego białka z pożywienia?

Po 2 brałem antybiotyki na sibo m.in. neomycyne, no i w trakcie leczenia było lepiej tylko pojawiło się odbijanie, które troche osłabło.. po 2 miesiącach. Niestety pogorszył to rownież brain fog. Wystarczy odbudowac mikroflore, czy nie wiadomo jak to można naprawić. Big Grin
Odpowiedz
#9
Z samodzielną oceną jest ten problem, że nigdy nie ocenisz prawidłowo. Dlatego ja nie oceniam po tym, czy mi się lepiej myśli czy gorzej, czy lepiej się czuję, ale po mierzalnych parametrach. Jak jeszcze biegałem, było to tempo biegu na określonym tętnie, co wyznaczało dość dokładnie wydolność tlenową. Teraz mierzę wielkość obłączków, bo to widać gołym okiem.

Na forum była swego czasu kobieta, która miała jakieś potworne skurcze i hgw co po 50 mg magnezu, ale tylko w tabletce. Jak zjadła nawet 500 mg, ale w jedzeniu, nic jej nie było. I mogę się o każde pieniądze założyć, że jakby jej 10 tabletek podrzucić do jedzenia tak, żeby tego nie widziała, nie byłoby żadnych objawów, a jedna tabletka wypełniona wodą z kranu wywołałaby bardzo silne.

Innymi słowy, póki nie znajdziesz sobie jakiegoś sposobu OBIEKTYWNEGO mierzenia problemu, to nigdy nie będziesz wiedział, czy pogorszyło się po suplach, czy może wstałeś lewą nogą.
Odpowiedz
#10
A co z sytuacja, kiedy pusty batonik naszpikowany fruktozą a reszta np. czekolada i inny syf potężnie podbija cukier, kiedy ten sam składnik czyli fruktoza np. w słodziutkim mango nie ma negatywnego wpływu na zdrowie? Może to kwestia tych dodatków w jedzeniu, które to regulują.

Mowię o przypadku, o którym często gada Greger; [color=var(--always-white)]https://www.facebook.com/NutritionFacts.org/photos/a.505323302817517/4432873550062453/?type=3[/color]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości